Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brzuchokulka

JAK MĄDRZE OSZCZĘDZAĆ?

Polecane posty

Chciałabym założyć wątek, gdzie dzieliłybyśmy sie radami, jak można mądrze oszczędzac, tzn gotować zdrowo, kupować niedrogie i stosunkowo trwale ubranka, jak ogólnie gospodarować, żeby nie wywalać niepotrzebnych pieniedzy i jeszcze oszczędzic na wakacje za rok?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że mój synek ma 3 lata, idzie we wrzesniu do przedszkola i jest strasznym grymasnikiem, jeśli chodzi o jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za masakra
Brzuchokulka:) Fajnie że założyłaś taki wątek, tylko pamiętaj że tu są tylko maki które nigdy w życiu nie wyciągnęły ręki do opieki społecznej, choćby po rodzinne czy wychowawcze. Wszystkie są obrzydliwie bogate, na urlop jadą kilka razy w roku i oczywiście nigdy w życiu nie kupiłyby syfiastego jedzenia z biedronki:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za masakra
Ja mam w zwyczaju robić obiad w takiej ilości żeby móc coś zamrozić. Najczęściej robię tak z drugim daniem. Teraz na przykład jest sezon na cukinię paprykę, więc pomroziłam już kilka pudełek leczo. Przygotowuje je w ten sposób że duszę paprykę, cukinię i cebulę mogą być też pieczarki. W takiej postaci to zamrażam potem zimą dokupię tylko kiełbaskę koncentrat pomidorowy, dodam trochę przypraw i mam super obiadek. Jako pojemniki do mrożenia żywności, używam pudełka po lodach. Mój mąż lubi konkretnie zjeść więc zamiast kupować mu na kanapki boczek rolowany taki gotowy to sama kupuję boczek świeży, mocno szpikuję go czosnkiem i przyprawiam majerankiem i innymi przyprawami, a potem gotuje. Bardzo długo zachowuje świeżość i jest dużo tańszy i smaczniejszy od kupnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za masakra
Sama robię ćwikłę z chrzanem i inne sałatki obiadowe. Czasem gotuję kompoty i smażę konfitury. Lubimy zbierać grzyby, więc jak tylko jest sezon to jeździmy do lasu a potem mam grzybki do jajecznicy, czy marynowane. Część suszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za masakra
Jeśli chodzi o ubrania to często kupuję w lumpeksach. Są o wiele lepsze niż ten bazarowy szajs, który można u nas kupić, a ja mam ogromną frajdę jak wyszukam coś fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie sie tez watek podoba ale wiele zalezy od mozliwosci :/ inaczej oszczedza sie mieszkajac na wsi/ w miescie, w domu/bloku, z rodzicami/tesciami czy sami itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z
>>>co za masakra :) Robie podobnie. Dodam jeszcze ze chemie kupuje zawsze ta dobra a jak sie uda to taka z niemiec.Duzo lepsza(choc nie wiem dlaczego),wydajniejsza, wiec wychodzi taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za masakra "są tylko maki które nigdy w życiu nie wyciągnęły ręki do opieki społecznej, choćby po rodzinne czy wychowawcze. Wszystkie są obrzydliwie bogate, na urlop jadą kilka razy w roku i oczywiście nigdy w życiu nie kupiłyby syfiastego jedzenia z biedronki" klawiatura jest cierpliwa i napisac mozna wszystko wiec ja bym to dzielia przez 2 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z
No i niczego nie wyrzucam. Zawsze staram sie tak gotowac zeby to co zostanie moc wykorzystac na kolacje lub nastepny dzien .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosianica
i tu sie z toba zgodze w sprawie lumpeksow mozna tam znalesc fajne ubrania nie drogo i wogole nie widac ze uzywane,poki jest sezon na rozne przetwory to robie soki dzemy i wogole takie rozne.ja np zamrazam tzw gole golabki zawsze zrobie wiecej czesc na obiad a reszte mroze sa bardzo dobre jako drugie danie lub na jakas impreze jako przekaska.warzywa kupuj na targach sa tansze i zdrowsze jak te sklepowe.a jak juz cos chcesz kupic konkretnego do domu porownaj ceny z roznych sklepow i wybierz tam gdzie taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosianica
no fakt chemia niemiecka jest duzo lepsza jak nasza,ja tez ja kupuje u nas na rynku lub jak mama jezdzila do niemiec to przywozila i sie sprawdza bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam z mężem i synkiem:) nie mamy zwierzakow, żeby dać im resztki. Moje dziecko uwielbia rosół, przez dwa dni jest smaczny, ale potem robi sie lekko kwasny, więc mu nie daje. Próbowałyscie zamrażać rosół?;) W lumpekie kupowałam, jak był taki fajny tylko z dziecięcymi ubrankami, teraz znajduje sam szajs. Młody idzie do przedszkola, wolałabym, zeby wygladał przyzwoicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosianica
rosol mozesz przerobic np na pomidorowa i jest nastepny obiad.no to popatrz po wyprzedarzach za ciuchami dla malego,albo jak bedzie cos w biedronce to kup za przyzwoita cene a ciuchy maja dobrej jakosci.mpja cora miala kurtke zimowa i byla super tyle ze z niej wyrosla ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edanimka
no nie wiem co do ubrań z biedronek itp dla mnie jednak szajs straszny i jedzonka tez tam nie kupuje mo nam nie smakuje serek w plasterkach masakra czekolada ochydna sok sama chemia az czuc w ustach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za masakra
Ja też kupuję dobrą chemię, bo jest dużo wydajniejsza i sprawdza się doskonale. Co do lumpeksów, to też nie chodzę do wszystkich możliwych, ale mam kilka wybranych w których bardzo lubię kupować. Rzeczy na wieszakach są tam tylko dobrej jakości, a na ławach można kupić ubrania na wagę w których też można wybrać perełki. Jeden feler jest taki że w poniedziałek na otwarcie wpada tam taki tłum że trzeba mieć szerokie łokcie i dobrze się rozpychać żeby nie zginąć w tym gąszczu. Podręczniki dla starszej córki staram się odsprzedawać a na kolejny rok szkolny, też w miarę możliwości odkupuję. Oczywiście w tej chwili rok w rok coś tam zmienią w nich, choćby dwie strony i w ten sposób wymuszają, żeby kupić nowe wydania, no ale czasem się uda. Ciasto na niedzielę piekę sama zamiast kupować gotowe. Mam go wtedy więcej i o wiele taniej a do tego smacznie. Kiedy mieliśmy bardzo trudną sytuację to zamiast prezentu na urodziny dla mojego m, przygotowałam paczuszkę do której wrzuciłam zawinięte karteczki. Na tych karteczkach były wypisane różne rzeczy, które mój m lubi jak robię dla niego. Mogły to być figle łóżkowe, ale też na przykład robienie kanapek do pracy przez miesiąc;). Frajdę z tego miał ogromną, a mnie to nic nie kosztowało. Naczynia zmywam w zlewie a potem płuczę pod bieżącą wodą, a wodę do zmywania gotuję na gazie, który mam na ryczałt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kupuje jedzenie w marketach bo taniej niz na targu, w skelpikach itp; w biedronce kupuje wedliny bo sa najlepsze, warzywa i owoce w tesco, pieluchy, kaszki itp w auchanie bo najtaniej; zabawki, ksiazki itd.. w marketach bo najtansze, ciuszki roznie w markecie jak jest okazja, w lumpeksie jak mam czas pogzrebac 10zl za kg jets w sobote i mam 1 ciuchland gdzie sa fajne zreczy; dla siebie ciuchow prawie nei kupuje albo w markecie na wypzredazy, podobnie zmezem ale on jets bardziej wybredny; duzo kupuje z wypzredzeniem wiec oszczedzam bo nie w sezonei kupuje; chemia tez z neimeic bo lepsza, albo z avonu - tez jest lepszej ajkosci szampony, mydla itp; mamy kota ale on nie jada byle czego wiec gloduje na suchej karmie; generalnie nei wyrzucamy jedzenia bo staram sie je tak pzrerobic by je zjesc; myje naczynia po biezaca woda ale np kwiatki podlewa woda z basenu, deszczowki itp.. staram sie oszczedzac ale i tak mi to slabo idzie... jedzenie jest chyba najdrozsze... :( i paliwo :( acha ciast nie pieke bo mi sie nei oplaca :/ za malo jemy a jak juz to skladniki sa drozsze niz gotowe ciastka, ale robei pzretwory np z wisni czy sliwek z ogrodka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosianica
zalezy jeszcze od sklepu.u mnie w biedronie sa dobre ubrania nie niszcza sie szybko i dobfrze piora.moje kuzynostwo tez ma rzeczy z biedronki i ciotka nie narzeka.a rzeczy do szkoly kupuj w duzych sklepach sa tansze zwlaszcza teraz w sierpniu i na poczatku wrzesnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo rzeczy kupuje uzywanych i swoje spzredaje jako uzywane zwlaszcza zaabwki i tak sie kreci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja rodzinnego nie dostaję, przychody mam niezłe aczkolwiek w biedronce kupuję i to chętnie :D tak samo w Lidlu i Netto z biedronki polecam zmiękczacz do prania, lepszego jeszcze nie spotkałam, ślicznie pachnie i kosztuje chyba 6 zł za koncentrat 1,5 litra, ja kupuję biały bo najładniejszy tak dobrze zmiękcza, że nic nie muszę prasować, żelazka nie miałam w ręku od czasu kiedy synek był niemowlęciem :D:D:D tak samo odplamiacz w proszku (5 zł wiaderko) i w płynie, taki jak vanish (7 zł 1,5 litra) są świetne, odplamiają praktycznie wszystko kaszka manna czekoladowa - mniam! soki jabłkowe, czekoladki miętowe itp ja często mrożę grzyby jesienią, jak nazbieramy, potem w zimie wyciągam i są jak świeże tak samo paprykę, bo wszyscy lubią jak dodaję do zupy i sosów teraz jest tania to kupuję i całą zamrażam, w zimie droga, tylko taka mrożona nie nadaje się do jedzenia na surowo jak zostanie sporo ziemniaków z obiadu to robię kopytka bo uwielbiam, a jak zrobię za dużo to zamrażam w lumpexach kupuję pasjami, właściwie prawie wszystko oprócz bielizny i butów, chociaż jak się jakieś Nike trafią za 1 zł to też się skuszę... :D i to wszystko nawet nie z chęci oszczędności, tylko jakoś tak normalnie, bo czym się różni np. żółty ser Mlekowity kupiony w Biedronce od tego kupionego w innym sklepie? Niczym. Jeśli chodzi o żółty ser, najchętniej kupuję w Stokrotce (dawne Berti), to dosyć drogi sklep, ale niektóre rzeczy mają tam zadziwiająco tanie np. właśnie żółty ser. Zawsze jest jakaś promocja i fajny ser, któy w biedronce jest za 20 zł/kg tam można kupić za 14 zł/kg i to świeży a nie z paczki. Sprzedają tam też ścinki sera elegancko popakowane w pudełeczka chyba za 8 zł/kg - idealne do posypania pizzy albo zapiekanek czy tostów. Czasem kupuję, bo moja córka zużywa dziennie około 0,5 kg żółtego sera, my też lubimy, normalnie z torbami można pójść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja kupuje i co w tym zlego
fajny temat :) milo sie czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja kupuję wielki LENOR niemiecki - 5 litrow. I ciągle nie mogę wyjść z szoku, jak to się dzieje,że ten polski jest taki wodnisty, a tego niemieckiego nie mogę wlać bez rozcieńczania - jak porządny budyń Nie wiem ile mi tego wychodzi po rozcieńczaniu, ale za 50 zł - sporo ;) W Biedronce kupuję wyżej wspomniany odplamiacz w wiaderku - nie wiem czym różni się od VANISH-a Lubię chemię z LIDLA. Np cytrynową piankę w żółtej butelce do czyszczenia łazienek..długo i ładnie pachnie. Spray do mycia szyb - nie rozmazuje się i super błyszczą szyby:) Nie mogę przechodzić koło szmateksów, bo już nie mam gdzie upychać.. Za jedną nową szmatę (dosłownie) mam kilo markowych ubrań. Sąsiadki z grymasem patrzą jak dzieciom pozwalam bawić się i "syfić" w np gaciach nike. Ale za 1 zł, to mogą codziennie mieć nowe ;P ;P Sprzedaję też część ubrań na allegro, kasa wraca tam znów i się kręci :) Oj..temat rzeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po wizycie w łazience ;P polecę Wam jeszcze świetny krem czekoladowy z biedronki. Pachnie bosko, świetnie zmiękcza skórę (lepszy niż neutrogena do stóp ;P) I mam jeszcze kremy przeciwzmarszczkowe na dzień i na noc. Kupiłam dla hecy, bo wszystkie trzy po jakieś 5 zł/sztuka, a potem doczytałam,że te przeciwzmarszczkowe są z Firmy Tołpy, a to bardzo dobra firma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę wtrącic słowko-jestem pełna uznania, tak samo jak dla pozostałych dziewczyn. Z Lenorem polskim sie zgadzam-jest na maxa rozcieńczony. Ja niestety nie mam działeczki, to by rozwiązywało problem po części. Parę dni temu zrobilam zakupy do przedszkola dla dziecka, nie wiem, co jeszcze wymysla, ale ma kilka par spodni dresowych, fajnych bluz, koszulek. Do końca sierpnia pozostało mi 500 zł. Mam troche pomrożonego mięsa, ryż, makaron, kaszę, wielką cukinię...Wychodzi +- 25 zł na dzień, ale może jeszcze trzeba będzie kupic buty dla Kacperka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biały sweterek
ja tez kupuje w roznych sklepach, przegladam gazetki reklamowe marketow i patrze gdzie taniej pieluszki kupic, kosmetyki i herbatki dla dziecka najtaniej w auchanie, chemie rowniez niemiecka kupujemy starcza na dluzej, mam automat do chleba wiec nie kupuje tylko sama pieke, w biedronce sa tanie reczniki papierowe, mydełko w płynie, bardzo dobre wedliny, lidl jes wg mnie drogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obsługuję Allegro, trzeba tam miec troche czasu. A mam duzo ladnych markowych ciuszkow od mamy i od cioci z zagranicy-moze znacie jakies inne stronki, gdzie mozna sprzedać ubrania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×