Przyjaciółka chce pożyczyć ode mnie pieniądze na aborcję

Samanta, powaga idź do prawnika i sie doinformuj zamiast się wykłucać. To samo prawo obowiązuje w kazdym innym przypadku. Jak przychodzi do ciebie nawalony kolega i prosi cie o pożyczenie samochodu i mu go dasz, to tak samo ty odpowiadasz za to co on narozrabia na drodze. Tu nie chodzi o moralnosc ale o zachowanie i ponoszenie konsekwencji za decyzje. tak samo ktos odpowiada za aborcje jeśli wie, że akurat te pieniądze będą na to przeznaczone. Takie jest życie, nie wiem przed czym się bronisz. Za rozporządzanie sie swoim mieniem ponosi się odpowiedzialność, w szczególności gdy przekazujesz to mienie komuś kto je nie powinien dostać z tego względu że zagraża sobie bądź innym. Dasz samobójcy pistolet i powiesz ze to jego moralność i jego sprawa? Owszem, możesz tak zrobić ale za jego śmierc odpowiesz ty, za nieumyślne spowodowanie śmierci bo wiedziałas że dajesz broń do zabicia się komuś kto chce to zrobić. Poza tym za pomoc w dokonaniu aborcji ma się równiez kupienie tabletek poronnych dla kogoś: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,55670,3061546.html Prawda jest taka, że pomoc w aborcji, czy to danie pieniedzy, czy to tylko kupienie tabletek jest czynem karalnym. I nie mąccie ludziom w głowach, że jest inaczej.

Ale z drugiej strony kto mi udowodni, że wiedziałam na co są te pieniądze?

oj nie masz racji moje mienie mogę przekazać komu chcę i na co chcę. ale nie muszę brać odpowiedzialności za to, ze ktoś za pieniądze ode mnie usunie ciaże - bo to jego ciaża. ja mogę się wyprzeć i tyle. jak ktoś napisał "pożyczam ci na telewizor" i nikt mi nie udowowni, ze było inaczej. nawet jeśli osoba usuwająca powie, ze widziałam. ja pożyczałam na coś innego, a co ona z tym zrobiła - jej sprawa. moją jest tylko zwrot dlugu w terminie taksówkarza może oskarż, jak zawiózł pod gabinet, o współudział.. nie straszcie ludzi karami których nikt im nie wymierzy. wiadomo, że ona tego nie robi dla przyjemności, tylko dlatego, ze nie ma innego wyjscia (tak myślę), po co to jeszcze komplikować

własnie nikt. ale niektórzy myślą, że jak postraszą to ty nie pożyczysz, ona nie usunie i kolejna niewinna, słodka, niechciana duszyczka pojawi się na siłę na świecie..

Wiesz wręcz przeciwnie, ja jestem za aborcją a jestem przeciwna debilnym przepisom panującym w naszym kraju. A że i pracuję w otoczeniu przepisów i trochę się tym interesuję na stopie prywatnej to wiem jak jest. Zrozum dziecko, że gdyby było tak jak ty mówisz to ten facet z linku którego ci podałam i setki innych osób nie trafiały by do więzienia bo przecież, np. kupione tabletki to jego mienie i on może się nim rozporządzać jak chce. To nie jego wina że kobieta je użyła do poronienia. Naprawdę jesli chcesz sie gdzieś wypowiadac to przynajmniej więdz o czym mówisz bo widać, że jestes kompletnym laikiem w sprawach prawnych.

tutaj możesz napisać, że jesteś choćby prezydentem. już ci wierzę znam ustawodawstwo nt aborcji w polsce od 1926 roku. w przypadku przytoczonym przez ciebie brakuje kilku dość istotnych faktów, więc nie sposób tego ocenić.

No niech ci będzie "znawco", te wszystkie wiadomości o ukaanych ludziach za pomoc w aborcji są zmyślone... A tak wogóle aborcja w polsce ejst całkowicie legalna. Lepiej? "Nie dyskutuj z idiotą bo sprowadzi cie do swojego poziomu i pokona doświadczeniem". rzeczywiscie, ku temu zmierza byś mnie pokonała swoim doświadczeniem w byciu idiotką ;) Miłego kłamania :)

oh skończyły ci się argumenty. szkoda pomagać można na różne sposoby. pożyczka nie jest karalna w tej sytuacji (ktoś musiał by porządnie wykazać, że za sprawą wyłącznie tej pożyczki, od tej i tej osoby, dziewczyna uzyskała możliwość usunięcia płodu. powodzenia..) głupimi sloganami operujesz ;) nie stać cię na coś bardziej twórczego ;)

Jesli popierasz jej decyzje, tzn. nie masz problemów moralnych z faktem, ze pomożesz komus usunąć ciażę, człowieka, dziecko czy jak by to chcieć nazwac - to pożycz. Jak masz z tym problem - nie pożyczaj, bo bedziesz miała wyrzuty sumienia. Ale musisz wtedy liczyć sie z tym, że przyjaciółka sie od ciebie odsunie

Było kiedyś o tym, że ktoś dał dziewczynie pieniądze na aborcję a potem poszedł siedzieć...

ah chodzi o prawne konsekwencje A kto bedzie pytał, skad ona ma pieniadze? A nawet jakby pytał i jakby wyszło, że od ciebie - to przeciez nie musisz wiedziec, na co one jej potrzebne. Mozna zawsze powiedziec, że myslałas, że na nowy mebel

A nie było to tak, ze to chłopak dziewczyny, który chciał ją "zmusic " do usuniecia? Bo to calkiem co innego

no własnie.. mi się też taka sprawa kojarzy..

Pożycz jej te pieniądze i powiedz, że oczekujesz wydania ich na cele charytatywne.

Nie, to były pieniądze, to była chyba wpadka, chłopak kasę nie wiem skąd wziął i dał dziewczynie na aborcję. Zresztą pomoc to pomoc, nieważne czy dajesz komuś pieniądze na zakup broni czy od razu broń... I dziwie się skad te nastawienie, ze to niemożliwe. Autorka pomaga dokonac aborcji, ma niby wybór albo kupić jej leki albo dac pieniadze aby sama się obsłużyła...

kojarzycie jak parę lat temu do pl przyplynął ten holenderski statek-klinika aborcyjna..? czy kobiety które pomagały dziewczynom dostać się na niego zostały oskarżone o to? pytam z ciekawości, bo nie pamiętam..

ja bym założyła temat na jakimś prawniczym forum zamiast na kafe. albo spytała o zdanie komika, bo z doświadczenia w tematach prawnych on odpisze jak w prawie stoi, a nie co mu się wydaje albo co ma sens.