Okłamałam Go...Co mam teraz zrobić??? Pomocy

Poznaliśmy się przez internet, to miał być luźny układ tylko na sex, ale po pół roku, zaczeliśmy się do siebie zbliżać, i żadne z nas tego głośno nie mówi, ale wiem i on też wie, że to miłość...ale ja go okłamałam, Boże, dlaczego byłam taka głupia??? Cały czas, kiedy mnie pytał o rodzinę opowiadałam rzeczy wymyslone, takie by mu zimponować, ale tak na prawdę mało zgodne z tym co jest naprawde, chociażby to, ze mamy nowy dom itd, Wtedy poprostu myslałam ze tak bedzie atrakcyjniej, ze i tak sie rozejdziemy i nic z tego nie bedzie, ale teraz, kiedy wiem ze go kocham, to juz nie jest takie proste ;( dlaczego ja to zrobiłam???? Pomózcie, doradzcie jak moge go przeprosic i ublagac by mi wybaczył ;(....jestem zalamana i zla na siebie, za swoja glupote...

Po prostu mu powiedz prawdę, że chciałaś być dla niego bardziej atrakcyjna, chciałaś mu zaimponować.. i że nie sądziłaś, że kiedyś się zbliżycie.. jeśli też Cię kocha, a jest wyrozumiały to zrozumie.

pierdolnij belfasta mi zawsze pomaga wtrudnych chwilach pozdtawiam

Wytłumacz się tym że internet przyjmuje wszystko a ty nie myślałaś o nim poważnie bo nie wiedziałaś nic o nim. Teraz gdy wiesz już kim jest i jaki jest i jesteś już jego pewna chcesz by poznał prawdę o Tobie.

oj powiedz mu całą prawdę, ze jest Ci bardzo głupio, bo nie spodziewałas się że z tego zrodzi się coś tak wspaniałego i popełniłas parę błedów, których bardzo żałujesz...że ubarwiłaś sobie rzeczywistość i że Ci głupio strasznie z tego powodu i że chcesz wyznac prawdę, bo ci na nim zalezy. itp itd kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze wychodzi na jaw, więc lepeij jak najwczesniej samemu wszystko wyjaśnić :)

Obciągnij mu i powinien ci wybaczyć.

skad wiesz ze on ciebie tez nie oklamal? :D moze zacznij od tego ze nie wszystko co mowilas bylo prawda i ze chcialabys pare rzeczy sprostowac

jestem sobie taka lala której codzień odpie**ala mam fantazje w swoim łbie bo nie chciałam być na dnie kłamie gościom przy poznaniu by ich zr*chać na śniadaniu.

Naważyłaś sobie tego piwa.. Im dalej tym trudnej prawda. Teraz pewnie zjadają Cię wyrzuty, psychika nie wytrzymuje? Sama przeżyłam niemal identyczną sytuacje - pół roku samych kłamstw, pięknych słów... Tylko że ja byłam tą drugą stroną - okłamywaną. Powiedział mi, bo rzekomo się we mnie zakochał.. Bo chciał zacząc na nowo. Bo to, bo tamto.. Takiego ciosu nie przeżyłam nigdy.... Jakbym oddała całą siebie człowiekowi od którego nie znałam. Nie potrafiłam mu ponowie zaufac, wszytso co mówił wydawało mi się złudne, nieprawdziwe.. czy żałuje? tego, że pokochałam nieodpowiednią osobę i że tak potwornie cierpię.. tak. ehh.. teraz nic nie zależy od Ciebie, tylko od niego.. Ludzie są różni, jest szansa że zrozumie. Tylko nie brnij w to dalej, bo będzie coraz trudniej.

Powiedz mu prawde.. że Cie poniosło a on napewno zrozumie

wiem, od jakiegos czasu milcze, nie rozmawiamy na temat rodziny...Musze mu powiedziec, musze ale się boję...a wracajac do tego co napisala latte...ale ja go nie okłamuje, co do nie wiem pochodzenia, związku z kimś, czy rzeczy które dotyczyły by nas bezposrednio...wiem ze to mnie nie tłumaczy, ale ja podkolorowalam swoje zycie rodzinne i tyle...czy mi wybaczy...? Tak bardzo żałuję ;(

Myśle, że wybaczy. Jeśli uczucie jest prawdziwe - wybaczy. jestes tylko człowiekiem..