Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

coffe_with_sugar

Kto ma ochotę porozmawiać?

Polecane posty

Gość taka jedna dziewczyna damiana
zalezy na jaki temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chce do niego przyjechac bo mam ostatnia szanse w sierpniu(potem zostaje tylko pazdziernik!) ,wiem ze ma duzo pracy itd. ale wydaje mi sie jak by jemu na tym nie zalezalo :( niewiem juz co myslec,strasznie mnie to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mhmm, dawno dawno temu to przerabialam... pamietam że bylo cieżko i ... nie przetrwało próby czasu!! Ale przez to wlasnie ze bylam z tamtym poznalam swojego obecnego chłopca, z którym jestem szczesliwa i radosna:) a czesto ze soba rozmawiacie?piszecie sms?gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak,kazdego dnia ! dzis gadalismy troche na skypie (jak byl w pracy i narazie nie ma zbyt wiele czasu) wczoraj wieczorem do mnie dzwonil. Nie ma dnia zebysmy sie ze soba nie kontaktowali. Zwiazki na odleglosc zawyczaj sie rozpadaja ale te w ktorych jest milosc moga przetrwac. Ja go nie chce zostawic tylko dlatego,ze jest daleko.Za bardzo mi na nim zalezy. On chce zebym przyjechala za rok do niego na studia i mieszkala z nim. Ale wkurzyl mnie dzis tym,ze nie dazy tak ja ja za wszelka cene do spotkania. Moglabym przyjechac w sierpniu ale on chyba nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze chwila i znow sie rozkleje..ja tak za nim tesknie ze sobie z tym nie radze.Przeciez nie moge tylko siedziec w domu i plakac za nim.To chore jakies :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedzial ci wprost ze nie chce?czy to tylko twoje domysly... wiesz moze lepiej zapytac wprost a nie szukac dziury w calym...moze chce ale rzeczywiscie ma duzo pracy...a moze wlasnie rzeczywiscie nie chce. ciezko mi powiedziec...nie znam go:) czytam twoj drugi topik jednoczesnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sa moje domysly-on mowi,ze niewie jak bedzie w jego pracy bo ma tam teraz chaos.Nie chce niby,zebym siedziala sama w domu i sie nudzila. A ja mu tlumacze- ze bym mu pomogla w obowiazkach,cos bym mu ugotowala i najwazniejsze ze codziennie przez ten tydzien bysmy sie widzieli...jak grochem o sciane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozesz sie czyms zajac konkretnym? spotkac ze znajomymi? wiesz faceci lubia jak ich dziewczyny maja troszke innego zycia a nie tylko siedzenie nad telefonem lub skype i czekanie na jeden chociaz telefon:o ja ci radze zajac sie soba a nie w kółko myslec o Nim bo sie zameczysz. jak mu pokazesz ze masz troszke swojego zycia, na pewno spojrzy na Ciebie inaczej. póki co sprawiasz wrazenie strasznie oddanej, a to nie jest to co ich kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem o tym,ze masz racje ale widze ze powoli trace rozsadek :( ja nie moge sie na niczym skupic. Non stop mysle o nim. Nie pracuje,mam wakacje i naprawde chcialabym jechac do niego. Jedna moja przyjaciolka wyjechala do pracy nad morze,z druga planuje sie teraz spotkac. Czuje,ze musze cos ze soba zrobic bo to sie zle skonczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2313123
podaj link do drugiego topiku bo mnie zaciekawila historia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jestem wkurzona
taka jedna dziewczyna damiana ---> to samo chcialam napisac :D zajmij sie dziewczyno czymś, nie mysl tyle o nim i nie wkrecaj sobie niczego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
movering- ja nie chce go na sile od roboty odciagc. Zrozum,ja chce byc blisko niego chociaz mialaby byc to tylko 1h dziennie. Przeciez zauoferowalam mu swoja pomoc. Mysle ze ucieszylby sie gdyby wrocil zmeczony z pracy i czekal na niego gotowy obiad i jego usmiechnieta dziewczyna ktora mu zarobi masaz?no ludzie, chyba kazdy by tak chcial :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
użalaniem sie nad soba nic nie zdzialassz.pogrążysz siebie i wasz związek. daj mu samemu zaproponowac.wiem że to trudne, ale skoro mówi ze nie teraz i nic do niego nie dociera to chyba nie pojedziesz wbrew jego woli. pomysl nad tym i błagam cie zacznij zyc troszke swoim zyciem bo sie zameczysz. moge zapytac ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45646456
On wie ze teraz ma Cie na wyciagniecie reki ze Ty bedziesz czekac na niego a on moze robic co chce, ze ja znajdzie dla Ciebei chwilke to przylecisz do niego a pokaz mu ze na nim Twoje zycie sie nie konczy i ze powinien zabiegac o to zbeys znalazla dla niego czas, pokaz ze musi o Ciebei dbac, nie oddawaj sie tak mu bez granicznie mnij tez inny cel w zyciu bo inaczej bedzie kiepsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pocieszenie
dodam,ze ja dzis mialam rozmowe z niedoszla kochanka mojego meza...taa,coz zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 21 lat, on 30 skonczy w tym roku. Wiem,ze nic nie zdzialam uzalaniem sie nad soba..to jest wrecz tragiczne,ja nie chce tak zyc. Masz racje musze zaczac zyc wlasnym zyciem. 456456456- ostatni moj wyjazd do niego byl kompletnie nie zaplanowany. Wrocilam do pl i po 2 dniach znow do niego jechalam bo tak sie za mna "stesnkil". Ja na poczatku podchodzilam do tego z rezerwa ale faktycznie on b.chcial mnie zobaczyc. No i pojechalam. Teraz jest na odwort ! ja go cholernie chce zobaczyc a on chyba moze czekac do pazdziernika i nawet powieka mu nie drgnie. kurwa nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam jak to teraz wyglada dokladnie i licze na szczere opinie. Niewiem,moze to ja sie za bardzo narzucam i nie potrafie spojdzec na ta cala sprawe obiektywnie. ON-> wrocil w niedziele z kilkudniowego urlopu i wiem ze ma zapieprz w pracy. Wyglada to tak,ze rano wychodzi z domu i wraca po 19. Weekendy zazwyczaj ma wolne ale niewiem jak bedzie teraz przez ten jego urlop. JA-> mam odlozone pieniadze na wyjazd. Moge pokryc cale koszta.Moge sie przemeczyc dobe w autokarze.Moge pojechac sama do jego mieszkania z ciezkimi walizkami. Moge mu gotowac codziennie obiady i pomagac mu w obowiazkach. i to wszystko po to zeby go zobaczyc przez te kilka dni,bo tesknie za nim cholernie ale on po prostu tak jakby sie "wykrecal". Ja nie bede w kolko mu o tym mowic bo nie chce byc nachalna. Ale z drugiej strony sie wkurzylam na niego i powiedzialam mu ze ma mi nie mowic ze chce mnie zobaczyc bo robi dokladnie wszystko zeby tak nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3234234
to wszystko dlatego ze czuje sie pewnie, bo dalas mu do tego powodu, wie ze bedziesz na niego czekac z utesknieniem. Faceci najbardziej lubia zdobywac a Ciebei zdobyl juz w kazdym calu... a nie myslsiz nad tym ze moz eon tam kogos ma? lub sie zkims spotyka? moze zmeczyl go zwiazek na odleglosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 342423
własnie to jest najdziwniejsze bo przeceiz Ty bys mu tylko pomagala a nie przeszkadzala.. po za tym to Tobie powinno przeszkadzac ze nie bedzie go calymi dniami a nie jemu... wiec skoro to akceptujesz to nie mam pojecia czemu sie wykreca.. moze rzecywiscie cos jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niee, co do tego nie mam watpliwosci. Wiem,ze nie ma tam nikogo. Ufam mu w 100% chociaz moze to sie wydawac smieszne. Ale ja nie rozumiem tego ze on mnie nie chce zobaczyc tak jak ja jego ! Wystarczy ze by powiedzial- tak przyjedz kochanie a ja za tydzien bylabym u niego. Wszedl by do domu po pracy tak jak zawsze tylko ze ja bym tam na niego czekala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie,ja mu zaoferowalam pomoc. Nie poznaje go :( mam wyrzuty sumienia bo wydaje mi sie ze juz mu sie za bardzo narzucam. Denerwuje mnie to,ze ja naprawde nie oczekuje od niego pieniedzy ani tego zeby mnie odebral z dworca itd. itd. Po prostu mowi tak a ja sie zjawie u niego i bede bardzo szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56435665654
nie wiem czy w takiej sytuacji 100%-owe zaufajnie to odbry pomysl... w takim razie nie widze innego powodu dla ktorego nie chcialby zbeys przyjechala.. zapytaj go poprotu wprost a tak po za tym to uwazaj bo na takim 100% zaufaniu to sie mozesz niezle przejechac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mowi ciagle ze to przez prace..jak dzis zadzowni to mam zmiar mu szczeze powiedziec oco tym wszystkim sadze. Jak wyglada ta sytuacja z mojego punktu widzenia. Tylko,zebym miala odwage..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 323423434
czy to jest Twoj pierwsyzy powazniejszy zwiazek? bo masz troszke naiwne podejscie .. powiem Ci tak na przyszlosc ten kto ma miekkie serce musi miec twardy tylek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak,to moj pierwszy powazny zwiazek.Na poczatku podchodzilam do niego z rezerwa ale teraz widze ze juz mi odbija i sie wkrecilam na maxa. Niedobrze,bardzo niedobrze bo wtedy zachowuje sie tak jakbym tracila rozum.Dobrze,ze chociaz zdaje sobie z tego sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×