rozwód? boję się co będzie dalej...

No super, a później kazałam mu zniknąć z mojego życia

on niby czuł to co ja, ale nie chciałam podjąć decyzji pod czyimś wpływem, pod wpływem jakiś uczuć ...

OLka, a nie sądzisz, że to moze z jednej strony jest lepiej, że sama podejmujesz decyzję odnosnie małżeństwa a nie właśnie pod jego wpływem? kazałaś mu zniknąć z Twojego życia??? kobiet nikt nie pojmie ;)

Cholernie tego żałuje :((

teraz..... a czasem niektórych rzeczy nie da się już odkręcić..... :o

ale nie myśl już o tym, jak to mówią "co było a nie jest....." na razie musisz pozamiatać na własnej posesji a skoro o wkręcanie żarówek się nie martwisz to nie zajmuj sobie myśli kimś, kto moze wcale nie jest tego wart :D

i nie TY masz żałować tylko ON, że posłuchał !!!! następny co ma teraz żałować że stracił :P i poproszę o uśmiech :D

skąd tyle mądrości w Tobie :))

Jak się zachowuje zakochany facet?? Jeśli zostanie "odtrącony" szybko zapomina o uczuciu??

"skąd tyle mądrości w Tobie" z życia ;)

Olka,to tak samo jak z kobietami, czasami zrazisz się do kogoś w ciągu paru minut, a czasami cierpi się latami. Zależy jak bardzo jemu zależało, jak bardzo mu dokopałaś,jak dosadnie kazałaś mu znikać... Może dawno się wyleczył i zapomniał a moze nie, trudno powiedzieć.

hmmm masz racje jeśli by mu zależało to by nie zniknął ...

A Fajoletta też zniknęła ...

coś mi historia pachnie zawiłością ;) dlatego chyba nie ma co wyciagać wniosków!! ;) Moim zdaniem jeśli zależałoby mu to by nie odpuścił, a moze właśnie odpuścił bo mu zależało za bardzo? może nie chciał Cię krzywdzić i wydzierać mężowi? Kobiet się nie pojmuje, ale niektórych faectów też. No i każda sytuacja jest inna :o

czyli ja Ci juz nie wystarczam :(

Nieee, tzn. fajnie mi się z Toba pisze ;)) Tak zahaczyłam o nią ...

o kogo zahaczyłaś????????? :P

o Fajolettę??? :D w drodze leżała :D

fajnie,że masz dobry humor! siądźcie dzisiaj i pogadajcie,nie odkłądaj tej rozmowy Olka,bo znowu za tydzień za dwa za pieć.... powiedzcie sobie wszystko co macie do powiedzenia i ..samo się jakos potoczy.Jak on nie zacznie to Ty zacznij.może on nie potrafi sam?

wiem, wiem nie będę już zwlekać, to już w niczym nie pomoże ;)

jak mam Ci jeszcze coś podpowiedzieć to śmiało ;)

wczoraj dałem z siebie wszystko dzisiaj już mi się nic nie chce ;)

Dziękuję :) za chwile zmykam do domu

Prosz! i napisz jutro jak tam debata :D

Cześć rozmowa była, przebiegła spokojnie :) Nie muszę już szukać mieszkania!!!

Witam,szybkie pozdrowienia! Sorki.ale mam załadowany ten tydzień :(

cześć Ola, nie bądź taka i napisz coś więcej! pogodziliście się czy on się wyprowadzi? :) dobrze,że wkleiłaś uśmiech-przynajmniej mam nadzieję na jakieś pozytywy!

Oooooo Pani Any,najpierw praca potem przyjemności !!!! ale jeśli przez tydzień wygrzewasz tyłek na słońcu no to teraz masz za swoje :D

No właśnie Any nie ma nic za darmo ;)) Męski mogę Ci napisać, że będę mieszkała z dziećmi w naszym mieszkanku, on się wyprowadza ;) Nawet nie wiesz jak się cieszę.

i sam się zgodził "po dobroci" ????? ;)