lyzeczkowanie po poronieniu w 6 tyg ciazy

poronilam w 6 tyg ciazy czy lyzeczkowanie jest obowiazkowe czy moze obyc bez? poronilam z poniedzilaek i dalej krwawie. w szpitalu powiedzilei mi ze wszystko oczysci sie samo i wyjdzie z krwia. nie wiem na ile w to wierzyc.

ja poroniłam w 7 tyg i miałam robione łyżeczkowanie. Przed robili mi usg i pęcherzyk był dalej, wiec zabieg był konieczny

ja trafilam do szpitala w poniedzialek z krwawieniem w 6 tygodnbiu ciąży - na Usg był pęcherzyk ...zostawiono mnie na obserwacji....wtorek przeleżalam..w środę zrobiono Usg i pęcherzyka nie było już : :( :( :( :( Mój świat runął - nie bedie juz taki sam.............. krwawienie w dalszym ciagu nie ustepowało - wyłyżeczkowali mnie......... u mnie vbylo strasznie duzo krwi.nie wiem kiedy samo by ustąpiło ................. poroniłam mimo podawanych leków w szpitalu ........... wyszłam przedwczoraj ze szpitala i krwawienia juz nie mam po czyszczeniu

powiedzieli mi ze jak krwawienie calkowicie ustanie to znaczy ze samo sie wszystko oczyscilo

Ja poroniłam na przełomie 7 i 8 tygodnia i tez nie maiłam zabiegu. Moja lekarka powiedziała, że do 8 tygodnia można tego uniknąć i że tak jest lepiej, bo to jednak mechaniczne interwencja. Tylko na wizytę kontrolną muszę się zgłosić po 2 tygodniach od daty poronienia.

a dlugo krwawilas?

tygondiu samoistnie - obylo sie bez zabiegi. krwawilam cos ok 7 dni. potem kniecza kontrola, zeby sprawdzic czy wszytsko sie wyczyscilo samo

Słoneczko przykro mi....... tez to przeszlam w 13tygodniu ciazy.Ja mialam zabieg bo to juz bylo koniecznie ale nie martw sie ze krwawisz,ja krwawilam-plamilam ok.2 tygodni po zabiegu.Poczekaj jeszcze kilka dni i jesli bedziesz nadal mocno krwawic to wybierz sie do lekarza lub szpitala na USG,niech sprawdza jak to wszystko wyglada.Trzymaj sie ciepło.

w sumie to juz tylko plamie jak przy koncowce okresu. czasami jak wiecej sie poruszam troche pobolewa mnie brzuch. mam nadziej ze obedzie bez zabiegu. ..........kiedy zazwyczaj pojawia sie okres po poronieniu?

Cześć dziewczyny. Strasznie się boję, bo dopiero wczoraj się dowiedziałam, że moja ciąża jest obumarła (9 tydzien) Mam czekać na krwawienie i wtedy się zgłosić do szpitala na zabieg. Nie mam słów zeby opisac jak fatalnie się z tym czuje, jeszcze wczoraj się cieszyłam jak wariatka a dzis.. nie mogę uwierzyć że to się dzieje:( I co dalej? Pozdrawiam, Kasia

Cześć dziewczyny. Strasznie się boję, bo dopiero wczoraj się dowiedziałam, że moja ciąża jest obumarła (9 tydzien) Mam czekać na krwawienie i wtedy się zgłosić do szpitala na zabieg. Nie mam słów zeby opisac jak fatalnie się z tym czuje, jeszcze wczoraj się cieszyłam jak wariatka a dzis.. nie mogę uwierzyć że to się dzieje:( I co dalej? Pozdrawiam, Kasia

WITAM DZIS JEST 27 CZERWCA 2011R,A JA MECZE SIE POWOLI W DOMU TERAZ TO DLA MNIE ZACZYNA SIE 2 KOSZMAR W MOIM ZYCIU JUZ DRUGI RAZ PORONILAM BOLI MNIE STRASZNIE,BYLAM U LEKARZA JUTRO MAM USG I TAK SIE BOJE ZE SOBIE NIE PORADZE ,SLYSZALAM ,ZE CZASAMI KOBIETA MA OKRES W CIZY ZE TO JEST NORMALNE,KURDE BOJE SIE JUTRA..A TAK SIE CIESZYLAM NA NOWE BABY,..;-(). PROSZE ODPISZCIE COS,POCIESZCIE MNIE.

Starm się wracać "do żyia" po poronieniu... I chciłabym podzieliś się w Wami tym co mnie sptkało. Nie chcę zamykać się w sobie... Gdy zobaczyłam pierwszy raz na usg pęcherzyk ciążowy byłam w 5 tygodniu i 2 dni. Nie było jeszcze widać zarodka. Po dwóch tygoniach zaczęłam plamić na jasnobrązowo. Pojechałam do szpitala gdzie wykonano usg i widoczny był już zarodek z bijącym serduszkiem. Dostałam duphaston. Po 5 dniach kolejne plamienie tym razem z śladami krwi. Na usg serce dziecka biło podobno wolno jak na jego wiek. Oprócz duphastonu 1x2 miałam brać luteinę dopochwowo 2x2. Po tygodniu znów wizyta u ginekologa - serce biło prawidłowo, lekarz widział poprawę. 1,5 tygodnia po ostatniej wizyce w nocy zaczeły się bóle w dole brzucha takie skurczowe, ciągnące przypominające miesiączkowe i plamienie najpierw płyn jasnobrązowy, potem na papierze po sikaniu zauważyłam krew w śladowych ilościach. Pojechałam na pogotowie i usłyszałam: zarodek martwy od około tygodnia lub więcej... Następnie ywoływanie skurczy tabletkami, starszny ból, ronienie poszególnych części po kolei... Ostatnia wypadła głowa... Po kilku godzinach łyżeczkowanie. Miałam skończony 11 tyzień. Dziś jestem 6 dni po łyżeczkowaniu... Mimo tej ogromnej straty nie poddamy się. Oboje z mężem pragniemy mieć dziecko. Będziemy starali się dalej. Po wystąpieniu pierwszej miesiączki umówimy się do ginekologa na badanie. Narazie czekamy na wynik histopatologiczny ze szpitala

Czesc dziewczyny. Poronilam w 6+2 dni, nie chce opisywac szczegolow bo boli nadal. Chce wam tylko jedno napisac, jezeli nie ma koniecznosci nie idzcie na zabieg. Ja nie zgodzilam sie,bo wiem jakie sa skutki uboczne, a oczyscilam sie bez boli w dwa dni... oCzywiscie pisze tu o bardzo wczesnej ciazy jak moja. Dla nas kiedys zaswieci jeszcze slonko.

Zrobiliście bo tak naprawdę nie chcialyscie tego dziecka, wy morderczynie! Jakbyście naprawdę kochaly te dzieci to Bóg pozwoliłby wam je urodzić!