Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

164cm

mój facet nie ma czasu na seks

Polecane posty

od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym mężczyzną. Jest świetny - inteligentny, przystojny, błyskotliwy, zabawny, czuły... Ale.. nie ma dla mnie czasu... albo ma kogoś na boku. czuję się odtrącona, nie mówiąc już o tym, że ja mogłabym się kochać cały czas, a ostatni raz byliśmy razem ponad 2 tygodnie temu.. ciśnienie mi rośnie, a on nic!! jestem atrakcyjną, mądrą dziewczyną.. bardzo mu się podobam, ale dlaczego tak mało mamy bliskości...? zwariować można, ja go pragnę, a on co... ciągle jakieś wymówki, a to zmęczony, a to wyjeżdża, mam tego dość!! potrzebuję faceta, dla którego ja będę najważniejsza, a nie wszystko inne. który będzie o mnie pamiętał nie tylko wtedy, gdy akurat JEMU przyjdzie (jakimś cudem...) ochota na seks.. eh... zawsze te problemy z temperamentem ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbuj o tym porozmawiać. seks jest ważnym elementem życia. podejrzewam,że ten problem sam się nie rozwiąże, a w Tobie z czasem będzie narastać coraz większa frustracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To PO Co z nim jesteś
I PO CO on z Tobą jest? Strata czasu. Którego on nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arekk26
Może to tylko wymówka? Może mu się znudziło? Kup seksowną bieliznę, gadżety erotyczne, olejki etc. i z seksu zrób zabawę ;) Tutaj masz internetowy sex shop: http://emilosc.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam z nim rozmawiać, ale on twierdzi, że wszystko jest w porządku... tylko, że (i tu was nie zaskoczę) - jest zmęczony!! a po co z nim jestem...? bo go kocham i chcę spędzić z nim życie.. ale bez seksu to jakoś tego nie widzę. nawet na dzieci nie mogę mieć nadzieji - bo on (32 lata) nie jest gotowy! ehh jak o tym myślę, to się zastanawiam naprawdę po co mi to... ale... nie chcę go stracić. dla mnie 3 dni bez seksu to męczarnia, a co dopiero 2 tygodnie... może to ja jestem jakąs nimfomanką czy jak...? sama już nie wiem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro Ty się chczs bzykac
a on nie - to sobie odpuść. Bo trafisz do grona straceńców którzy wypisują na forum jak to seks w związku ich nie zadowala. Seks jest istotnym elementem zwiazku i jesli go brakuje już teraz dajcie sobie siana. On ma inne priorytety niż Ty i seks. Więc niepotrzebnie tracicie energię, Ty na starania, on na wymigiwanie się. Spożytkuj tę energię na szukanie takiego, który będzie chciał cię bzykać, wiedział jak i wiedział PO CO. Być może trafiłaś na pedzia który się chce zamaskować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że seks jest ważny... ale może nie jest najważniejszy?? czy warto rezygnować z kogoś, tylko (a może aż) dlatego, że za mało czasu spędzamy na seksie...??? i dodam, że nie jest to pierwszy facet, który nie spełnia moich (ilościowych, a nie jakościowych) potrzeb łóżkowych..to raczej zasada, że ja ciągle jestem niedopieszczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasssanka29
a możesz powiedziećjak sie nazywa i skad jest ten typek?, mój tez nie chce i ma takie same wymówki i tez 32 lata.. Może ten sam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama sobie odpowiedziałaś
że przyszłość związku tego to męczarnia. Więc po co chcesz z nim być? Masochistka jesteś? Skarb jesteś skoro tak sie chcesz posuwać, więc sie nie marnuj. Ja kiedyś nie spałem 67 godzin bo w dzień pracowałem a w nocy posuwałem swoją panią - akurat przyjechała na 3 dni. W dzień się wysypiała. Ale mi tam zależało. Pytanie nr 1 PO CO chcesz z nim byc w takim układzie? Odpowiedz sobie, a nastepnie odpowiedz sobie po co to tobie potrzebne. 95% ludzi robi rzeczy bez sensu, np. robi sobie dziecko aby ratować rozpadający związek. A dziecko się robi po to aby miec dzieci, dziecko związku nie scementuje. Może zechcesz należec do tych 5% ludzi działających z sensem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiedziałam , że dziecko mi PO TO by leczyć związek... po prostu go chcę. i chcę go z nim, ale sama sobie kurde nie zrobię :( i wiem dlaczego chcę z nim być - bo jest ciepłym, troskliwym i świetnym facetem.. tylko... co z tego, skoro mam to wszystko od święta.. to chyba jednak bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie pytam DLACZEGO tylko PO CO
a to wielka różnica. DLACZEGO uzasadnia dlaczego masz tkwić w obecnej sytuacji (bez sensu) PO CO pokazuje do czego dążysz (jaki masz cel). A jak wiesz dokąd chcesz dojść to przy odrobinie pomysłowości dojdziesz. Pytanie PO CO on chce z tobą być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tego właśnie nie wiem... albo wiem, ale się boję prawdy ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po co się boisz
Co dzięki temu zyskujesz, że się boisz prawdy? Że lubisz się bzykac i że w związku z takimi priorytetemi tego faceta ten związek to nieporozumienie? Chcesz tkwić w miejscu czy dostać to, na czym Tobie zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no boje się, że nie potrafie stworzyć związku, że zawsze będę sama, że może jestem popierdzielona, bo mała ilość seksu to dla mnie problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strach to potworna energia
jak dostarczasz energii to wzmacniasz to czego się boisz, i jest większa szansa że się ziści. Bardziej nie potrafisz. PO CO się boisz? Co zyskujesz? PO CO chcesz stworzyć związek? Aby być w nim szczęśliwa, tzn. m.in.PO TO aby być wybzykana we wszystkie dziurki jak trzeba i kiedy trzeba, a Twojemu facetowi ma zależeć na tym aby tak się stało jeśli jemu na Tobie zależy. Albo nie jest taki inteligentny i nie zauważył że dla Ciebie bzykanko jest istotne. Że też taki skarb jak Ty zawsze się musi trafić jakiemuś popaprańcowi który go marnuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarb... wszyscy koledzy mi tak mówią i jego koledzy też mu zazdroszczą, a on... eh... chyba ma kogoś na boku ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczko jesli raz coś
zobaczyłaś, to nie udawaj potem że tego nie widziałaś. To takie powiedzenie Maćka Bennewicza, autora "Coaching czyli restauracja osobowości". PO CO piszesz jak wiesz? Co Ci to daje? Albo sobie kogoś znajdź na boku (co doprowadzi do rozpadu związku dość szybko) albo rzuć go. A propos: masz maila, wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3425432
bylam kiedys w takiej sytuacji.... nasze pierwsze wakacje..a on przyjezdzal raz na tydzien,raz czesciej raz rzadziej(godzina autem) pisal sms,jak on mnie kocha strasznie i teskni... mi brakowalo sexu,lato,czekalam i teskilam..dziwilam sie ,ze jemu to wystarcza raz na tydzien na poczatku zakochania..... po pol roku przez przypadek odkrylam,ze mial kogos rownoczesnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie tez sądzę, że jest nas więcej... może nawet nie tylko dwie. jak teraz o tym myślę, to wydaje mi się że jedną ma w pracy, a drugą w mieście rodzinnym, do którego tak często jeździ.... bleh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz baardzo duży temperament, on malutki - ojjjj to będzie trudny związek. Szczególnie jeżeli jego nie gotowość na dzieci znaczy tak naprawdę nie chce mieć wcale dzieci. Lepiej sobie wszystko wyjaśnijcie - szybko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mieszkamy teraz razem, więc wyjaśnić "szybko" raczej się nie da, skoro on nie ma czasu, albo ma milion innych wymówek, żeby się nie spotkać.. a co do dzieci... powiedział, że chce, ale nie teraz. podobno to dla mojego dobra - mam do skończenia studia i właśnie zaczynam pracować. tyle że jak miałam nadzieję, że jestem w ciązy, a nie byłam i mu powiedziałam, to był bardzo zawiedziony.. więc ja już nic nie rozumiem, i dalej twierdzę, że chyba kogoś ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co to nie zmęczenie jest tu przyczyną, on po prostu nie ma takiego temperamentu albo ma inne problemy. Też miałam problem z seksem w związku bo mój był taki zmęczony zawsze, ale wystarczyło że ja wyjechałam (bo później dośc często wyjeżdżałam) i ze mnie trochę nie widział, albo sama świadomość że mnie nie będzie widział i od razu mu się chciało. A twój ciągle jeździ. Wcześniej ktoś napisał ze nie spał po 3 dni i nie rezygnował z seksu i właśnie o to chodzi jak facetowi sie chce albo jego kobiecie się chce i jemu się chce ją zadowolić to żadne zmęczenie na niego nie podziała. Przędzej bym się problemów doszukiwała w pracy, może jakichś stresów które wpływają na niego albo faktycznie ma kogoś. i ostatnia możliwość moze faktycznie starcza mu raz w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawskyxxx
Jeżeli masz dużo większą ochotę na sex niż on to może czas go zmienić... za kilka lat będzie ci tak brakowało sexu że zaczniesz szukać gdzieś indziej... a chyba nie na tym ma polegać związek... a natury nie oszukasz. Sex raz na tydzień to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrzegawcze światełko
Oj coś mi tu się czerwona lampka zapaliła! Może jestem przewrażliwiona bo kiedyś miałam takiego faceta ( ja miałam 22 lata on 30), który też taki był zajęty i wiecznie w rozjazdach. Zresztą był kierowcą Tira. No i wydało się; miał żonę i dwoje dzieci :O Nie wiem jak długo by to trwało gdyby nie koleżanka, która jak się okazało, znała jego żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gambi gambi 456
hej 164cm pomarańcze i żonka po ślubie dobrze prawią, uważaj dziewczyno, ten człowiek nie traktuje Cię chyba poważnie zmęczenie zmęczeniem, temperament temperamentem ale musi również ZALEŻEĆ drugiej osobie, jestem facetem, nie zawsze chce mi się seksu w momencie gdy ma na to ochote moja żona, tak jak nie zawsze chce mi się jej wymasować plecy, zrobić śniadanie, pomóc przy praniu, prasowaniu, innych obowiązkach, chętniej bym sobie poleżał, pospał, posiedział, poobiboczył się, ale nie, bo mi ZALEŻY i za każdym razem jak się rusze to nie żałuje, wręcz przeciwnie, zwłaszcza jeśli chodzi o seks :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawskyxxx
gambi gambi 456 ale jakby miał żonę to do 164 by wpadał na sex a nie pogadać o pogodzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo nie ma zony
tylko jeszcze jedna kochanke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tumbabumba
jak facet nie ma na Ciebie czasu, to znajdz sobie jakiegos drugiego na boku ;) Wejdz na http://www.Sexpartnerklub.pl i poszukaj jakiegos rumaka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×