rozwód? boję się co będzie dalej...

czyżbyś też śledziła ten wątek? dopiero idziesz do pracy?

a Olki jak nie było tak nie ma :(

no może czasami ..... :-) tak, 2 zmiana :-)ale w pracy muszę pracować, a nie klikać :-)

mój ma 9 liter .... ;-) F. a ja i męski Ci nie wystarczamy, do niezobowiązującego klikania?:-)

ja czasami moge poklikac ale nieczesto ;) mam kabla za plecami-kabla nie od kompa ;)

ej, ja mam też haslo na 10 liter, meski jakie ty masz ;) ??? bo moze mamuy takie same

ups ....zdarza się niestety ....współczucie ..... F. a jakbyś do odsłuchania muzy użyła swoich słuchawek? ;-) hihih

nie mam sluchawet tylko zestaw do telefonu, ale nie pasowalby sorry ;) do dziurki :P

znaczy zamiast głośników ... to takich od telefonu? ;-)

no te od telefonu to nie pasują do dziurki ;)

F. to nie ma rady .... musisz się wykosztować na przelotki kabelkowe i wtedy się połączysz odpowiednio z dziurką /sorry/ kompa :-);-) i heja, masz muzę

musisz sobie tymi przelotkami przejść z małego dżeka /tego od fona/ na dużego dżeka /od kompa/ i wtedy ... udajesz, że muzę masz z fona, hehehe, bo czekasz na ważną rozmowę :-) ;-) szkoda, że u mnie w pracy tak nie mogę ... już Ci zazdroszczę :-)

przelotek i słuchawek nie możesz bo masz 4 głośniki+dwa basowe :P

o, aż cztery? ale się ludziom powodzi :-)

Nadzsieja, ale to do Ciebie było, że nie możesz słuchawek, ale pewnie masz głośniki z basowymi włącznie ;)

tak i muzeum figur woskowych na zapleczu :-)

no dobrze, ja sie zegnam,bo mam prace Olka jak bedziesz mogla to napisz chociaz jedno slowo jak zyjesz i czy udalo Ci sie cos zalatwic z tym numerem ale jak nie masz ochoty tu czasem pisac to napisz "koniec", bo ja sie szczerze tak jakos przyzwyczailam do tego miejsca a moze powiinam sobie pojsc.... :D

Witam, jestem, żyje ... Weekend minął wyśmienicie, w sobotę zakupy, wieczorem impreza, bawiłam sie jak nigdy a w niedzielę mój ... musiał jechać do pracy bo miał jakąś awarię ;), więc miałam spokój. Dzisiaj nerwy mnie chyba zjedzą, bo dzisiaj może przyjść to zawiadomienie ...

czesc Ola, dobrze, że zabawa się udała :D powiedz-czy świadomość Twojej "wolnosci" sprawiła, że bawiłaś się inaczej niz zwykle i pozwalałaś facetom patrzyć głębiej w oczy ? ;) pojechał do pracy ;) awaria ;) z numerem nic nie załatwiłaś? jakie masz plany na dzisiejsze popołudnie jak nie daj bóg Twój ... wpadnie wściekły jak osa? cieszysz się z decyzji jaką podjęłaś czy miewasz wątpliwości? chyba już pytałem o to ale nie odpowiedziałaś

czesc Olka, fajnie ze sie odezwalas. Zazdroszcze imprezki, bo ja nie mialam fajnego weekendu, pogoda pod psem, fatalnie ale wiecie co......... to był moj pierwszy weekend z NIM ;)

Olka, tylko pamietaj,zebys się nie poddała!!! Jeśli zostaniesz z nim mimo zdrady , to on Cie zniszczy psychicznie. Jeśli masz wątpliwości wyobraż sobie najblizsze 20lat z nim. Twój rozwód się skonczy na jednej rozprawie, zobaczysz,jak kocha dzieci to dla nich nie będzie ciągnął waszych kłótni na wokandzie. Po rozwodzie zaczniesz w końcu swobodnie życ, daj sobie tylko trochę czasu i uwierz w siebie. Dostaniesz alimenty na dzieci, dodasz sobie swoja pensję i dasz radę!! zobaczysz :) Nie bój się Ola ,onnic Ci nie zrobi ,oni wszyscy tak mówią. Jeśli pokażesz mu,że jego krzyk i odgrażanie sie na Ciebie nie działają to da ci w koncu spokój. I nieważne czy złozyłas ten pozew czy nie to nie ulegaj i odejdż, bo to co napisałam wczesniej będziesz dla niego mniej znaczyła niż stara szmata. Taki lajf. a na pewno jesteś kimś kto zasługuje na wiele więcej :) Pozdrawiam Cię

śledzę czytam trzymam kciuki :)

Jakoś tak to działa, wiesz męski ;) Bawiłam się inaczej, a faceci hmm, częściej spoglądali w oczy :P Wytańczyłam się za wszystkie czasy ;) czy mam wątpliwości??? Mój jeszcze mąż cały czas mnie utwierdza, że moja decyzja była trafna, gorzej z rodziną, która stara się wręcz mnie szantażować. A muszę być twarda - przestałam się tym przejmować ;)

Mój jeszcze mąż cały czas mnie utwierdza, że moja decyzja była trafna.... czyli jednak spodziewa się, że dostanie kwit? ze podjęłaś decyzję o odejściu? bo wcześniej zrozumiałem, że ostatecznie nie rozmawiałaś z nim na ten temat ? rodzina CIę szantażuje? że chcesz od niego odejść?

Twoj jeszcze maz ;) uwierz mi, nie ma wiekszej ulgi od uzywania slow "ex" i "byly" :)

A ja pisałam, że nie rozmawiamy ze sobą, wymienimy czasami kilka słów - czasami trzeba ;) Akceptując taką sytuację pokazuje, że ma to gdzieś ... i tyle. A rodzina hmm w piątek od matki usłyszałam, że jest jej wstyd, że ma córkę, która się rozwodzi. A siostra bardziej tekstami typu, że serce ojca nie wytrzyma, że będę miała go na sumieniu itp. To nie fair bo ich kocham i szanuję, ale nie mogę żyć tak jak oni chcą. Powiedziałam, że mają się zająć swoimi sprawami i żyć wg swoich zasad.

eee tam, nie przejmuj sie gadaniem moja tez mi caly czas mowila, ze sie wstydzi i tylko mnie tym niepotrzebnie dolowala, bo jest teraz zakochana w Moim bardziej ode mnie ;)

"Akceptując taką sytuację pokazuje, że ma to gdzieś ... i tyle" i jesli nie robi nic, nie stara sie, nie sypie roz pod stopy to powinno cie tylko utwierdzic w tym,ze decyzje podejmujesz dobra.

a Twoja siostra jest mezatka?

Tak, zapytałam ją jakby się czuła na moim miejscu ale nie dostałam odpowiedzi.