Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowytematdyskusji

Natrętne myśli o jego eks

Polecane posty

Gość klonala
puk puk -chcesz mi powiedziec,ze bedzie mnie zdradzal ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie zalosne
a moj ex byl leniem i co ? moj nowy facet ma to przezywac? Co go to obchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie zalosne
a nowa dziewczyna mego exa moze przezywac ze ja bylam nerwowa:P i tak w kolku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika***
Mam własne życie. Myślę o niej o nienawidze jej za to jaką krzywdę psychiczną wyrządziła mu. Za jej zaborczość, za to że nie chciała się od niego odczepić. Z drugiej strony, jak juz pisałam, mój chłopak miał przy sobie piękną kobietę, jej uroda dech zapiera. Faceci do wzrokowcy....rozumiesz. Ja jako kobieta zazdroszę jej tej urody. Chciała bym żeby mój nie żalował swojej decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie zalosne
Ok jest piekna ale on jest z Toba...a po 2 uroda to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeehhhhhhhhhhhhhh
oczywiscie uroda to nie wszytsko , ale jest bardzo wazna, nie czarujmy sie a ona sie z nia porównuje i wypada baldo a wtedy jej samopoczucie , samoocena rzutuje na zachowania a te na zwiazek i jest kicha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika***
No wiem że uroda to nie wszystko. Gdyby ex była ideałem to by nadal z niął był-oczywiste. Chodzi mi o to, że był dumny z niej. Wszyscy mu zazdrościli, wszyscy ją podziwiali... to podbudowywało jego ego. A teraz ma normalną szarką myszkę. Maszkaradą nie jestem ale tchu nie zapieram. Myślę sobie że może czasem brakuje mu tej dumy... i tego jej uroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puk puk...radośćwzwiązku
klonala- nie znam Twojej historii, więc nie mogę powiedzieć, co zdarzy się w Twoim związku. Zdrada konstruktywnie przewałkowana i zamknięta pozwala żyć w spokoju. Ty, jak piszesz, nie żyjesz w spokoju. Z Twojej wypowiedzi zrozumiałam, że zdrada była jednorazową. Jeżeli będziesz wracała wspomnieniami do tego wydarzenia, jeżeli będziesz się katowała, masz szansę, że Twój związek nie przetrzyma. Wiem, że trudno jest się uporać ze zdradą samemu. Przemyśl o skorzystaniu z pomocy terapeuty. Dla siebie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj facet tez jest po długim związku i tez czasem mnie boli, ze tyle z nia przezył... i tez sie czasem do niej porównuje. Wiem, ze to chore ale tak ma chyba z 90% kobiet. Najbardziej razi mnie fakt, ze oni mieli wspólne hobby. Oboje to kochali, ja jakoś nie potrafie sie do tego przekonac i pokochac je tak jak moj facet. Czesto sie o to sprzeczamy i za kazdym razem jak wychodzi zly z mieszkania mam ochote za nim krzyczec zeby polazl do niej skoro ona tak to kochala... to strasznie meczace. Nie jestem zla kiedy cos mu proponuje a on mowi ze juz to zrobil, jadl, juz tam byl, albo gdy opowiada jakies historie z przeszłości... nie jestem zla ale jest mi strasznie przykro. Jesli nie da sie zaakceptowac tej przeszlosci to nie pozostaje nic innego jak katowanie sie z nia do konca zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika***
Verdine 20 - a jakie to hobby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rower... wycieczki rowerowe. Ja lubie jeździc na rowerze ale nie w taki sposób w jaki oni to robili. A kiedy ja z nim nie jade on sie wkurza, ja łapie doła i tak w kółko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika***
A może jakieś inne hobby? Coś tylko waszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klonala
puk puk...- Nie ,oni spotykali sie przez pierwsze miesiace naszego zwiazku..:( Ona byla z innego miasta,moze myslal,ze sie nie wyda. Bylismy juz u terapeuty. On twierdzi,ze to juz przerobil i to zamknal. Mi jest poprostu ciezko ufac.No bo moze znowu klamie.... Moze ona byla ta Miloscia.?(dla niej zostawil zone,dzieci,rozwiodl sie). Moze jest ze mna tylko dla naszego dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie lubi mojego hobby (nie zmuszam go do niego i nie robie mu z tego powodu awantur)... kiedys naprawde uwielbialam jeździc na rowerze ale po kilku opowiesciach rowerowych, zdjeciach z takich wypadów zrozumialam ze nigdy nie bede miala tyle zaparcia w sobie by jeździc tak jak on i ona. Przestało mnie to bawic i po prostu nie chce sie kompromitowac. No i dupa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika***
No Verdine20 czyms od siebie musicie się różnić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda ze roznimy sie tym co zajmuje mu 70% wolnego czasu... i ze roznimy sie tym co on kocha i bez czego nie umie zyc :) no ale coz... nie kazdy zwiazek jest idealny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puk puk...radośćwzwiązku
klonala Z tego, co zrozumiałam jesteś jego trzecią partnerką i już raz zostawił rodzinę. Ile ten facet ma lat? Byliście jednorazowo u terapeuty, oddzielnie czy na terapii dla par?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika***
Verdin a mówiłaś mu to? Prosiłaś żeby więcej czasu z Tobą spędzał (nie na rowerze) W końcu skoro jest z Tobą to powinno mu zależeć na Twoim szczęściu. Przecież nie każesz mu rezygnowac z hobby tylko może troszkę ograniczyć. Mój na przykład lubi jeździć na ryby. Nigdy nie przepadałam za tym ale zaczełam z nim jeździć i jest super. A jego 2 hobby to motory. Tu się nie zgadzamy, ale tylko dlatego że boję się o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klonala
On jest starszy 6 lat odemnie,ma 42 lata. Bylismy razem na kilku rozmowach. Nie wiem czy jestem teraz przewrazliwiona.Wystarczy ,ze jest troche chlodniejszy i juz mam czarne mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowiłam, tłumaczyłam... a on nic. Puszcza focha i dyskusja sie kończy. A mnie krew zalewa bo ciagle mysle jak bardzo on załuje ze nie moze sobie ze mna pojeździć na wycieczki tak jak to robił z nią i reszta znajomych. Wiesz gdyby to były ryby to byłabym pierwsza ale jak mam przejechać 70 km lasami w górach to mi sie wszystkiego odechciewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika***
W sumie mi też by się odechciało. Jego nie zmienisz. Chyba po prostu musisz to zaakceptować. W czasie jak on gdzieś jedzie zajmuj się po prostu sobą, swoim hobby. Innej rady nie ma, możesz mu conajwyżej dętkę przebić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puk puk...radośćwzwiązku
Klonala, to już dojrzały facet... Przynajmniej metrykalnie. Wróć na terapię. Sama. Jeżeli to możliwe. Trudno odbudować zaufanie po zdradzie, ale jest to możliwe. Z tego, co piszesz wynika, że masz duże trudności. Możliwe, że sytuacja w związku wygląda inaczej, niż sądzisz. Do tego jednak potrzeba pracy. Możesz odbudować wiarę i w siebie, i w związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klonala
puk puk -Dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika***
Verdine chyba poszła jednak przebić oponę w rowerze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytematdyskusji
verdine20 fascynujace jest jak te sytuacje sa do siebie podobne. U mnie tez problemem sa wycieczki rowerowe, wspinaczki gorskie i narty. oni tam jezdzili bywali. on na poczatku zwiazku chcial zyc identycznie. ja sie wkurzylam ze chce jechac ze znajomymi na wakacje na rower, na narty, na wspinaczki a potem dla mnie nie mial czasu. z nia wszedzie jezdzil,a mi mowil ze to jego pasja i ja bym go ograniczala a on potzrebuje czegos "ostrego". czulam sie jak gowno :( teraz on ograniczyl te pasje, ale mi wcale nie jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puk puk...radośćwzwiązku
Klonala, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe nie, nie poszłam, bo on własnie gdzies sie buja na rowerze a ja znow na niego czekam :) nowytematdyskusji... czyli witaj w klubie... ja wlasnie przez to jego naleganie na wycieczki tam bardzo sie zraziłam. Kiedys jeździlismy, bo byly to przyjemne przejazdzki na krotkich dystansach... ale ja chciałam gdzies usiasc, powdychac swiezego powietrza, wywalic sie na łące i troche poopalac a on nie. Nawet z roweru nie potrafił zejsc zeby obok mnie usiasc. Po 5 min juz musielismy jechac... no i kólko sie zamyka :/ znienawidziłam je do tego stopnia ze juz od kilkunastu tyg wykrecam sie na wszystkie sposoby a on chodzi wkurwiony i nic nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka to kolejna zakompleksiona kobiecina, ktora nie ma wlasnegoa tylko zyje zyciem innych ;) podnieca się byłą swojego obecnoego, bo przeciez trzeba miec jakiegos idola hehe;) smiac mi sie chce z takich kobiet, jak mozna miec tak niskie poczucie wlasnej wartosci i tak sie ponizac przed samym sobą, jakby chcial tamtą to by Cie kopnal w tylek i polecial ja blagac zeby wrocila , a nie marnowal z Tobą czas. Mysle ze masz mase kompleksow, po prostu od groma i w dodatku patologiczną potrzebę uzalania się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika***
Verdine to może jednak powaznie zastanów się nad przebijaniem tych opon? :-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytematdyskusji
no moj mnie nie ciagnie, raczej tlumaczy ze sie nie nadaje :/ ech i tak zle i tak niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×