Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szanta

malo czasu z dziecmi po pracy a ja go marnuje...

Polecane posty

nie mowicie ze skoro ma czas by pisac z pracy to nie jest zapracowana! przeciez ona teraz siedzi w pracy! nie moze teraz ni gotowac, ani nawet wyjsc ;/ te bite 8 godzin to wyrwany czas z calej doby! jak ja wracam ze swojej to jest tak wyjebana i czasem wkurzona ze z checia polozylabym sie spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka polka to nie wyzwisko, to ladne okreslenie na sfrustrowane ale zawsze i wszedzie realizujace sie w opiece nad pociechami kobiety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde no - brawo:D 8 godzin siedzenia i nic nie robienia moze tez zmeczyc a na pewno jest praca bo nie siedze w domu, nie moge ugotowac zrobic zakupow ani poprac co bym w tym czasie mogla w domu zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to chyba ja, bo choc nie jestem sfrustwana to faktycznie czuje ze sie realizuje w opiece nad moimi dziecmi :Pco tam u Ciebie Ania? Jak Martynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuśka 28
oczywiscie że nie jest w pracy w stanie gortowac itd. ale pisała,ze wraca z pracy zmęczona, bez przesady, kiedy ma sie w racy czas na fora, to to nie jest męcząca praca, no chyba,że dupsko boli z siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula ty mnie nie denerwuj bo pisalam do ciebie nie raz i nie dwa na gg i bez odbioru swintucho ;) Martynka ma w sobote urodzinki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej mamuska..sa dni lzejsze i ciezsze ;/ ja wieszkosc casu w pracy jestem sama ale jak jest szef to czasem nie moge siasc i latam jak podcinana batem i denerwuje sie jak on wylewa na mnie wszystkie zale swiata. Treaz jest przerwa, jest troszke czasu, zreszta sezon wakacyjny, ludzie powyjezdzali wiec i pracy jest mniej, mozna gadac przez felefon i pisac ns kompie ;) ja tak potrafie. a jak wracam to jest zmeczona. Nie trzeba robic fizycznie aby sie zmeczyc, zmeczenie psychiczne tez jest zabojcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem zmeczona siedzeniem 8 godzin na dupsku :) ciekawe czy ty bys sie nei zmeczyla nudzeneim sie pzrze 6 godzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka polka jak sadze "aluzja" do mojego glownego topiku, komus sie chcialo poszperac :D widac ma czasu jednak wiecej niz ja... Sfrustrowana jestem na maksa, szczera prawda, ale jakos nie czuje zeby to okreslenie mnie obrazalo. poprostu opisuje stan rzeczy. A to ze moge siedziec w pracy i klikac na kafe tez mnie wkurza, bo w domu moglabym wiecej zrobic, ale pewnych rzeczy nie przeskocze, nie wymyslono jeszcze niestety teleportacji ani bycia w dwoch miejscach na raz. Tracy Hogg przeczytalam i stosuje, w zasadzie tylko to mnie trzyma na powierzchni. Nie wiem czy wszystkie najmadrzejsze mamy zorientowaly sie ze oprocz dzieci typu "aniolki" jest jesczez kilka innych typow. I jak sama autorka przyznaje, zycie z nimi jest WIELKIM wyzwaniem I mimo tego ze wielu ksiazkach czytalam, ze jak sie do dzieci grzecznie odnosi i szanuje ich zdanei to one sie zachowuja jak ludzie, jakos brakuje mi informacji co zrobic jesli one tych ksiazek nie czytaly i nie wiedza jak sie maja zachowac. I na moje karkolomne wymyslanie czym by tu odwrocic ich uwage i zajac je na to chwile kiedy musze postawic obiad regauja niezmiennie jednym: yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sobie mozesz do mnie pisac jak ja mam laptopik właczony 24 na dobe i nieraz moje widomosci odbiera kot a innym razem filip kornel lub mania- zalezy które akutalnie tutaj sie dorwalo :D:D chodzi już? Mój tylko za palec, musi czuc ze sie trzegos trzyma :) Jejuu jak zleciało. To juz rok u was a u nas za niecały miesiąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi, siada na dupsku, ale chodzik bedzie miala, dostanie na urodzinki. dzis ide zamowic jej jakis fajny torcik.w sobote imprezka na 13 osob! nie wiem jak sie pomieszcza na tych naszch 36 metrach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe szanta i ty masz wyrzu sumienia? to ja ci humor poprawie wyobraz sobie ze wałsnie siedze w domu i zmaiast scierac kurze albo pastowac podłoge to połozylam bable spac i siedze na necie :P To dobiera zbrodnia :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym widze ze dla wielu otutaj praca przy kompie i praca umyslowa to tylko "siedzenie na dupie"... Moje gratulacje. Jak sie tony wegla lopata nie przerzuci, to znaczy ze czlowiek nei pracuje, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde no chodzik to fajna sprawa. Manka mi troche w tym chodziła bo mlody to wcale. on wolał raczkowac a teraz łazi o sciach. My mu chcemy na urodziny kupic jezdzik taki wypasiony bo to fan samochodów. jak sie go wsadzi na Manki rower to siedzi i wrzeszczy "bruuuummmm" :D:D:D:D jak kupisz jakis dobry tort to daj znac gdzie taki nabyląs bo mi sie nie chce piec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SEXI MAMUŚKA 28
KURDE NO- 36M KW? CO ZA BIEDA JA MAM CALE 37:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje juz nie chodza spac... a wyrzuty sumienia mam nie ze w domu balagan, tylko ze zamaist zabawy z dziecmi wychodzi uzeranie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szanta chbya taki wek maja. Ja widze po swojej z im starsza tym bardziej na swoim chce postawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuska 28
na zmęczenie polecam białą herbatę, krótko parzona -pobudza, długo-uspakają, szanta to ibe polecam dwie filiżanki jedna po drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szanta a co twoje smyki lubia robic? maja cos co uwielbiaja ? jakby cos takiego istnialo to mogli by sie tym troche zajac ty bys mialą czas na zregenerwoanie sie po przyjsciu z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze jedno gluptanie. nie myslalas nad tym zeby kogos zatrudnic? taka "pania do prowadzenia domu" co by wpadła do południa sprzatneła nastawila pranie poprasowała koszule i wstawiła szybki obiad ? nie wiem ile taka przyjemnosc kosztuje ... ale mozna by sie zorientoewac. wtedy wszystko by ci odpadało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja sexi mamuska Ty to
naprawde na wszystko masz komentarz ale teraz ja Ci dam rade idz poczytaj mądrej lektury mowiącej o odmienianiu wyrazow w jezyku polskim bo ewidentnie masz z tym problem.... natomiast Ty szanto nie przejmuj się i nie miej wyrzutow ze sie wkurzasz na dzieci bo mi sie wydaje ze to jest normalne ze przy 2 dzieci (tak małych zwlaszcza) czujesz sie zmeczona i nie masz na nic czasu.... Ja znam przypadek kobiety ktora ma 3 dzieci w wieku 9,5,2 i wszystkim dookoła (dosłownie komu sie da) je podrzuca do opieki....irytujace to dla mnie jest bo w moim odczuciu dzieci wcale nie sa grzeczne i ułożne (a taką opinie im robia)....no ale co mozna wiedziec o wlasnych dzieciach wiecznie je komus podrzucając... Co do pomysłów jak zaoszczedzic czas nie tracąc na śnie... Gotujesz obiad np. zupe ugotuj wiecej i do zamrazarki robisz kotlety zrob wiecej i do zamrazaki (i tak za kazdym razem kiedy bedziesz gotowac) potem w dzien kiedy masz mniej energii czy dzieciaki bardziej daja w kosc wyciagasz odgrzewasz i jest i nie musisz sie obawiac awitaminozy czy otylosci bo wiesz co jesz... inny pomysł tefal wyprodukowal fajne urzadzonko do gotowania potraw na parze i tak np. na dolne pieterko wrzucasz ziemniaki wyzej miesko(np. filet z kurczaka) a jeszcze wyzej inne warzywa ustawiasz czas gotowania i jak zacznie pikac wyciagasz (ile zajmuje wsadzenie produktow do tego urzadzenia? 5 minut? drugie 5 zajmie wyciagniecie ich i rozlozenie na talerze....do tego gotowanie na parze jest zdrowsze niz tradycyjne bo zostaje wiecej witamin) poza tym od czasu do czasu kiedy juz naprawde bedziesz miec dosc mozesz zamowic pizze albo cos innego z take away'a raz na jakis czas np. raz w miesiacu Cie nie zabije;p Co do prania to lepiej je robic sukcesywnie odkladanie ciuchow 4 osob zeby je zrobic 1 raz w tyg nie jest dobrym pomysłem bo zbierze sie tyle ze bedziesz calą sobote przy pralce stała....wiec lepiej je robic wedlug potrzeby np. 2 czy 3 razy w tyg. poza tym przy jednym zaladowaniu pralki nie wrzuca sie do niej i kolorow i bialych i czarnych ciuchów trzeba je posegregowac wiec tak czy tak trzeba to rozbic na rozne dni... co do prasowania to ja to wole robic jednego dnia...zbieram wszystkie ciuchy wymagajace zelazka rozkladam deske i prasuje jak skoncze zapominam a mojemu facetowi odrazu szykuje koszule na caly tydzien do pracy.... co do sprzatania to niestety czasem trzeba zrobic wieksze porzadki ale takie to chyba jednak lepiej zostawic na ktorys z wolnych dni (pospac dluzej rano jesli dzieci pozwolą i potem )calą rodzina sie zabrac moze uwazasz ze sprzatanie z dziecmi zajmuje ci 2 x wiecej czasu ale musisz je uczyc porzadku od malego bo z takim podejsciem nawet nie zauwazysz kiedy zaczniesz je wyreczac we wszystkim bo Ty zrobisz to szybciej i lepiej a chodzi o to zeby je nauczyc sprzatac pokazac ile czasu zajmuje sprzatnie zeby nauczyc odrazu odkladac wszystko na swoje miejsce no i najwazniejsze pamietasz ze dzieci nie wychowujesz dla siebie :) kiedys to zaprocentuje co do gotowania to jesli bedziesz chciala/miala na to sile mozesz dzieci zaangazowac w gotowanie nawet tak male dzieci np. mozecie razem robic kopytka dajesz kazdemu z dzieci troche ciasta i mowisz zeby zrobilo jakies zwierzatko owoc albo cokolwiek co chce bo potem bedziecie to gotowac a potem zjadac..owszem moze sie zrobic troche balaganu przy tym ale dzieci beda mialy zajecie naucza sie czegosc nowego spedza czas z mamą a sprzatac tez mozecie razem.... w kazdym razie na pewno to wszystko co przezywasz jest przejsciowe bo dzieci rosna wiec zacisnij zeby...bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuśka 28
o ja sexi mamuska Ty to "(...)potem w dzien kiedy masz mniej energii czy dzieciaki bardziej daja w kosc wyciagasz odgrzewasz i jest i nie musisz sie obawiac awitaminozy 9...)" zwracajac komuś uwage sama pisz poprawnie pani mądra.wiesz co to jest skladnia i znaki interpunkcyjne?jak juz sie tak czepiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za sensowne komentarze, ciesze sie ze poprawilam ci humor seksimamusko, no bo chyba o nic innego w twoich komenatrzach nie chodzi? to urzadzenie z Tefalu brzmi fajnie, bed musiala pomyslec o tym mam wrazenie ze nie ma wyjscia, trzeba to po prostu przezyc jakos...I nie utonac... Pania do pomocy mam nadzieje bedziemy miec od wrzesnia, wiec w sumie jeszcze tylko pare tygodni... Mamani - moje dzieci maja ulubiona zabawke. Mnie. I ja sie im nei dziwei, bo nie ma mnie caly dzien...tylko jesczze zeby do tego nie jojczaly caly czas ze chca co innego niz jest... No nic, mam nadzieje ze dzisiaj uda mi sie dogadac z maluchami, i nie beda miauczec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna maama
Szanta-->wiem o czym piszesz, bo bywają dni, że mam tak samo:O, mam córeczkę, na razie jedną:) - 14 m-cy ma. Budzi mnie (nas) ok.6-7, więc bierzemy ją do swojego wyrka, trochę poleży z nami, bywa że jeszcze się zdrzemnie. Ja wstaję ok. 7, a córa zostaje jeszcze z moim M, przynoszę im mleczko a sama w tym czasie idę do łazienki doprowadzić się do porządku, włączam pranie (2 razy w tyg.), potem gotuję obiad (co 2 dni), a jak się nie chce albo czasu brak to coś gotowego, typu pyzy jemy i też jest dobrze;), ok. 8 jemy śniadanie, potem jeszcze tylko mieszkanie ogarnąć, pozmywać, przygotować córce jedzenie, czasem nawet starczy czasu na kawkę:) Czasem taki marudek, że nie da do przysłowiowego kibla wyjść, przyznaję się, ze czasem z ulgą idę do pracy:) O 9.30 przychodzi niania, a ja idę o pracy, o 17.10 wracam (zakupy przeważnie robi mój M, bo on wcześniej kończy pracę). Wracamy, jemy obiad i teraz jak jest ciepło to z reguły idziemy na działkę, mamy 5 min od domu, no i tam mała szaleje, (a jak zimno albo leje to w domku się bawimy), jakoś po 19 wracamy do domu, kolacyjka, kąpiel i po 20 spać. Czasema Mała ma dzień że się uczepi nogi i mamama, dadada i płacz, marudzenie, złość, ale jak podchodzę do niej ze spokojem, odwrócę uwagę, zainteresuję czymś to odnosi skutek, ale jak widzi moją złosć to sama odpowiada tym samym.Jak już mała śpi to ja przygotowuję jej jedzonko na następny dzień, trochę chate ogarnę, prasuję (1 raz w tyg, w poniedziałki zazwyczaj), jakoś tak ok. 21.30 mam czas dla siebie, film, książka it:D, nie mówię, ze mam życie usłane różami, bywa, że z ulgą oddycham jak mała już leży w łóżeczku i cieszę się, że już tych wrzasków nie będę słuchać:D, czasem mam ochotę wrzasnąć: czego ty się drzesz człowieku?!.., czasem po prostu siadam i przez parę minut czekam i słucham tego wrzasku, a jak się uspokoję to zaczynam działać...ale jak przyjdzie dać buzi i się przytulić to wszystko przechodzi:D w weekendy jakiś mały wypad za miasto, odwiedziny znajomych albo odwrotnie, no a za tydzień jedziemy na 2 tyg na urlop;) zauażyłam, ze im mała starsza tym jest coraz lepiej:), więc głowa do góry;), nie ma co się oszukiwać, nikt nie mówił, że będzie łatwo, czasem tęsknię za wyjazdami w świat, imprezami itp, ale i tak niedługo chcę drugiego dzieciaczka:)Szanta trzymaj się i się nie daj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lachudra
ja własnie niby po pracy poswięcam czas dziecku, ale za to jak mała pójdzie spac jestemw wkurwiona że już 21 a ja jeszcze mam gotownaie sprzatanie pranie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuśka28
nie szanta nie porawiłas mi humoru, wręcz przeciwnie-to smutne ,że nieradzaca sobie z rzeczywistością, sfrustrowana matka zione jadem bo nie wyrabia. na zakończenie powiem tylko tyle:jesteś niezorganizowana, nie umiesz się zająć dziecmi, i zachowujesz się jak najbiedniejsza na swiecie-bo ja mam tak cieżko.Kiepska z ciebie matka, wiec zamiast biadolić -rusz łebkiem i zastanów się jak ułatwic sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanta rozumiem że po pracy nie masz nikogo kto by mógł by zostać chodź na godzinę z dziećmi raz na jakiś czas? co do bliźniaków wszyscy mówią że jak starsze to będzie lepiej ale narazie mam podwójny bunt dwulatka a na słowo NIE ja reaguje alergicznie... aktualnie jestem na urlopie i życie jest piękne bo mam na wszystko czas mimo iż 24 godziny z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuzwa ja tez jestem niezorganizowana i nie umiem sie poprawic, zaden pomysl na poprawe nei wypalil jak dotad :/ jedyne co mnei pociesza ze z kazdym dniem maly jest starszy i bardziej samodzielny a to = lepsze zycie dla mnie, zazdroszcze tym zorganizowanym tylko ze takich w realu nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×