jak byscie zareagowali na takie wyznanie

5 lat w związku, w tym ok roku na odległość. Było trochę kłótni, nie jakoś specjalnie dużo, bez zdrad i większych kryzysów, jedna strona dość długo miała problem z określeniem swoich uczuć, ale po ok 4 latach uświadomiła sobie że kocha i jak bardzo kocha. Teraz w rozmowie ta sama strona na pytanie "czy gdyby wiedziała że związek będzie wyglądał tak jak wygląda, zdecydowała by się ponownie na bycie z tą osobą" odpowiada, że nie wie.

Związek na odelgłość nie należy do łatwych... jestem w takim od 3 lat i wszystko się wypala... czas robi swoje... odzwyczajamy się od siebie i to juz nie to samo co kiedyś... więc nie dziw się odpowiedziałabym tak samo..

Etap związku na odległość skończył się już dość dawno i dobrze to znieśliśmy. W planach wspólne zamieszkanie razem ( od października) przygotowania pełną parą.

Pytanie jest tak głupie, owe "co by było gdyby jeszcze raz..., że każda odpowiedź prócz "nie wiem" byłaby zwykłą ściemą, wykreowaną dla świętego spokoju.

Dlaczego była by ściemą? Ja bez wahania odpowiadam, że tak. Kocham, jestem szczęśliwy, więc dlaczego miało by być inaczej? gdybym wiedział że tak będzie, czy zdecydował bym się na to samo... oczywiście, że tak.

poprostu rozważa za i przeciw :)