Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złoty pierścionek

Zbyt długo czekam na zaręczyny, nie będzie zaskoczenia i wielkiego szczęścia...

Polecane posty

Gość złoty pierścionek

sa plany odnosnie slubu, nawet przybliżona data a zareczyn od ponad 5 lat jak nie było tak nie ma:/ I jeszcze ten tekst "no jak tak bardzo chcesz to mozemy sie zareczyc" i mina obojętności. Czego on się boi? na co czeka skoro ciagle slysze o slubie???? Nie naciskam ale jak pojawia sie temat to robi mi sie przykro, on to widzi... Czasami mam juz wszystko gdzieś, inaczej to sobie wyobrażałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaoik
Spytaj sie go , w ta strone czy ta , niech cos sie stanie nie mozna tak do konca bez uzgodnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty pierścionek
Ale dla Niego wszystko jest jasne, jestesmy razem, kochamy sie i sam juz sobie ustalil date slubu a nawet sie nie oswiadczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jak
ustaliliscie date slubu a zareczyn nie bylo? no ale chya zapytał czy chcesz za niego wyjsc , tak? wiec moze to dla niego zareczyny byly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co...wspolczuje Ci, i sobie tez, mialam podobna sytuacje, 3 lata zwiazku i ani kszty zaangazowania z jego strony, ja mowilam o slubie on ze kiedys, w koncu postawilam parwe na ostrzu noza...powiedzialam ze dluzej tak nie moge i albo on sie sprecyzuje alb ja odchodze, po 3 dniach byl u mnie z pierscionkiem...bylam w 7-mym niebie jednak niedlugo, bo zauwazylam ze te zareczyny nie mialy dla niego znaczenia wrecz przeciwnie wstydzil sie ich przed znajomymi, wiec zapytalam go szczerze jak to z tymi zareczynami jest...powiedzial mi ze "wcale tego nie planowal, tych zareczyn i ze zrobil to pod naciskiem" dla mnie to bylo jak potwarz. to bylo4 miesiace temu, dzis dogorywamy, zwiazek jest na wlosku we mniejest niesmak, a on nagle chce malzenstwa i tak dalej tylko ze...ja juz nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak moga byc plany o slubie i jego przyblizona data, jezeli nie bylo zareczyn?? :O a tak w ogole to 5 lat, to bardzo dluuuuggiiii zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaaaaaann
U nas 7 lat zwiazek, plany od zawsze o ślubie itp, ja chcialam juz 2 lata temu, rok, nasz zwiazek troszke sie sypal, potrezbowalam pewnosci, stabilizacji, juz chcialam albo w lewo albo w prawo, zeby odszedl, albo zeeby sie oswiadczyl... W tym roku, jak pozmienialam swoje zycie on sie wystraszyl, kupil pierscionek, zaczal "grac", ja zareczyn nie przyjelam... Jestesmy nadal razem, ja nei widze sensu, mowie mu , ze jak slub to tylko cywilny( wole miec jakakolwiek alternatywe, bym kiedys mogla odejsc) Teraz sprawy zaszly tak daleko, ze musimy byc razem.... Przstroga dl awszystkich, zwiazek dluzszy niz 4,5 lat jak si eo neigo nei dba , nei pielegnuje wypala sie, jelsi nei jest sformalizowany, nei am tej wieci rodzinnej. Potem to juz ma sie swiadomosc ze robo sie to z musu Mma nadzeje ze sa tu takie osoby ktore obala ta moja historie;/ pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulinka
Ja mialam podobnie - prawie 5 letni zwiazek, o slubie i zareczynach sie stale mowilo i na tym mowieniu sie konczylo. czesto nawet pytalam, jak sobie to wyobraza, kiedy sie pobierzemy itd. bo dla mnie taki zwiazek to troche jak przenoszona ciąża :P a on zawwsze odpowiadal, ze "jak przyjdzie na to odpowiedni moment". Do dzis nie wiem na co czekal. A zaznaczam, ze sprawy finansowe nie byly problemem, on pracowal, jego rodzice byli baaardzo zamozni i wielokrotnie oferowali swoja pomoc, a i moi chociaz nie tak zamozni jak jego mieli odlozeone pieniadze i wiedzialam, ze nam zawsze pomoga. dzis juz nie jestesmy razem i popieram swoja Przedmowczynie, jesli takich kilkuletnich zwiazkow nie pchnie sie w jedna lub w druga strone, to najczesciej sie koncza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaaaaaann
A jak to u Ciebe wygladalo? czemu sie rozstaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gulinka
A czyje są te plany ślubu? Wasze czy Twoje? To on o tym mówi czy Ty? Bo jeśli to tylko Ty go męczysz o ślub, to dla mnie jest jasne, że facet nie ma na to ochoty (to tak jak facetowi nie mówi się kocham zanim on tego nie zrobi pierwszy, tak samo nie zaczyna się rozmowy o ślubie zanim on tego nie zrobi - w przeciwnym razie będzie się czuł "łapany w pułapkę", a przecież to on ma uważać Ciebie za swoją wygraną i się cieszyć, że Ty będziesz już jego na zawsze, a nie czuć się zaszczuty.) Jeżeli jednak o ślubie mówi i on i widać, że tego chce,a nie tylko zamyka Ci tym usta, zebyś nie marudziła, to moim zdaniem już jesteście po zaręczynach, tylko bez pierścionka. Przecież zaręczyny to ten moment keidy sie zaczyna planować współną przyszłość, kiedy dla Was i dla wszystkich jest jasne, że się kochacie i prędzej czy później się pobierzecie, a nie tylko "chodzicie ze sobą." Lepiej to sobie wyjaśnijcie. A co do pierścionka - może go nie stać? albo nie umie wybrać? albo nie rozumie jak ważne jest to dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szszzzzzzzzzzzzzzzzzz
karolinaaaaaaann--------> Przstroga dl awszystkich, zwiazek dluzszy niz 4,5 lat jak si eo neigo nei dba , nei pielegnuje wypala sie, jelsi nei jest sformalizowany, nei am tej wieci rodzinnej. co Ty piszesz dziewczyno , a jak jest sformalizowany to masz pewnosc ze wszytsko bedzie ok ?? ze jak slub to tylko cywilny( wole miec jakakolwiek alternatywe, bym kiedys mogla odejsc) omg , to po co w ogole slub jak Ty juz na wstepie chcesz miec " alternatywe" :o w ogóle pojac tego nie moge jak mozna ustalac date slubu bez zareczyn ( i nie chodzi mi wcale o ten cholerny pierscionek , który dla niektórych kobiet jest najwazniejszy, bo moze go zwyczajnie nie stac ) ? jak to w ogole wyglada? bo rozumiem ze sa plany, jakies rozmowy na ten temat, ale jak przychodzi co do czego , no to niemoge sobie tego wyobrazic, bo chyab wypadałoby chociaz wyklepac zdanie w stylu " chce sie z Toba ozenic, chce zebys został moaj zona " itp ;) faktycznie takie przechodzone zwiazki nalezy pchnac do przodu, tylko jezeli tylko jedna osoba ma " plany" , nalega na zareczyny , potem slub ( a najczesciej sa to kobiety ) no to nie czarujmy sie ze faceci zwykle nie maja na to ochoty i wymiguja sie słowami typu " jeszcze mamy czas, poczekajmy na odpowiedni moment" itp bo czuja sie osaczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty pierścionek
W moim przypadku jest tak, że to on mówi o ślubie. Zaręczyn nie było, bo nawet nie spytał, czy chcę być jego żoną:/ Jedyne co mówił to że jest pewien, że chce ze mną być i mieć rodzinę. Nasz związek jest udany ale czuję, że przez to, że on się w ogóle do tego nie kwapi wszystko zaczyna sie psuć, tzn z mojej strony, bo zaczyna mnie to po prostu wkurzać. Jeśli chodzi o pierścionek to wie jakie mi sie podobają, drogi też nie musi być, wiem, że go na niego stać. Ale on woli inne rzeczy kupować jak nowy komputer czy sprzet do windsurfingu. Z jednej strony nie chę naciskać ale z drugiej chciałabym aby to w końcu powiedział, zapytał, czy chcę zostać jego żoną... Czy to tak wiele, tym bardziej, że ślub jest w planach? Jego planach bo widze, że robi wszystko tak by jemu pasowało, ja nie mam wiele do gadania w tej kwestii... czasami tak sobie myśle, że jak się oświadczy to zamiast się cieszyć.... odmówię... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze cche by ten dzien
był wyjątkowy i nie wie jak go zaplanowac? Nie dziwię Ci sie ze jestes na niego zla. Mam chłopaka 3 lata i glupio sie czuje np przedstwiajac go "to moj chlopak" jak to brzmi:/ Oby mój sie streszczał nie wyobrażam sobie czekać jeszcze 2 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przynamniej wiesz
ze che z toba byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem nie wie jak sie
za to zabrac i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szszzzzzzzzzzzzzzzzzz
a czy zwyczajnie nie mozesz z nim o tym porozmawiac? powiedziec mu o tym co czujesz ? ze jest Ci troche zle i nieswojo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkuni123
mam tak samo..5 lat razem i ani widu, ani słychu...nawet nie mieszakmy, ani nie pomieszkujemy razem...jak nastolatki..ja mam 27, on 38 lat....na co ja mam czekać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_ci _powiem
Poczekaj az przekwitniesz, to jzu niedługo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aneczkuni123
Sorki, ale twoj jest tak stary ze jakby chcial sie ozenic toby to zrobil wiec moze czeka na taka ktora obecnie ma 16 lat, ale za 2 bedzie miala juz 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkunia123
on mnie zapewnia, ze zdecydował się ,że chce być ze mną do końca zycia..wszystko nam się układa, tylko brakujue mi tego,że nie budzimy się razem obok siebie..a jestesmy już 5 lat razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój to
planuje ze mną ślub, niestety oświadczyn nie było bo.... nie ma czasu zamówić pierścionka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gulinka
Hmm, to ja na Twoim miejscu przestałabym reagować na jego teksty o ślubie, zbywać ten temat, niech się chłopak wystraszy:) albo powiedz mu kiedyś, że nie wiesz o jakim ślubie on mówi, bo Ty sobie oświadczyn nie przypominasz - pierścionek pierścionkiem, ale mógłby Cię zapytać, czy chcesz spędzić z nim resztę swojego życia, a on najwyraźniej z góry założył, że tak jest. Ty go z błędu nie wyprowadzasz, więc pewnie on myśli, że wszytsko jest ok. Pamiętaj - facet nie reaguje na słowa, tylko na brak kontaktu:) Jak zobczy, że temat ślubu przestał Cię interesować, to się trochę zastanowi. A jeżeli Ty też będziesz mówiła o ślubie, to on myśli, że już jesteście umówieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty pierścionek
Gulinka -> masz rację. Nawet staralam sie tak robic, ale to jest strasznie trudne. Zawsze po jakims czasie sie łamie:/ Ale chyba sie solidnie za to wezme. Rzeczywiscie on jest mnie za bardzo pewien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gulinka
poczytaj sobie zołzę - to działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość digidigi
dla mnie ten pierscionek jako symbol milosci przestal miec jakąkolwiek wartość ... :( jestem z facetem 3 lata i wszystko uzalenia od kasy i pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granatowe niebo nocy
złoty pierscionek, najpierw sobie zadaj pytanie czy tego własnie faceta naprawdę chcesz na swojego męża? jesli odpowiedz bedzie twierdząca- zadaj mu pytanie wprost: "czy naprawdę chcesz się ze mną ożenić ?" jesli odpowie, że tak- "w takim razie czekam na zaręczyny". Faceci sa NIEDOMYSLNI. TRZEBA DO NICH MÓWIC DRUKOWANYMI LITERAMI :D teraz coś jeszcze o przekorze. To oczywiście jest kuszące by strzelić czasem focha. Ale w tak zasadniczej kwestii jak ślub.... odradzam, jesli ci na nim naprawdę zależy. Czasami przekora i złosć uniemożliwiają dokonywanie wyborów , których szczerze pragniemy. Więc zanim zaczniesz aferę zastanów się czego naprawdę pragniesz? I do tego dąż w zdecydowany i bezpośredni sposób. CZasami warto się trochę przywołać do porządku ;) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi znajomi po 7 latach
ale to co innego bo byli razem od liceum.ja jestem ze swoim chłopakiem 2 lata, on proponuje wspólne mieszkanie na [początku przyszłego roku a ja się zastanawiam jak to rozegrac żeby nie skończyć jako czekająca 5lat na zaręczyny:o a zamieszkać bym chciała ale boję się:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty pierścionek
Mój "przyszły narzeczony" chciał ze mną zamieszkać, ale ja mimo, że bardzo chciałam nie zgodziłam się. Powiedziałam, że na kocią łapę nie chcę,że po ślubie. Myślę, że dobrze zrobiłam, mimo że achhh tak bardzo bym chciała... Ale może go to do czegoś zmobilizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest tak
głupim babo wydaje się, że trzeba ujrzeć ten pierdzionek i dopiero rozmawiać o ślubie ;) inaczej w żadnym wypadku przecież jak to??? zaręczyn nie było a plany o ślubie ????:P puknijcie się w czaszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×