Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość denie20

Czy ktoś był ofiarą przemocy w szkole?

Polecane posty

Gość denie20

Ja byłam! do tej pory nie umiem sobie z tym dac rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denie20
W ostatniej klasie gimnazjum :( byłam bita przez koleżanki z klasy:( ciągle robiły mi przykre rzeczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denie20
Kiedy pulsar XCB-3726/S rozpocznie kolejne omiatanie przestrzeni kosmicznej wysokoenergetyczną wiązką promieniowania gamma, maluję swoje ciało zieloną farbą akrylową, do pośladków doklejam tekturowy ogon a twarz odpowiednio wydłużam, ściskając w imadle - a następnie wypełzam na ulicę udając zbiegłego z mediolańskiego ZOO krokodyla nilowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam również bita
i poniżana przez kolegów z klasy, również nie umiem o tym zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denie20
Ten trzeci post to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość habaleczka
Ja bylam , nauczycielka bez powodu linijka mi tak w reke przywalila ze az mialam siniaki , ale dzieki interwencji rodzicow , dyrekcja szkoly ja wyrzucila ==>miala problemy psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bergson
ja też miałem kłopoty w gimnazjum. Poszedłem do liceum i to ja byłem przemocą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iouppiopiopoiopi
jarek chociaz równym sobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również miałem problem... byłem popychadłem w pierwszej klasie gimnazjum przez dwóch chłopaków. Od razu drugą klase zacząłem w nowej szkole i zapisałem się na karate by już nigdy nie pozwolic sobą pomiatac!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w pierwszej klasie gimnazjum byłem skończoną ofermą, pozwoliłem sobie włożyc głowe do toalety. To był najgorszy szkolny w moim życiu, w nowej szkole udało mi się o tym zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darkchocolate
Ja byłam, ale bardziej psychicznej. Z fizycznej to jednie drobne incydenty na wf i rzucanie czymś we mnie :O Koszmar, mimo zmiany szkoły wciąż nie mogę zapomnieć. A gdy mijam na ulicy 'tamte osoby', momentalnie robi mi się słabo. Zmieniłam się przez to wszystko strasznie. Zamknęłam w sobie, zrobiłam jeszcze bardziej skryta i nieśmiała, nawiązywanie jakichkolwiek kontraktów z nowymi ludźmi to dla mnie jak wspinaczka na Mount Everest, wpadłam w anoreksję bulimiczną, zaczęłam się ciąć i w ogóle mam różne schizy... Niektórzy naprawdę potrafią spieprzyć życie, nienawidzę ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darkchocolate Tym którzy zatruwali mi życie tego życie nie udało im się zniszczyc, poradziłem sobie z tym problem. Przeżyłem jeden rok w tej szkole ale zależało mi na tym by zmienic szkołe i mama spełniła moją prośbe. Bede jej za to wdzieczny do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darkchocolate
masio9100, mi też rodzice zmienili szkołę, pod koniec w ogóle przestałam do niej chodzić (do tej starej). Zgadzam się, to często najlepsze wyjście. Pewnie gdybym została w tamtej szkole, dzisiaj byłabym w psychiatryku. To dobrze, że Tobie udało się wyjść z tego tylko ze złymi wspomnieniami. Ja niestety jestem trochę zbyt wrażliwa. A wrażliwość i ciągłe dręczenie to nie za ciekawe połączenie :/. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdf1234
Ja do dzisiaj pamiętam jak najemną znęcały się 3 osoby w podstawówce. Trwało to od 4 do 6 klasy. Byłem słabszy fizycznie, a nauczyciele nic nie robili. Do dzisiaj mnie to boli, że ja cierpiałem a oni byli bezkarni. Teraz ten ból się nasilił. Za pół roku kończę 18 lat i przypominałem sobie całe moje życie. Szkoda, że rodzice mi wtedy nie zmienili szkoły. Bałem się chodzić do szkoły, oceny z przedmiotów przestawały być ważne. Nie wiem jak mam sobie poradzić z tym bólem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam w podstawowje sie nie dałam :) jak komuś coś nie pasowało to zawsze sie biłam a że chodziłam na treningi to zle na tym nie wychodzilam :P szacunek :D:D:D:D miałam haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sheepeey12345
Ja jestem. Chodze do liceum, w klasie jestem outsiderką. Docinki w kierunku mojej osoby i dziwne spojrzenia to norma. Czuje zdenerwowanie na mysl o powrocie tam. Kazdego dnia po powrcie ze szkoly plakalam. Bolal mnie zoladek z nerwow. Boje sie tam wrocic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhuygtfred
Dostalam kiedys w twarz od nauczycielki matmy,ktora lubila bic dzieci .bylam wtedy w 5 klasie podstawowki.powiedzialam o tym w domu mama zrobila afere w szkole.nauczycielki nie zwolniono bo ponoc byla dobra i nikt sie nie skazyl.a ona nie raz kogos skrzywdzila.Moja strasza siostra miala wtedy 22 lata poszla do domu tej suki natrzeskala jej po pysku i powiedziala,ze jak mnie tchnie jeszcze raz to ja zabije.nauczycielka niczego nigdzie nie zglosila i od tad nikogo juz nie uderzyla.teraz mam 22 lata i spotkalam ja kilka lat temu strezlilam jej w pysk za to.odwrocila sie i poszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemampomysłunapseudonim23432
ja jestem ofiarą przemocy słownej w szkole. Mam zeza ukrytego ale czasem zdarza mi się zę oko mi ucieknie.. Tymbardziej ze mam obsesje na punkcie swojej choroby i tak jakby ciagle patrze sie w swoje oczy. Wszystko zaczeło sie w podstawówce gdzie banda cwaniaków i pustych debili(mówie tak bo spaprali mi życie) mówiła do mnie że jestem ZEZOLEM.. Szłam w szkole korytarzem i ci ludzie darli sie na głos zezol i inne słowa o których nei chce wspominac a raczej sobie o ich nie przypominać. JEdnak na szkole się nie skończyło .. szłam spokojnie ulicą w srdoku miasta a tu nagle szłysze SEZOL ZEZOL darte na cały regulator.. miałam ochote sie rozplakać.. mam mało kolegów i koleżanek jednak nie czuje sie outsiderką mimo ze chyba nią jestem.. stałam się bardziej wrazliwa i mam obsjesje na punkcie mojego zeza i jeżeli ktoś wspomi na ten temat robie sie czerwona wpadam w trans i mam ochote uciec.. Gdyposzłam do gim. przez dwa lata miałam spokój od zeza.. ale teraz gdy mnazjum znów pojawili sie uczniowie z podstawówki znów stałam sie zezolem i obiektemupokorzeń tylko ze nawieksza skale..bo chyba nie tylko tej grupy ale i klasy. Bojesięze strace koleżanki zeumyją rece od nielubianej koleżanki. Żyje w ciągłym stresie boli mnie głow brzuch próbuje uciec w nauke uczac sie do pierwszej drugiej by nie mysleć o tym wszystkim. Ci debile spaprali mi życie !! ja nie potrafie sie z nikogo śmiać ale gdy innisie ze mnei smieja to puszczam to mimo swidomosci ze jestem upokarzana.. nie naiwdze tego smiechu tych ludzi i ich donośnego głosu.. chce mi sie zygać jak ich słysze i widze !! najbardziej to chciąłabymstad uciec.. !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co na to twoi rodzice
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystian574/
ja byłem i jestem.w szkole podstawowej jeszcze dałem rade ale w gimnazjum juz nie przez "debili" zawaliłem 2 lata.a teraz mama dała mnie do szkoły internatem na początku było super ale po 1 tygodniu sie zaczeło popychanie na przerwach wynudznie ja już nie daje rady czasami mam ochote sie zabić.całe życie jest do kitu a dla czego bo są tacy debile na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robicie z tą sytuacją? możecie to tak normalnie pzryjmować na klatę i żyć dalej mimo okropnych przezyc? jak to znosicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylem wzorowym uczniem w podstawówce. Chłopcy z klasy zaczęli mi dokuczać i wyzywać od kujonów. Nie rozumiałem dlaczego moi koledzy się mnie czepiają. Na ich nieszczęście od małego miałem charakter. Pobiłem 3 kolegów z klasy. Od tamtej pory każdy liczył się ze mną. Pomogło mi trochę to że od 1 klasy podstawówki trenowałem sporty walki. Później w szkole też nikt mnie się nie czepiał. Każdy wiedział, że prócz tego, że dobrze się uczę, to umiem jeszcze przywalić. Kilka bójek wystarczyło, bym miał spokój przez całą podstawówkę. Także zamiast biadolić, to bierzcie się do roboty. Nie szanujecie siebie, to inni też was nie będą szanować, trzeba walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka z klasy jest dziwna, nikt jej nie lubi itp. Ona sama tego chce. Z nikim nie gada, raz do niej podeszłam to pogoniła mnie bijąc zeszytem. Na wigili siedziała w kącie i rysowała. Jest wkurzająca, bo ciągle kapuje i przy niej nic nie można zrobić. Koledzy coś zrobili to ona odrazu to ten to tamten. W tamtym tygodniu przez przypadek rzucili ją butem. Ona stwierdziła, że to specjalnie. Teraz sie na niej mszczą i na przerwie obrywa kullami z kartek albo ze złotka. Ona nie wie, że to oni bo zawsze jest dużo osób. Chciałabym jej pomóc ale ona pogania każdego zeszytem albo wyzywa. Ma 14 lat tak jak i ja. Szkoda mi jej i każdego co jest "prześladowany".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam przez całą czwartą i część piątej klasy podstawówki. Chodziłam wtedy do klasy sportowej, przez co mieliśmy codziennie po dwie godziny wychowania fizycznego, a co za tym idzie - pomiędzy tymi lekcjami byłą przerwa, którą spędzało się w szatni. Nie było tam nauczyciela ani nikogo dorosłego, który mógłby ewentualnie zareagować (choć zwykle nauczyciele i tak udają, że nic nie widzą, nie słyszą i nie wiedzą). Najgorsze było to, że nauczyciel od w-f zwyczajnie olewał swoje obowiązki i zawsze spóźniał się na lekcje po co najmniej 15 minut (tak, 15 minut z zegarkiem w ręku, sama mierzyłam). "Koleżanki" z klasy czuły się wówczas bezkarne. Wszystkie z wyjątkiem trzech osób, które nie robiły nic, codziennie na tej przerwie gromadziły się wokół mnie, wyzywały, poniżały. Często też rzucały moimi ubraniami i plecakiem po całej szatni, zdarzyło się też, że wyniosły je do toalety. Raz zamknęły mnie w szatni i zamknęły drzwi na klucz, tak że nie mogłam wyjść. Często zdarzało się również, że mnie biły i rzucały butelką (pełną) w głowę. Gdy próbowałam sobie z nimi poradzić odwdzięczając się tym samym, co one mi robiły, wyśmiewały mnie i wyzywały jeszcze bardziej. Wkrótce wymyśliłam, że w razie czego powiem im, że dam znać o tym nauczycielowi. Jednak nikomu nie mówiłam, toteż "koleżanki" po pewnym czasie odczuły, że nie mają czego się bać, bo i tak tego nikomu nie powiem. Tak więc zaczęły mnie prześladować nie tylko między lekcjami wychowania fizycznego, ale także podczas innych przerw. Bałam się powiedzieć o tym wychowawcy klasy i rodzicom. Jednak po pewnym czasie zebrałam się w garść i powiedziałam mamie o problemie, ale, jak zwykle, zbagatelizowała sprawę, mówiąc, że to często się zdarza w środowisku młodych dziewcząt. Nie wiedziała, że wewnątrz przeżywam koszmar. Nie chciałam chodzić do szkoły i bałam się przerw, zwłaszcza tych pomiędzy lekcjami wychowania fizycznego. Codziennie mówiłam sobie, że jeśli jeszcze raz to się zdarzy, powiem wychowawcy lub pedagogowi szkolnemu, ale nigdy nie potrafiłam się przełamać. Nie wiedziałam, jak sobie poradzić z tym problemem. Wieczorami, gdy nikt nie widział, płakałam w poduszkę, bo tylko wtedy chwilowo mogłam odczuć ulgę i dać upust negatywnym emocjom. Miałam problemy ze snem. Jeśli już udało mi się zasnąć, śniły mi się moje "koleżanki". Przykre w tym wszystkim było też to, że o ile z mamą miałam dostateczne kontakty, z tatą już niekoniecznie, a relacje obu rodziców ze sobą były, i są nadal, dość nieciekawe. Częste kłótnie, wyzwiska, życzenie sobie śmierci, szarpaniny, itd... W domu czuć napiętą atmosferę, co wówczas potęgowało mój lęk. Nie dość, że bałam się chodzić do szkoły, bałam się też przebywać w domu. Nie czułam żadnego wsparcia, którego wtedy bardzo potrzebowałam. Mogłabym pisać o tym jeszcze godzinami, bo wspomnienia powróciły i chciałam to z siebie wyrzucić, ale zmierzam do końca. Problem z "koleżankami" zakończył się w klasie piątej szkoły podstawowej, kiedy to wreszcie przełamałam się i gdy rodzice się nie kłócili, powiedziałam o tym ojcu, mimo że nasze wzajemne kontakty były, i nadal są, dość słabe. Wiedziałam, że tata mimo wszystko pomoże mi to rozwiązać, a raczej dać nauczkę moim prześladowcom. Poszedł do pedagoga szkolnego i wychowawcy i powtórzył wszystko, co mu opowiedziałam. Każda z "koleżanek", łącznie ze mną, musiałyśmy iść na rozmowę do psychologa szkolnego. Od tej pory nie odzywały się do mnie słowem przez kilka miesięcy. Tak zakończył się mój problem, przez który nie chciałam żyć i którego skutki widoczne są do dziś. Aktualnie jestem 15-letnią dziewczyną, która jest nieśmiała, ma problemy z nawiązywaniem relacji, zwłaszcza tych głębszych, stała się bardzo skryta i cichutka. Jako dziecko, zdecydowanie taka nie byłam. Miałam cechy dziecka introwertycznego, ale nie byłam lękliwa, nie miałam problemów w relacjach z ludźmi, nie byłam aż nieufna i nie doszukiwałam się u każdego najmniejszych objawów chęci oszustwa, kłamstwa, wykorzystania, itp. Aktualnie jest lepiej niż na przykład rok temu o tej samej porze, ale nadal ślady pozostawione na mojej psychice przez przemoc szkolną są widoczne. Pomaga mi mój monolog wewnętrzny, skupianie się na swoim wnętrzu i medytacja. Absolutnie nie życzę nikomu takiej sytuacji... Pozdrawiam wszystkie ofiary przemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkołach uczniowie nie mają wsparcia żadnego ,tragedia gdy utraci bliską osobę i potrzeba procesu aby z takiej wielkiej traumy wychodzić,nauczyciele dowalają dwójami,rówieśnicy kopaniem,przezwiskami, zostawaniem w domu się chronią uczniowie lub uciekaniem przed szkołą wagarami. Dokąd mają uciekać uczniowie ? Pora zmienić i to samo nie przyjdzie. Kierunek Europa w szkolnictwie to pozycja w każdej mgr. DORADCY UCZNIA gdzie do gabinetu jego uczniowie przychodzą na konsultacje i rozwiazują problemy ze wsparciem uczniów każdego dnia.Wtedy wszyscy korzystamy jako społeczeństwo. Pieniadze publiczne na pierwszym miejscu powinny być na to wydane ,a nie marnowane wymyślanymi projektami jak w gminie Ostrów Wielkopolski ,bo celem projektu było stworzenie" nowej usługi publicznej " , aby prywatne studio Marty Kuroszczyk właścicielki firmy projektowej założonej w 2018 roku inVisible Studio; doradcy gospodarczego rozkwitało ,a Piotr Kuroszczyk jest Wójtem Gminy Ostrów Wielkopolski. Gmina miała NIK kontrolę w 2016 roku w związku na skargi , były nieprawidłowości w związku dawaniem zlecenia PRYWATNYM WYKONAWCOM bez przestrzegania procedury z art. prawa. Pieniądze gminy to pieniądze każdej osoby zamieszkującej gminę a nie sitwa i zmowa urzędu i cele wydawania swoich pieniędzy mieszkańcy wybierają, a o skorumpowanych urzędnikach powiadamiają urzędy , NIK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autora niemampomysłunapseudonim23432 2009.09.07 : ja tez mma problem z uciekającym jednym okiem. Zauwazyłam, że ucieka mi oko, w momencie kiedy się zamyslałm, więc tak trochę portafie to kontrolowac przez to, że wiem w którym momencie to sie dzieje. Mam tez spora wade wzroku na plus, odkąd zaczełam uzywać szkieł kontaktowych, problem jakby ustapił. Mam kilku znajomych z takim problemem, i nikt nie był hejtowany o takie coś. Mój mąż nazywa mnie słodko: mój zezolek :) Nie wiem czy tej przypadłości nie da się tego leczyć operacyjnie głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalaaaaa1a11a
Do Krystian 547 Nie daj się i nie zrób głupstwa. Życie jest piękne a tymi którzy Ci dokuczając to się nie przejmuj. Dasz radę to wszystko pokonać !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×