Libido w dni płodne!

to wszystko prawda co żonka napisała, chciałabym zaznaczyć dosć istotną kwestię, mianowicie : nigdy nie zmieniaj miejsc pomiarów tempki. ( nie możesz kilka dni mierzyć w pochwie, kilka w odbycie czy pod jezykiem) . Według mnie, waginalnie najlepiej.

Myślę że jakbyś zaczeła mierzyć już teraz to juz byś załapała się na pierwszy skok temperatury zależy jakiej długości masz te cykle ale 12 dzien to całkiem możliwe że jesteś przed owulacją, to nie tabletki że trzeba zaczynać od początku cyklu. A jeszcze coś, pomiar sie przydaje też zamiast testu ciążowego. U większości kobiet jak ma dostac okres to przynajmniej 1 przed okresem zaczyna spadac temperatura (u mnie to było nawet 3 dni) jesli się trzyma na stałym poziomie, lub nawet wzrośnie w dniu spodziewanej miesiączki to oznacza ze progesteron się dalej wytwarza, co oznacza ciążę. Oczywiście są wyjątki ale zazwyczaj tak wygląda schemat, jak miesiączka to temperatura spada jak ciąża to rośnie albo przynajmniej nie spada. Problemy z cyklem sa często przez niedobór magnezu, a praktycznie każdemu brakuje tego pierwiastka więc możesz jeszcze się zaopatrzyć w magnez, u mnie na przykład branie magnezu sprawiło że te dni płodne były bardziej rozpoznawalne, jakość śluzu płodnego sie poprawia itp.

Jak już mierzycie temperaturę w "różnych" miejscach to polecam zacząć pomiar od ust . Kiepski pomysł - o***t - macica - pachy - usta . Jak zaczniecie odwrotnie , to możecie mieć dziwny posmak w ustach . :-)