Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

coffe_with_sugar

Kto ma ochotę porozmawiać?

Polecane posty

Gość 324234
a moze to roznica wieku? 21-30 to jednak troche jest... moze on oczekuje czego innego od zwiakzu niz Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie o to chodzi. Wiemy dokladnie czego oczekujemy w zwiazku.Tylko mi sie wydaje ze jego te 2 miesiace bez widzenia nie przerazaja tak jak mnie.Moze dlatego ze jest ciagle zajety praca a ja nie mam co ze soba zrobic i wariuje przez to. Nie zmienia to faktu,ze nie rozumiem dlaczego nie chce zbym przyjechala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze dochodzi do tego fakt,ze poklocilam sie z matka. W mojej rodzinie wszyscy mi mowia ze mu sie narzucam. Wczoraj jak z nim gadalam to mowil,ja tak bardzo chcialbym Cie zobaczyc,przyjezdzaj jutro i zostan na zawsze. Teraz to jest dla mnie takie "pieprzenie".Bo jak ja oferuje mu przyjazd i pomoc to on nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 763763264
podsumowywujac: obiektywnie patrzac uwazasz was za idealna pare on ejst idealny super do siebie pasujcecie wszystko gra takie same poglady roznica wieku nic nie robic 100% zaufania zero podejrzen itp.. a jednak on nie chce zebys przyjechala... spojz obiektywnie i zejdz an ziemei widac cos jest nie tak bo nei ma powodu dla ktorego mialby nie chciec Cie ozbaczyc, wrecz przeciwnie...i nie bron go tak ciagle bo chyba chodzilo tu o obiektywna opinie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci powiem tak.jak jeszcze nie pracowalam, a moj obecny pracował ,rowniez nie mialam co ze soba zrobic i wariowalam, tesknilam. najbliżsi znajomi powyjezdzali, ja zostalam sama, bez celu i w ogóle.trulam mu dupe, naciskalam na czestsze spotkania, a przeciez wiedzialam ze on ma prace i nie moze sobie pozwolic zawsze na to spotkanie ze mna.Mieszkamy jakies 40 km od siebie, a on jeszcze dojezdza do pracy jakies 40 km zupelnie w druga strone. wszystko sie zmienilo kiedy i ja poszlam do pracy. zaczelam miec cos wlasnego zycia, zaczelam odnosic sukcesy zawodowe, i zauwazylam ze jego to bardzo podkrecilo...teraz dzwoni pare razy dziennie zapytac co robie, co slychac, jak mi idzie w pracy. Po pracy zaczelam sie spotykac z tymi znajomymi, ktorzy zostali tu gdzie ja. Naprawde widze roznice w jego zachowaniu w stosunku do mnie. Oczywiscie stan rzeczy ze widzimy sie tylko od weekendu do weekendu jest przejsciowy, ale jest... I teraz mam nauczkę, że nalezy miec cos dla siebie a nie tylko czekac na niego, bo tak naprawdę to mając swoje zycie duzo wiecej zyskujemy w ich oczach:) przemysl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Hiaci :* hmmm ale tak naprawde nikt nie zna go lepiej odemnie.No dla mnie jest cos nie tak ale moze on faktycznie nie chce zebym przyjechala bo nie bedziemy sie prawie wogole widziec. Z kolei ja i tak na jego miejscu nie mialabym nic przeciwko. Jest mi przykro i smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1213123
taka jedna dziewczyna- gratuluje podejscia do zycia i zwiazku, nie lubie gdy ktos zatraca sie dla zwiazku popada w jakies paranoje dziwnie sytuacje itp bo kiedys moja siostra przez taki zwiazek zmarnowala 5 lat swojego zycia i bylo jej bardzo ciezko z tego wyjsc, zycze wam powodzenia chcoiaz widzez e to i tak nie potrzebne bo napewno taki zwiazke ma duzo wieksze szans ena przetrwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna dziewczyna damiana- no jakbym czytala o sobie w pierwszych wersach. Koniec ! musze cos ze soba zrobic,znalesc sobie zajecie i przestac myslec o nim non stop. JUz nie bede naciskac na spotkanie(chociaz kto tam wie..).Tylko,ze ja piszac to nie dosc ze oszukuje was to sama siebie...mi tak zalezy na tym zeby go teraz zobaczyc ze chyba nawet bylabym zdolna sila do niego pojechac. Ja wiem,ze wam sie to wydaje nierozsadne ale ja wlasnie stracilam resztki rozsadku z tesknoty.zle ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 214234234
zajmij sie soba, wyjdz ze znajomymi znajdz jakies zajecie i zobaczysz ze to on jesczze bedzie naciskal na spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zrozum ze potem to nie bedzie mozliwe dlatego ja naciskam na to spotkanie w sierpniu. Wrzesien odpada i on dopiero przyjedzie do mnie w polowie pazdziernika. 2 miesiace bez widzenia sie a tak naprawde moglabym go zobaczyc za tydzien.Ale koniec z tym narzucaniem sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze jakis problem. Przeczytalam pare postow i mniej wiecej wiem ze chodzi o to że Twoj nie chce zebys do niego przyjechala a podczas rozmowy mowi jak bardzo teskni i chce Ciebie zobaczyc. Hmm wiec cos tu nie gra. Mysle ze moze on mowi zebys nie przyjezdzala bo: 1) ma duzo pracy i boi sie ze bedziesz siedziala w domu i sie nudzila. Zalowala ze przyjechalas a on nie ma czasu 2) ma jakis problem i nie chce powiedziec albo cos gorszego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zeby bylo jasne.to nie jest tak ze ja za nim nie tesknie.sa chwile kiedy mi smutno jak np wracam z pracy do obecnie pustego mieszkania i mysle ze byloby fajnie jakby on tu był ze mną... ale wiem ze nie moge nic poradzic i czekam.robie co lubie, a jak juz nie mam co robic to maluje sobie paznokcie, gole nogi, robie maseczki, siedze na necie na kafe :P probuje robic wszystko zeby nie popasc w taka paranoje w jakiej zylam przed znalezieniem pracy i w taką w jakiej jest Autorka... Po prostu dziewczyny trzeba pokazac facetowi ze nasz swiat nie koniecznie kreci sie w około jego samego-wtedy jeszcze wiecej osiagniemy niż samym naciskaniem.Znam to z autopsji. Ale to tego trzeba chyba dojrzec emocjonalnie i zrozumiec sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hiaci - no niby chodzi o punkt 1 i wiem,ze pewnie tak .Tylko,ze mnie wkurza to ze on mowi ze chce Cie zobaczyc nawet w tym momencie. Przeciez ja chce przyjechac ! moglby mnie zobaczyc za tydzien wystarczy ze by powiedzial :tak. A jak nie to za 2 miechy...szlag mnie trafia juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 miesiace bez widzenia sie a tak naprawde moglabym go zobaczyc za tydzien tak naprawde jak macie byc razem to czy to będą 2 miesiace czy dwa lata i tak bedziecie. jesli nie to gdzies tam na pewno czeka na ciebie ktos kto zawsze bedzie mial ochote na spotkania i to on bedzie o to zabiegał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna dziewczyna-ja zdaje sobie sprawe ze tak jest :) nie moze byc tak ze moj swiat sie kreci tylko wokol niego. Wiele osob mi juz to mowilo. A ja popadam w jakas paranoje...nawet nie chcialam jechac z siostra i znajomymi na wakacje bo stiwerdzilam ze te pieniadze wole wydac na wyjazd do niego..i co ? on nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam,jak mialam po raz pierwszy jechac do niego to musial mnie kilka ladnych dni prosic zanim uleglam. A teraz? ja za bardzo naciskam i on napewno to widzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczesniej jak mowilam Ci ze tez mialam podobny zwiazek i musialam czekam 4-5 miesiecy na spotkanie to tez w miedzy czasie mialam taka paranoje, myslalam tylko o nim, czekalam caly dzien az wroci z pracy zeby tylko z nim pogadac, nigdzie nie wychodzilam az wiesz co?? Az przez niego stracilam przyjaciolke bo bylam w niego tak zapatrzona i na nikogo wiecej nie mialam czasu... Sama siebie zamknelam w klatce no i co mi po tym jak nawet juz nie jestesmy razem. Nie popelniaj tych samych bledow i zyj swoim zyciem. Pogadaj z nim szczerze i zapytaj sie co jest powodem ze nie chce zebys przyjechala i ze nie ma krecic tylko powiedziec wprost. Jesli tak sie dogadujecie i rozumiecie to nie powinien miec z tym problemu. Badz stanowcza ale tez nie nalegaj i nie pokazuj ze jak nie pojdziesz to zawali Ci sie swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak poza tematem-naprawde sliczna z ciebie dziewczyna... nie jeden facet oddalby wszystko za spotkanie z Tobą na pewno. jestes ladna, mila, wiec musialas go swoja zaborczoscia i naciskaniem odepchnac od siebie...tylko i wlacznie. ma cie koles w garsci.moze wszystko...:o proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest juz 21 a on sie do mnie nie odezwal po tym co mu napisalam na skypie-> dobra kochanie ja lece, przemysl dobrze to co Ci napisalam. Ja nie bede Ci sie narzucac,jak nie chcesz to nie przyjade ale potem nie mow mi ze chcesz mnie zobaczyc :) chodzi o to,ze jest naprawde taka mozliwosc tylko Ty mujsisz tego chciec a nie tylko ja. A o to czy sie bede nudzic sie nie musisz martwic bo ja zawsze sobie jakies zajecie znajde. Kiss kotku. chyba sie pograzylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna- dzieki za komplement 🌼 nie ! to predzej ja moge powiedziec ze mam go w garsci . Wiesz dlaczego? on pierwszy mi powiedzial ze sie we mnie zakochal, ja mu nie powiedzialam tego do dnia dzisiejszego !! Mi sie wydaje,ze to nie chodzi o naciskanie i zaborczos. Albo to faktycznie jego praca albo cos innego o czym niewiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z taka jedna dziewczyna damiana, facet pewnie mysli ze ma Cie w garsci i ze bedziesz czekac nie wazne czy tydzien czy 2 miesiace. Odpusc narazie i nie gadaj o tym i zobacz czy on bedzie cos mowil a jak nie to znaczy ze chyba nie chce ale nie rozumiem czemu jesli mowisz ze on ciagle powtarza ze teskni i chce Cie zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to latwo powiedziec - znajdz sobie zajecie...tak naprawde to nie mam pojecia czym bym sie miala zjac,zeby o nim nie myslec. Jak sobie pomysle jak harowalam w tamtym roku 2 miesiace za marne grosze to mi sie odechciewa wszystkiego...wszyscy gdzies sie porozjezdzali,tylko ja siedzie w domu i sie uzalam nad soba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie co mam zrobic?jak sie dzis do mnie odezwie to poruszyc ten temat czy wogole udawac jakby go bylo? tylko ze ja tak nie potrafie..jak cos mi lezy na sercu to musze to powiedziec bo oszaleje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli moge powiedziec swoje zdanie na ten temta to miałam podobnie moj facet tez był bardzo zajety , praca i mnostwo innych rzeczy . i ja zaczełam nalegac kiedy sie spotkamy itd ale wtedy on czul wlasnie ze ma mnie w garci i to on decydowal kiedy sie widzimy , wiec po jakims czasie miarka sie przebrala i pokazalam mu ze bez niego tez potrafie funkcjonowac i nie powiem bo zadziałało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok. ale czasem bardziej licza sie gesty aniżeli słowa.uwierz.szczególnie u facetów:o Jestes mloda dziewczyna, sama mowilas ze nigdy nie bylas z nikim zwiazana.Nie mozesz wiec wyczuc tak dobrze jego intencji. Nie wiem nie gadalam z nim, nie znam człowieka. Ale dobrze Ci radze, zaufaj, nie angazuj sie jeszcze tak bardzo. Bo później równie bardzo możesz cierpiec. Mówi Ci to osoba ktora kiedys byla również slepo zakochana w facecie który mieszkał bardzo daleko...też mówił różne "ważne" rzeczy, naobiecywał-a pozniej rok dochodzilam do siebie...albo i dłużej:( nie zrozum mnie źle, nie chce ci mówic ze on na pewno ma cie w dupie albo cos w tym stylu... Chce Ci tylko uswiadomic ze takim zachowaniem mozesz duzo stracic. Mi tez wielu mówilo ze sie we mnie zakochalo, ale jak przyszlo co do czego-odeszli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz mam podobnie i nie wiem co ze soba zrobic bo musze siedziec z malym bratem i go pilnowac a chlopak daleko i moze dopiero we wrzesniu sie zobaczymy. Dla zabicia czasu ogladam tv, siedze na kafe, urzadzam sobie dlugie gorace kapiele z olejkami, maluje paznokcie, smaruje sie kremami, nakladam maseczki. Ot takie babskie rzeczy a ciesza i zajmują troche czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×