Moja kuzynka rodzi same dziewczynki, a druga chłopców.

Moja jedna kuzynka parę lat temu nie planowała jeszcze płci, po prostu urodziła pierwszą córkę później drugą i nic planowane nie było, parę lat później zaczęła powoli planować chłopca i na badaniach mówili, że będzie chłopiec,a urodziła sie dziewczynka. Rok temu juz dokładnie wszystko wyliczyła, jakieś owlacje, że chłopczyk miał być i przyszła czwarta dziewczynka (tamte córki są już prawie dorosłe), a z kolei druga kuzynka chciała parkę, a ma już trzech chłopców. d czego to właściwie zależy.

Podobno zależy od kilku rzeczy takich jak wiek matki, odczyn pochwy, dzień cyklu w którym doszło do zapłodnienia, itp... Tak naprawdę to jednak zależy tylko i wyłącznie od przypadku. Szanse na poczęcie chłopca albo dziewczynki są praktycznie identyczne (1:1). Po prostu natura sama decyduje.

tylko plemnieki faceta! Kobieta ma dwie komórki XX plemnik faceta ma XY jak X faceta połączy się z X kobiety to jest dziewczynka, a jak X kobity z Y faceta to chłopiec. Na biologię się nie chodziło, genetyki się nie miało?

ja kies chore teorie zamias doczytac a nie pisac bzdury

Oczywiście że decyduja plemniki. To wie każdy!!!! Chodziło mi o to ze natura ma swoje prawa i nie da się przewidzieć ani zaplanować czy bedzie chlopiec czy dziewczynka. Bo natura rządzi się swoimi prawami.

to Bóg decyduje!!!!!!!!!!

Większość lasek doskonale wie skąd się biorą dzieci i co determinuje płeć dziecka.

q