Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja________________________

kto powinien zapłacić za wakacje-pracujący facet czy dorabiająca studentka?

Polecane posty

Gość ja________________________

Witam. Zastanawiam się, kto powinien zapłacić za wakacje - pracujący facet, zarabiający około 3000-4000zł miesięcznie, czy jego dziewczyna-studentka, dorabiająca sobie za 1000zł? Czy jeśli on nie proponuje zapłacić pieniędzy za wyjazd, który w całości wynosi 1000zł za dwie osoby, to znaczy, że jest to skąpiec i jest coś nie tak? Czy może powinni podzielić się po połowie opłata. Są ze sobą 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinni
albo zapłacic po polowie albo on za Ciebie , skoro dobrze zarabia i nie nadwyrezy to jego finanów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinać płacic za wszystko
w zyciu niema łatwo a myslalas ze chlop obedzie cie otrzymywac cale zycie wez sie za konkretna robota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo
ze zarabiam 1200 zl, studiuje a on ma 4 tys na reke. mimo ze jestesmy dopiero rok razem to jakbysmy mieli gdzies jechac i nie poczuwalabym sie do tego zeby placic bym prosto z mostu mu powiedziala o moich zalach i odczuciach kto powinien placic i w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu chyba duzo tez zalezy
od tego kto wpadl na pomysl z wyjazdem! jesli moj koles i by mnie namawial, a ja bym nie byla zupelnie przy kasie to bym powiedziala ze ok, ale ty stawiasz no albo wcale bo ja nie mam pieniedzy na taki wyjazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdi marmolada
a niby czemu to on ma placic? mógłby ale w koncu nie musi i to ze nie wyskoczyl z propozyjca zapłaty za Ciebi wcale nie musi oznaczac zeon jest skapcem !! najsprawiedliwej by bylo po polowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli obydwoje to
planowaliscie i w ogole, to by mi godnosc nie pozwolila zeby on wszystko za mnie zaplacil, ale jak mowie wszystko zalezy od sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to skoro on zarabia
4000zł to ma tyle kasy wydawac tylko i wylacznie na siebie? a jego dziewczyna to co??? on bedzie wpieprzal krewetki a ona kupi sobie frytki a on ma sie patrzec? co to za facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to smieszne
ze facet zarabia 4 tysiace, plawi sie w luksusach i w ogole wszystko ma naj, a jego kobieta ma sie patrzec i zadowalac sie byle czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdi marmolada
no ale skoro mnie nie stac na wyjazd to siedze w domu czemu to chlop ma placic a Ty jakbys byla na jego miejscu to co ?? tez bys sponsorowała na kazdym kroku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie sponsorowac
no to byloby smieszne, jak wyzej pisalam. on ma co chce i wszystko co najlepsze a kobieta ma sie zadowalac byle ochlapem! phi, prawdziwy facet by na to nie pozwolił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest kureswto
w ładnej formie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiczolos
myślę, że za wyjazd w sensie - dojazd, mieszkanie, podstawowe jedzenie czyli takie "twarde koszty" każdy powinien płacić za siebie. Facet, jeśli wie jaka jest sytuacja finansowa może zaproponować, że dołoży więcej ale nie musi. Natomiast mógłby zabrać dziewczynę na wyjeździe na jakąś kolację czy coś ekstra. Ale też nie przymus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja________________________
a w małżeństwie to też kurewstwo? Jessteśmy narzeczeństwem i kłócimy się o to, że nie stać mnie zapłacić stówę więcej za pewną rzecz dotyczącą wyjazdu, z powodu jego wygody. i mnie kurwica już bierze za przeproszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdi marmolada
ja pierdole !! jestescie narzeczenstwiem a nie potrafisz z nim POROZMAWIC i ustalic pewnych zasad???? a on faktycznie przeklada swoja wygode nad Twoje mozliwosci finansowe cofam to co napisłam- nie wiem czy rzeczywiscie jest skapcem , na pewno jest egoista i burakiem gratuluje faceta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja________________________
Mam nadzieję, że tego nie czyta ;) ale powiem o co chodzi. kłócimy się o to, by za pociąg zapłacić 100zł więcej od osoby, bo on chce spać 3 godziny dłużej bo jest na WAKACJACH. I słyszę, że TARGUJĘ się o taką kwotę, że rozumie, że dla mnie nie jest to mało, ALE... i tu wymienia. sorry ale nie targuję się, tylko rozmawiam. I po prostu zastanawiam się, czy to ja jestem nienormalna i go nie rozumiem, czy to on jest debilem i skończonym egoistą. On ogólnie za mnie płaci w restauracjach itd. Nie mogę powiedzieć, że nie. Pewnie tam też będzie płacił za niektóre rzeczy. Jednak wkurza mnie jego wygodnictwo i egoizm. Prawdziwy facet w moim odczuciu, który jest z dziewczyną i ona jest jego NARZECZONĄ, z którą rzekomo planuje życie i traktuje ją jak przyszłą żonę, powiedziałby w takiej sytuacji, że on zapłaci i koniec i skończyłby temat(oczywiście, jeśli on sam ma pieniądze). Ale może to moje poglądy są chore i się czepiam. Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdi marmolada
masz racje nie czepisz sie to on powinie zachowac sie z honorem - no jakby nie patrzec , dla niego ta stówa nie robi zbyt wielkiej róznicy a dla Ciebie - niestety tak niedobrze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja________________________
szkoda słów i tyle. Coraz częściej mam wrażenie, że zmarnowałam 3 lata, bo on okazuje się skończonym egoistą, choć są też dobre jego cechy i przede wszystkim- kocha mnie i ja jego. I nie chodzi tu o to, że chcę, by był moim sponsorem. Obawiam się o nasze wspólne przyszłe życiei zwątpiłam już jakiś czas temu w ten związek, jednak mam ciągle nadzieję, że będzie ok i to ja przesadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdi marmolada
wiesz, jestescie narzeczenstwem - planujecie wpolna przyszłosc, wspolne zycie ( moze juz razem zyjecie) tylko taka sytuacja jak Twoja jest niestety bardzo zastanawiajaca i ....... no nie wiem , milosc miloscia , kocha Cie, niby dba - ale ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
No ale to nie mozna tak oceniac, moze on ma 4tys ale placi jakies kredyty, dojazdy, utrzymuje sam siebie itd i zostaje mu powiedzmy 1000zl a ty przy swojej pensji mozesz mieszkac z rodzicami i miec cala kase dla siebie Moj chlopak zarabia 4 razy wiecej ale wiem ile wydaje na dojzady na splaty kredytow zycie codzienne i nie byloby go stac na wydanie 1000zl na wakacje ja mam 1/4 a nawet 1/5 jego zarobkow tylko dla siebie bo mieszkam z rodzicami. wiec placimy pol na pol mniej wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest równouprawnienie czy nie
Jesli jest to po połowie? Drogie Panie, same tego chciałyście. Nie ma tak, ze jest równouprawnienie w przywilejach, a "stary porządek" w trudniejszych sprawach. Walczyłyście i domagacie się równouprawnienienie - to płacimy po połowie rachunki - i nie ma znaczenia ile kto zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdi marmolada
ale autorka ma racje tu nie chodzi o równouprwanienie ale o pewne zachowania - ja i moja wygoda ponad wszystko a Ty masz sie dostosowac mimo ze Cie nie stac... to troche chore i nie ma nic wspolnego z równouprawnieniem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja________________________
lejdi marmolada - a co myślisz o takiej sytuacji.Wiem, że ta sytuacja to niby nic takiego, ale taki przykład podaję, niby głupi, ale o czymś świadczy moim zdaniem... płyniemy rowerem wodnym z rodziną.. ja i on pedałujemy. Po 40 minutach okazuje się, że on nie pedałował, tylko trzymał sobie nogi. I to nie był żart, tylko jego wygoda.. bo on taki jest wygodny.. jak płynęliśmy to byłam aż zdziwiona, że nic nie marudzi. A jemu się nagle wymknęło, że to ja pedałuje całą drogę sama. Po prostu jak to usłyszałam to mi do śmiechu nie było. A jego rodzinka się śmieje. On jest super facetem, ale chyba zrobionym na samoluba i wygodnisia przez rodzinę. Niby głupia sytuacja, z której powinnam się smiać... ale jego wygodnictwo w takich sprawach wywołuje u mnie lęk, co będzie w małżeństwie w sprawach poważniejszych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja________________________
MA PIENIĄDZE. nie ma kredytów. mieliśmy jechać razem gdzieś indziej, ale stwierdził, że pojedziemy w tańsze miejsce, a za resztę kupi sobie telewizor. Nie utrzymuje się sam, bo mieszka w domu. Zbiera kasę na mieszkanie(niby), ale bez przesady . ŻAL :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
o matko... czytam i nie wierze... dziewczyno uciekaj jak najpredzej!! po slubie bedzie jeszcze gorzej!! moj facet chocby zyly mial sobie wypruc nie pozwolilby mi samej pedalowac. ledwo pozwala zeb ysmy razem to robili masz egoiste. uciekaj kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Równouprawnienie we wszystkim
Własnie o to chodzi, że kobiety specyficznie patrzą na równouprawnienie. Jesli dwóch facetów umawia się na piwo, to albo płacą po równo, albo stawiają na zmianę i nikt się nikogo nie pyta ile zarabia, ile ma kasy - takie są zasady. Jeżeli facet idzie z kobietą - to wymagacie by to on zapłacił. Jeżeli chcecie równouprawnienia, zacznijcie jes stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja________________________
A ja na tym rowerze wodnym wiozłam 40 minut 5 osób.. przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdi marmolada
do ja________________________ co ja mysle :)? ja mysle ze wkurwilabym sie strasznie :) smiech smiechem , ale masz racje i o to tez mi chodzilo we wczesniejszym poscie - to sa zachowania , które powinny dac Ci do myslenia - niekoniecznie go skreslac (bo napisalas ze czujesz ze zmarnowalas 3 lata) , ale przygladac sie bacznie jego zachowaniu , nawet w takich najbanalniejszych sytuacjach, bo kiedy przyjdzie proza zycia, mozesz miec zal sama do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdi marmolada
do równouprawnienie czytaj moze ze zrozumieniem a potem sie wypowiadaj problem nie w tym kto placi , tylko kto jak sie zachowuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×