Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość quinnn

Ciężarne pracujące...do któego miesiąca dacie radę?

Polecane posty

Gość quinnn

Zastanawiam się właśnie kiedy odejść na macierzyński.Termin mam na 6 grudzień.Myślę o końcu pażdziernika.A Wy kobitki jak to widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzma ple
ja do polowy 9 mca... ale wszystko zalezy od tego jaka masz prace i jak sie czujesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do początku 8 m-ca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
skonczyłam prace tydzień przed terminem, a ciaze przenosilam 12 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na l4 od 7 miesiaca, ale tylko dlatego ze mam stresującą pracę i nie chcialam narażac mojego maluszka.W innym wypadku mogłabym pracować nawet do teraz a jestem 2 dni przed terminem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na macierzynski idę od 6 sierpnia, ponieważ do 5 jestem na l4. Szkoda tracic macierzynski jeszcze przed urodzeniem malenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 39 tc
Ja pracowalam do konca 36 tc, ale tylko dlatego, ze mieszkam za granica, gdzie jest takie prawo, ze 4 tygodnie przed porodem trzeba juz isc na macierzynski, wiec chcac-nie chcac nie pozwolono mi dluzej pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz jestem na l4
mam termin na 8grudnia. jestem kosmetyczka i plecy mi nie wytrzymywaly, ale pracowalam. az w drodze do pracy mialam wypadek, bylam w szpitalu 4dni na obserwacji i od razu zwolnienie na 2tygodnie. w drugim tygodniu zwolnienia zaczelo mnie mocno bolec podbrzusze i lekarz bez problemu dal mi zwolnienie i kazal sie oszczedzac. nie moge nawet isc na targ po małe zakupy bo juz mam skurcze jakbym miala dostac okres :( podobno dlatego, ze jestem szczupla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupota jest
pracowac w ciazy, skoro L4 jest 100% platne...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy takie madre
bedziecie po powrocie z macierzynskiego - pisze do tych co mysla ze glupota jest pracowac skoro L4 jest 100% platne. Nie zdziwilabym sie gdyby po kilku dniach szef dal wam wypowiedzenie. mieszkam w UK i tutaj nikt nie bierze zwolnienia z pracy bo ciazy nie traktuje sie jak choroby - szef ma prawo zmienic zakres obowiazkow jesli ciezarna nie ma sily albo praca zagraza jej albo dziecka zdrowiu i tyle. ale po rocznym macierzynskim nikt sie nie martwi ze nie przyjma go z powrotem czy cos w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupota jestna
na chorobowym sZef nie moze zwolnic. Moze w UK jest inaczej, ja bede obstawac przy swoim zdaniu - nie ma sensu sie meczyc, skoro mozna lezec do gory brzuchem. No chyba, ze ktos bardzo lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 39 tc
glupota jestna - no wiesz, z takim podejsciem do daleko nie zajdziesz, a potem zakladacie topiki, ze nikt was do pracy nie chce przyjsc, ze pracodawca zwalnia zaraz po okresie ochronnym itd. Ja sie takiemu pracodawcy szczerze nie dziwie, bo kto chcialby miec pracowanika, ktory ma gleboko w nosie swoja prace i od razu idzie na wolne kiedy tylko dowie sie o ciazy...Co innego gdy ciaza jest zagrozona lub warunki pracy nie sa odpowiednie, ale tak dla wlasnego widzimisie?? Dla mnie straszna glupota...Wiec twoje podejscie dla mnie jest naprawde nie na miejscu, ale ty oczywiscie nie musisz sie ze mna zgadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy takie madre
na L4 owszem nie moze cie zwolnic ale jesli planujesz wrocic do zwolnieniu i porodzie do pracy to juz inna sprawa - ja w sumie sie mu nie dziwie tez nie chcialabym miec takich symulantow i oszustow wyludzaczy. kuzynka nie dosc ze nie powiedziala szefowi ze jest w ciazy i dzieki temu dostala umowe na czas nieokreslony, to od razu jak podpisala kontrakt poszla na L4 do konca ciazy, teraz siedzi 2 rok na wychowawczym a znowu zaszla w ciaze niedawno wiec nadal nie wrocic do pracy a pracodawca czas placi za nia skladki ZUS co w polsce jest kolosalnym wydadkiem - i oczywiscie musial zatrudnic kogos na jej miejsce. troszke sie wkopal koles i jestem pewna ze juz nigdy nie zatrudni mlodej kobiety po studiach bo bedzie sie bal ze go tak samo wyroluje - kobiety w polsce same krecicie na siebie bata a pozniej tylko plac i szloch ze pracowca was dyskryminuje i woli zatrudnic mezczyzn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rerwt
Ja jestem w szóstym miesiącu. Już dawno bym nie pracowała ale niestety nie mogę. Zobaczę więc jak długo dam radę/jak długo nie będę miała uregulowanych swoich spraw w ZUS. Na razie męczę się bo dojeżdżam transportem publicznym oraz po wielu godzinach boli mnie kręgosłup, nie mogę też kontrolować diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 39 tc
ciekawe czy takie madre "... kobiety w polsce same krecicie na siebie bata a pozniej tylko plac i szloch ze pracowca was dyskryminuje i woli zatrudnic mezczyzn..." Zgadzam sie...Kiedys juz tez to napisalam tu na forum na jakims topiku to tak zostalam zjechana, ze glowa mala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martissa von Cat
ja jestem na L4 i jest mi z tym jak w niebie. swojej pracy i tak czy tak nie lubiłam, a teraz mogę przynajmniej w spokoju przygotować się do roli mamy. jesteśmy kobietami i na całe szczęście ciąża daje nam ten przywilej, że w czasie jej trwania możemy pomyśleć o sobie a nie o szefie, który i tak czy tak ma ciebie w nosie, dokumentnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ciekawe jak bedziesz
myslala o sobie jak Ci sie zachce wrocic do pracy pozniej po wychowaniu dziecka a nikt nie bedzie cie chcial przyjac bo beda sie bali mlodej matki z malym dzieckiem - wtedy podziekujesz swojej i innych kobiet w polsce glupocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martissa von Cat
hehehehe. mam to naprawdę totalnie gdzieś. teraz myślę o sobie i moim dziecku, to mój czas a o to co będzie potem będę się martwiła jak już będzie to potem. nie mam najmniejszego zamiaru sobie teraz tym głowy zaprzątać, stać mnie na taki luksus na szczęście. swojej pracy nie lubiłam i nie mam zamiaru tam wracać. a przekonanie, że ktokolwiek będzie się bał matki z małym dzieckiem? no cóż. zależy o jaką pracę się kobieta ubiega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martissa von Cat
poza tym - czy fakt, że będę zapierdzielała do ostatnich dni ciąży zmieni cokolwiek w tym jak ktoś mnie będzie traktował jako matkę z małym dzieckiem, jak to ujęłaś? co za nonsens ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urlop wypoczynkowy
radzę zostawic na przedłuzenie zasadniczo krótkiego macierzyńskiego. Poszłam na L4 w połowie 8 miesiaca, bo dopiero wtedy nie mogłam wysiedziec w pracy całego dnia, bolały plecy, puchy nogi. Żałuje, że nie poszłam wcześniej, bo zasiłek chorobowy wyliczany jest ze średniej z ostatnich 12 m-cy wraz z premiami, wyszło ponad 400 zł więcej niż normalna pensja. Dlatego z premedytacją i z tego tylko powodu, na drugi raz zrobiłabym to wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupota jest
jestem w 39 tc - masz oczywiscie troszke racji. Z tym, ze np ja pracowalam na zmiany, fizycznie, przez 5 lat pracy nigdy nie bylam na L4, chodzilam swiatek, piatek i niedziele, z goraczka, nieraz z rwa kulszowa..wiec ciaze sobie za to przelezalam:D i jestem pewna, ze po wychowawczym mnie nie zwolnia. Kazda dziewczyna z mojego miejsca pracy tak robila i nikt sie temu nie dziwi. Byc moze, gdybym pracowala w innym miejscu, sprawa wygladalaby inaczej, ale ja pisze ze swojego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupota jest
dokladnie, urlop lepiej sobie zostawic, jak macierzynski sie skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo mamusiaaa
ja poszlam na zwolnienie pod koniec 7 miesiaca a to dlatego ze szef jasno mi oznajmil, ze nie mam po co wracac po macierzynskim do pracy i tak mnie zwolni.. dodam, ze dojazdy do pracy i do klientow to bylo ponjad 100 km dziennie ale dobrze sie czulam i nie widzialam powodu dla ktorego maialbym nie rpacowac teraz siedze 2 tydzine w domu i dostaje krecka, wolalabym jeszcze pracowac... juz planuje,ze na macierzynskim zapisze sie na studia zaoczne zeby nie byc w tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz jestem na l4
po macierzynskim wroce do pracy, a dzieciatko bede musiala zawozic do zlobka. jestem na chorobowym niecaly miesiac, wiec jeszcze nie dostalam zadnych pienidzy z zusu i troche sie martwie czy mi wyplaca albo nie beda kazali zwracac, bo umowe mam na dwa lata od 1kwietnia a karte ciazy zalozona 21kwietnia. nie wiem czy to że mialam wypadek i bylam w szpitalu sprawi że dadza mi luz czy beda sie czepiac, tymbardziej że wroce do pracy po macierzynskim i nie bede miala z czego zwrocic im kasy, jesli tego sobie zazycza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 39 tc
Glupota jest - a no wlasnie, dlatego napisalam, ze to zalezy tez od warunkow pracy, chociaz nadal uwazam, ze u nas dziewczyny strasznie szybko ida na L4 bez wyraznego wskazania medycznego, bo np. bole plecow to przciez normalna sprawa w ciazy. Ja mialam mega bole, ale chodzilam na basen na zajecia dla ciezarnych i to mi pomagalo. Ja pracuje w duzym koncernie i tez u mnie sie dziwili, ze tak dlugo pracuje, do konca 36 tc majac do pracy 50 km w jedna strone plus praca naprawde odpowiedzialna, ale ja po prostu lubie swoja prace i sprawia mi ona ogromna satysfakcje i w ogole pierwsze dni w domu to byl dla mnie koszmar, bo myslalam, ze umre z nudow. Teraz juz sie troche przyzwyczailam, ale i tak nie do konca ;) Ale kazda robi w sumie jak chce, a my mozemy sie z tym zgadzac, lub nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polska krajem oszustek
Najbardziej zabawne jest że za te wszystki lewe zwolnienia to płacą zwykli podatnicy, zjadacze chleba ciężko pracujący za marne grosze... Rozumiem jak ktoś ma problemy zdrowotne w czasie ciązy lub bardzo ciężką pracę. Ale argumentacja że 'i tak nie lubię swojej pracy' albo 'bo mi się należy więc po co mam się przemęczać' jest beznadziejna... I jak w naszym kraju ma być lepiej skoro tak wiele osób wyłudza L4!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33 t.c. ...
A ja jestem na zwolnieniu learskim od połowy 4 miesiąca. Teoretycznie nie było wskazań natury medycznej. Dobrze znosiłam ciążę, ale stres w pracy przeogromny. Zwolniono połowę załogi, a na mnie nałożono dodatkowe obowiązki. Musiałam pracować w godzinach nadliczbowych, a i tak się nie wyrabiałam z pracą. Stresowałam się, że szefostwo ciągle pytało mnie o niezałatwione sprawy. Poza tym polecano mi załatwianie spraw poniżej moich kompetencji, tylko z powodu braku etatów. Uznałam, że nie ma sensu wypruwać sobie flaków, bo i tak nie doceniano mnie, a bałam się, że stres może zaszkodzić dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kolezanka pracowala do polowy 8 miesiaca a i tak niedlugo po poworocie dostala wypowiedzenie. teraz zaluje ze nie przesiedziala calej ciazy w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×