Nastoletnie mamy

Dlaczego młode dziewczyny tak szybko zachodzą w ciąże? Dlaczego nie korzystają z młodości? Przecież dziecko można mieć w każdej chwili.. Czy tacy młodzi "rodzice" w ogole wiedzą co robią?

ja mialam 19 lat jak urodzilam corke i powiem ci ze to byl swiadomy wobor macierzynstwo.chcialam miec i mam sliczna corcie

Są takie mamy, które zaliczają wpadkę w młodym wieku i wynika to z ich braku wiedzy o antykoncepcji, albo też z innych przyczyn. Są też i takie mamy, które świadomie wybierają macierzyństwo, mało tego- świetnie się sprawdzają w roli matek. Do autorki- nie każdy widzi przeszkody w korzystaniu z życia z dzieckiem u boku:) A co do tego, że dziecko można mieć zawsze? No cóż... Biorąc pod uwagę fakt, że dla niektórych 20 lat to nieco za mało, a 40 to już ryzykowne z punktu widzenia medycznego- zostaje nam przedział 20 lat:P Poza tym często okazuje się, że jak ktoś wreszcie chce, to ma z tym problemy. Więc bywa różnie:)

a co taka nastolatka moze? konsekwencje dawania dupy na prawo i lewo nie poniesie ani ona ani jej kochaś, odpowiedzialność poniosa rodzice nastoletnich bzykaczy bo to oni bedą musieli utrzymywac swoje 'dorosle' dzieci i do tego wnuka bo dzieci w szkole jeszcze alfabetu sie nia nauczyly a juz zdazyly sie rozmnożyć. co jest tego skutkiem? glupota i nic wiecej. madry rodzic powinien dla przykladu tego doroslego nastolatka wypierdolic z chalupy na zbity pysk aby zobaczyl co to doroslosc i dojrzalosc i moze jakby glód i chłód w dupe jednemu i drugiemu zaglądnęły to może trzeci by się zastanowił zanim by wskoczył do łózka na numerek.

bo są popierdolone,żadna normalnie myśląca dziewczyna nie zalicza wpadek, tylko te niewychowane tak robią, pieprzą się na potęgę nie zabezpieczając się, bo jak nieuk może wiedzieć, że coś takiego jak antykoncepcja istnieje jak nie umie dobrze czytać, bo miał po górkę do szkoły.

Arista.. moim zdaniem nie da się korzystać z życia z dzieckiem.. Jednak mając dziecko powinno się być dojrzałym, odpowiedzialnym.. Poza tym, chyba lepiej najpierw wyszaleć się, zdobyć wykształcenie, trochę zarobić.. a później zakładać rodzinę.. bo kto utrzymuje taką rodzinę? dziadkowie.. dla mnie to nie jest odpowiedzialność..

ja wyszłam za mąż w wieku 18 lat miałam 19 jak zaszłam w ciąże a teraz mam 20 i 7 miesięcznego synka . nastoletnie matki to według mnie to takie w wieku 16 lat

to nie byłyby w ciaży - chyba oczywiste?:P

18 lat i za mąż, i czym ty się chwalisz, tym, ze jesteś bez szkoły, siedzisz w domu jak ta kuchta i pierzesz, gotujesz, niańczysz i cieszysz sie, że mąż ci kupił coś do jedzenia.

Chodzi o to czy zdają sobie sprawe z tego że dziewczyna może zajść w ciąże? czy myślą że ich to nie spotka?

a może niektóre dziewczyny w młodym wieku świadomi wybierają macierzyństwo ?

a wyobraz sobie że mam się czym chwalić mam cudowna rodzinę męża i dziecko . wcale nie jestem bez szkoły bo dla twojej wiadomosci studiuje i dziecko nie ogranicza mnie w niczym . a ty niby masz służąca która po tobie sprzata , pierze i gotuje no chyba że masz dwie lewe ręce i jestes nie życiowa a o tym jedzeniu które kupuje mąż to z autopsji to znasz ?

Iskierka.. oczywiście że są takie osoby.. tylko zastanawia mnie po co tak wcześnie decydują sie na dziecko?

nie ogranicza to więcej niż naiwność!!!!

Keyla- masz prawo do własnego zdania, moje w tym zakresie jest inne:) Może i lepiej jest dla niektórych w życiu wszystko robić "po kolei", najpierw to, potem tamto. Ale dla mnie tak nie jest. Nie chcę mieć życia poukładanego jak ciuchy pedanta. Poza tym nie zawsze dziadkowie utrzymują takie "rodziny". Sama mam baaardzo wiele znajomych, które zaliczyły wpadkę i które bardzo szybko zaczęły dorastać- te pary przeprowadziły się, on najczęściej zaczął pracować, ona kończyła szkołę i zajmowała się dziećmi. Do "to są chore dziewczyny"- co to znaczy, że normalnie myśląca dziewczyna nie zalicza wpadek? Wpadka, jak sama nazwa wskazuje jest wpadką, każdemu się może przytrafić- i nastolatce i kobiecie dojrzałej. Poza tym przypomnę Ci, że żaden środek antykoncepcyjny nie daje Ci 100% pewności. Ponadto nie obrażaj ludzi, ponieważ sugerujesz, że nastoletnie matki to analfabetki i pieprzą się na potęgę bez zabezpieczenia- a skąd to wiesz? Rodzicem jesteś ich? Nauczycielem? Czy materacem? Znasz chociaż jedną taką dziewczynę? Bo jeśli nie, to się nie wypowiadaj, jeśli nic nie wiesz na ten temat. Do "begget"- czasem takie sytuacje wcale nie są konsekwencją dawania dupy na prawo i lewo- wierz mi. Nie wiem, czemu się wszystkim wydaje, że jak już nastolatka zajdzie w ciażę, to znaczy, że jest małą dupodajką... A mądry rodzic, o którym piszesz- nie wiem, czy jest taki mądry. Bo naprawdę mądry rodzic rozmawia ze swoimi nastoletnimi dziećmi o antykoncepcji, a jak nastoletnie dziecko chodzi w ciąży- zastanawia się, gdzie popełnił błąd wychowawczy. Co komu da takie wywalanie młodych ludzi na pysk?

Rety, nie ma to jak generalizowanie... Nie ma to jak uważać się za wszechwiedzącego i mądrego człowieka a sprowadzać rolę młodej matki tylko do kury domowej i jeszcze na utrzymaniu męża... Nie ma to jak kierować się stereotypami. A tak w ogóle- po co zakładać taki topik, skoro nie potrafi się zrozumieć drugiej strony? Kogoś, kto myśli inaczej? Takie to trudne? Skoro macie jakiś schemat wryty w czaszki, to po kiego grzyba jest dyskusja?

To doczytaj do konca to sie dowiesz. Skoro bachor byl taki dorosly bo sobie dzieciaka zrobic w wieku nastu lat to niech wypiepsza z domu i sobie tego dzieciaka i siebie utrzyma, proste i logiczne. Chcial byc dorosly to ma droge wolna do doroslosci. I wierz mi skutkuje to.

zaszłam w ciążę kiedy juz byłam mężatką więc nie była to wpadka , bardzo pragneliśmy mieć dziecko . jestem naiwna bo zamiast chodzić na imprezy i upijać sie na nich siedzę wieczoramu w domu i bawie się z synkiem , ja myslę że to nie jest naiwność a miłośc do takiego maleństwa , ja niegdy nie żałowałam że mam 20 lat i dziecko a wręcz przeciwnie

o jaką mamy zaradną mamuśkę, mając 19 lat urodziła, studiuje i dziecko kilkunastomiesięczne się samo w domu pilnuje, do tego zapewne też pracuje, mieszka we własnym domu. Proszę jaka młodzież odpowiedzialna za swoje czyny. Tak jak w Ameryce, 18 letni sami dbają o sobie.

Arista.. właśnie.. "zaczęły szybko dorastać".. w wieku w którym powinny się wyszaleć.. wydaje mi się, że tacy młodzi ludzie szybko zatęsknią za młodością.. i albo ponownie z niej skorzystają.. wtedy ucierpią dzieci.. albo się powstrzymają.. i zawsze będą za tym tęsknić..

wszystko widzi albo czarno albo biało: albo imprezy i balangi albo dom i rodzina! tak jakby nie było nic między tym!!!!!!!!!

lat 18 czy 19 można było świadomie podjąć decyzję o macierzyństwie... Można co najwyżej zaliczyć wpadkę i zdecydować się urodzić i wychować dziecko. Ale nikt mi nie wmówi, że 18-latka świadomie decyduje, że chce być matką i świadomie zachodzi w ciążę. Nie w tych czasach...

moja była bratowa, 18 lat i mąż, dziecko i co, w wieku 25 lat jak brat był w delegacji ona zostawiała samo w domu na noc kilkuletnie dziecko i szła na dancingi aż doszło do rozwodu, no bo się nie wyszalała za młodu.

begget- skutkuje to? O, proszę- mamy żywy przykład:P Iskierka- nie przejmuj się, co niektórym nie przetłumaczysz, że można mieć inne priorytety, można być bardziej dojrzałym w pewnym wieku, niż sądzą inni. I że można wybierać. Keyla- muszę zgodzić się z Tobą co do tęsknoty za wolnością i młodością- ale tylko w przypadku takiej totalnej, prawdziwej wpadki. I faktycznie też często zdarza się, że jeśli młodzi rodzice biorą ślub ze względu na dziecko, to takie małżeństwa się szybko rozpadają- w większości. Natomiast jeśli był to jakiś już czas trwający związek i młodzi ucieszyli się na wieść o dziecku, to nie zaobserwowałam u nic takiej chęci powrotu do szaleństw. No, ale sama jeszcze jestem młoda, więc to jeszcze się może okazać w praniu:)

moje dziecko nie ma kilkanascie miesięcy tylko 7 . nie mam własnego domu mieszkam w mieszkaniu wojskowym z tego wzgledu że mąż jest zołnierzem nie pracuje a kiedy jestem w szkole Dominikiem zajmuje sie niania . jestem odpowiedzialna ponieważ ponosze konsekwencje za swoje czyny których nie żałuje , jak najlepiej umiem zajmuje sie swoim dzieckiem . nie jestem na utrzymaniu rodziców .

no to moze wy tak myslicie ja urodzilam dziecko w wieku 19 lat i to byl swiadomy wybor,dziecko mnie nie ogranicza,mam meza i jestesmy kochajaca rodzina i dbamy o nasze utrzymanie.

w domu ewentualnie na spacerkach to faktycznie was nie ogranicza.

tak skutkuje. Jak moj brat wypierdolil swoja coreczke ktora w wieku 15 lat przylazla do domu z brzuchem to kilka innych dzieci z rodziny przestroge mialo bo bali sie ze to samo sie z nimi stanie. Jest nauka? Jest jak najbardziej. Jak nie mozna gównarzerni wychowac bo dobroci to trzeba sięgnać po inne środki.

Eh...ja po prostu staram się pokazać, że może być naprawdę różnie. To, że jedni mają "tak", nie znaczy, że inni nie mogą mieć "inaczej". Pozdrawiam!

a kto powiedział że całe dnie spędzamy w domu ? ,ja z moim synkiem chodzę na basen na spacery spotykam sie z koleżankami tez mamami robie bardzo duzo różnych rzeczy