wczoraj powiedzial mi,ze to nasze ostatnie spotkanie.......

bo juz nie chce sexu,bo juz nie jestesmy razem a on nie moze sie ze mna spotykac bezinteresowanie........ i powiedzial,ze wie,ze sie odezwe i bede prosila o spotkanie i wtedy i tak bedzie sex za cene spotkania.... pomocy:( jak sobie z tymn poradzic by sie nie odezwac pierwsza?:( nie potrafie ;(

To się odezwij, poniż sie! Strać resztki godności

ale tak strasznie mnie dupa swędzi , co mam robić :(

wiem,ze nie moge sie odezwac ale nie znacie mojego uzaleznienia!! :(

o matko, co to za koleś jest w ogóle ;) A pewnie, odezwij się do niego, daj mu doopy w zamian za to, że się łaskawie z tobą spotka :O

Skoro nie umiesz pohamować swoich popędów :D

chce mu w koncu udowodnic ze nie bedie mnie cale zycia szantazowal i ze to on bedzie prosil o spotkanie ale nie wiem czy wystarczy mi sil :(

Przepraszam a to wasze dupczenie to był związek? Czy tak dla sportu tylko sie spotykaliście?

2/10

nie nie dla sportu.. bylismy normalna para od roku.

to w pysk powinien był dostać od ciebie :-O u mnie byłby skończony he, he, ja mam na koncie spuszczenie ze schodów (mieszkam na 10p ;-) ) takiego jednego i za nim zrzuciłąm mu jego bezcenne rzeczy :-P Mimo, że wtedy byłam jeszcze bardzo zakochana w tym debilu. Cały rok zajęło mi potem by przestać o nim mysleć, mimo, że go więcej nie widziałam . W nigdy w życiu nie zadzwoniłabym.

Ładny mi związek:-O

dostal. uwierz mi dostal! tylko moj problem polega na tym,ze jestem koszmarnie uzalezniona od niego, od naszych ciaglych rozmow i smsow. i nie moge sobie z tym radzic :(

no i nalapalas troche naiwnych pani prowokatorko. braaaawo.