Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewierna narzeczona

Czy uda mi się to ukryć?

Polecane posty

Gość MichasiaWAWA
Lepiej nie ukrywaj tego. Niech dzieciakowi broń Boże coś się stanie, krew będzie potrzebna, twój narzeczony będzie chciał oddać a to się okaże że grupa krwi EX...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiunia 24
ale narobiłas, szczerze współczuje ale wszyscy zasługują na prawde, jak bedziesz mogła zyc z kłamstwen?? a jak mały(a)bedzie podobny do eks?? Twój narzeczony go zna?? zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiunia 24
hej napisz jak sie sprawy maja bo jestem ciekawa, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewierna narzeczona :) gratuluję, że zdobyłaś się na ten krok! Będą z Ciebie jeszcze ludzie ;) trzymam kciuki, by burza przeszła szybko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tagedia
nad tragediami, jestes najwredniejsza osoba jaka "poznalam" jak mozesz tak postepowac, wyrzuty sumienia powinny cie zezrec!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znam
"przypadek", gdzie dziewczyna rozstała się z chłopakiem (nie narzeczonym), spotkała następnego, związała się z nim i... dowiedziała się, że jest w ciąży z byłym. Ciąża nie była efektem zdrady - zaszła jeszcze jak była z "byłym", ale wyszło na jaw już z obecnym. Facet był gotów wychowywać nie swoje dziecko. Chyba dobrze zrobiłaś, Autorko, że się przyznałaś, bo na kłamstwie daleko się nie zajedzie. Słyszałam jednak o sytuacjach, gdzie faceci wychowują nie swoje dzieci, nie wiedząc o tym... Wiadomo z dwojga rodziców tylko matka jest pewna :) a najważniejsze, że rodzicem jest nie ten kto urodzi/ spłodzi tylko ten kto wychowuje, poświęca życie i kocha. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka12
a ja znam taka sytuację malżenstwo nie mogli miec dzieci długo sie starali kilka zabiegów in vitro i w koncu zdecydowali sie na adopcje adoptowali chlopczyka zaraz po porodzie jakas kobieta zostawiła go w szpitalu i po 3 latach zona zachodzi w ciąze rodzi syna mąż kocha obydwoje dzieci tego adoptowanego i tego swojego jednak za rok sie rozwodza i facet chce zabrac jej jedno dziecko i wiesz które nie to, które jest jego dzieckiem tylko to adoptowane i co powiecie na to wiec może nie ma znaczenia, az takiego kto jest biologiczym ojcem ale liczy sie chyba kto wychowuje to dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna chcieć zabrać jedno
dziecko tylko?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorki juz nie ma
wymyslila inna historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olka12 => widać to "biologiczne", nie było biologiczne :o. Wyciągnij logiczne wnioski, miast dorabiać ideologię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psyholog
Przeczytałem d deski do deski i niestety muszę stwierdzić iż osoba któa załozyła ten temat jest osobą dość przebiegłą, wręcz intrygantką. Niestety ale ten temat to PROWOKACJA. Masz dziewczyno jakies 20 lat i strasznie Ci sie musi nudzić. Przykre to, ale złapałac kilku naiwnych ludzi, którzy wkręcili się w Twoją opowieść. Wydały Cie godziny odpowiadania na posty, zbyt szybko to sie dzieje, poza tym czy ktos uwierzył ze matka exa zadzwoniła do Ciebie z relacją: jestem szczesliwa? Gratuluje pomysłu,ale zapraszam do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też psycholożka
kolego po fachu, moim zdaniem to nie prowokacja :P zdziwiłbyś się z jakimi rzeczami przychodza do mnie ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ten akurat
temat wymyślony, bo Autorka się zmyła ( nie miała dziś weny zapewne), ale takie historie się niestety zdarzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też psycholożka
Czy ja wiem, wygląda na prawdziwe... ale wiadomo? Ludzie różne rzeczy wymyślają jak im się nudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło mój boże wykształciuszka, gramatyka i do tego rewalidatorka upośledzonych :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i prowokacja ale takie
sytuacje zdarzają się w życiu bardzo często. Co któryś mężczyzna wychowuje nie swoje dziecko. I to jest fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z powyższym postem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
A wy nadal z tą prowokacją... Drodzy specjaliści, wybaczcie mi moją szczerość, ale ośmielę się wyrazić obawę, że jeśli swoich pacjentów traktujecie z taką samą wnikliwością i spostrzegawczością jak mnie... to raczej niezbyt wielu osobom udało się wam pomóc. Czy jeśli ktoś nie odzywa się przez kilka dni, to to zaraz oznacza, że temat jest prowokacją?! "Masz dziewczyno jakies 20 lat i strasznie Ci sie musi nudzić. Przykre to, ale złapałac kilku naiwnych ludzi, którzy wkręcili się w Twoją opowieść. Wydały Cie godziny odpowiadania na posty, zbyt szybko to sie dzieje, poza tym czy ktos uwierzył ze matka exa zadzwoniła do Ciebie z relacją: jestem szczesliwa?" Bardzo to krzywdzące. Pisałam już nie raz, nie dwa - temat prowokacją nie jest. Prosiłam też, żeby osoby nieżyczliwe się nie wypowiadały. Przepraszam, ale wiecie gdzie możecie sobie wsadzić tą waszą psychologię? Życia nie znacie, to wszystko. Ostatnio źle się czułam, nie miałam siły wstać z łóżka, o wypowiadaniu się na forum, nie wspominając. Ale oczywiście, powód jest tylko jeden: "Autorka się zmyła, bo straciła wenę, to jest prowokacja" Ludzie jak można być tak ciasnym?! I o zgrozo, to pisze specjalista, który "niejedno??" słyszał... Widać chyba, że: albo wcale specjalistą nie jest, albo zbyt krótko siedzi w zawodzie. Ale mniejsza o to... A z matką ex, byłyśmy kiedyś bardzo blisko, można powiedzieć, że się nawet przyjaźniłyśmy przez pewien czas. Może dlatego tak się cieszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogotka z krainy muminow
bidulka... mam nadzieje ze ci sie ulozy wszystko jak sie teraz czujesz? co z tymi facetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
Dziękuję, teraz już jest dobrze. Może to ostatnie stresy i nieprzyjemności dały o sobie znać? A z facetami, sama nie wiem... Były bardzo mi pomógł przez ostatnie dni, nie wiem, jakbym sobie poradziła z tym sama... Rozstał się ze swoją dziewczyną, ale o tym już chyba pisałam... Ostatnio dopadła mnie jakaś niemoc totalna, ledwo z łóżka wstać mogłam, czułam się strasznie obolała... Lekarz powiedział, że wszystko dobrze... najbardziej bałam się, że to zaszkodzi dziecku... Do lekarza pojechałam z byłym... Uparł się, że nie puści mnie samej, póki nie wydobrzeje... Urocze, że się stara... Ale boję się, ze jak mu się znudzi, znowu będę sama... A jeśli przywyknę do faktu, że kogoś mam, gorzej to zniosę, niż teraz, kiedy utrzymuję się w przekonaniu, że mam tylko dziecko, które noszę w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogotka z krainy muminow
Super, że się Tobą opiekuje... Wiesz, czytałam wszystkie posty. Wydaje mi się, ze nie kochalas narzeczonego, tzn moze kochalas, ale jak brata... a z bylym to cos wiecej... prawdziwa namietnosc? nawet jesli nie mogla byc spelniona... znam podobny przypadek, z tym, ze bez dziecka... i powiem ci ze dluga sie ciagnie ta twoja historia z tymi panami... narzeczony dawal ci bezpieczesntwoi i to wszystko, byly to mozna prawdziwa milosc? zastanow sie nad tym i zobacz jak mu zalezy... to cos znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiamnieto
Cholerne baby. Momentami mam was dosc. Zawsze mozna uslyszec jacy to faceci sa okropni, jakie to sa swinie ... ale ze kobiety daja dupy pod wplywem impulsu albo dla kaprysu albo na zlosc - to juz sie nigdzie nie mowi. Sytuacja jaka opisuje autorka tematu powstaje wtedy - kiedy kobieta zamiast glowa mysli CIPĄ ! Wscieklizna macicy to sie nazywa. I jeszcze oczekuje przebaczenia, okazuje "RZEKOMO" skruche a przeciez na poczatku zamierzala to ukryc ! I cale zycie kpic z faceta ktory by myslal ze wychowuje wlasne dziecko. Co za ... po prostu CHAMSTWO ! Bardzo dobrze ze ten facet cie rzucil, mam nadzieje ze wytrwa w tym postanowieniu na zawsze, zycze mu tego z calego serca. Miec taka żone ... matko swinta ... to lepiej juz nie miec zadnej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loooooooooooooooooooooooooooll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarczewna
to w końcu nie rozumiem, narzeczony porzeciez powiedział ,ze wybacza tak?? to co gadacie ze ją rzucił !!!! ja bym na twoim miejscu nie mówiła ale za pózno, poczakałabym do urodzin, zrobiła sama test jakos po kryjomu z włosmai czy coś i wtedy powiedziała jesli by sie okzałao ze to exa, a temu byś mogła powiedziec ze nie byłaś pewna, po co robić zamiszanie skoro pewnosci nie masz ze to napewno exa??? uważam ze za wczesnoe sie przyznałaś, ae współczuje Ci sytuacji, ja bym poczakała, zadnego nie odstawiala, czekała co sie wydarzy.... ego co piszsz to brałabym narzeczonego a nie exa, piszeszże zawsez była chemia,Jake zawsez skoro tylko weekend raz w życiu sie kochaliście???? On sie zmini ale potem znów nbedzie typem playboya, bo ludzie sie nie mziniaja, woem cos o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnn
Najsmutniejsze chyba jest to, ze ta zdrada to nie tyle poniżenie męża przez żonę, ile upodlenie i kobiety, i jej męża, i ich dzieci, i ich rodziców w oczach tego z którym zdradzacie. Cała rodzina zostaje oblana spermą kochanka żony tak to wygląda w oczach mężczyzn. Nie mam żadnego znajomego który będąc doprawiaczem rogów, wyraża się z szacunkiem o swej zamężnej(lub będącej w związku) kochance - zawsze kwituje ją jako: "ale ku.re.wka mi się trafiła. Człowieku ma 2 dzieci, i męża. Czaisz?, on tyra, dzieci czekają na mamusię a ja ją @@@ię przez czas jej nieobecności w domu. Tak to wygląda od strony kochanka, kobieta jest zawsze zlewem na jego spermę. Zawsze z ust takich słyszę szczerą pogardę i cynizm wobec życia. Mi tez przychodziła ochota na zdradę, to znaczy na inną kobietę, inny zwiazek, ale zawsze wtedy kiedy temperatura moich uczuć wynosiła ZERO. Odchodziłem. Nie podkładałem świni dziewczynie, za to ze coś się zepsuło ani z mojej, ani z jej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
Dzisiaj spotkalam sie z moim narzeczonym, przyszedl do mnie. Znów przyniósl slodycze. Poklucilismy sie, wylal na mnie swoje wszystkie opinie jakie mial w glowie, zaczelam plakac i trzasc sie ze strachu bo byl bardzo agresywny... Wrzeszczal w niebo glosy-nawet sasiedzi pytali sie co sie stalo po jego wyjsciu. Powoli zaczynam sie zastanawiac czy to nawet lepiej ze zerwalismy te zareczyny, bo móglby mnie pobic kiedys albo dzidziusia. Teraz pytanie do kobiet które mialy lub maja dzieci - Czey hemoroidy pojawiaja sie w czasie ciazy czy po? z góry dzieki :( pozadrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna narzeczona
mam juz dosc zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za błędy się płaci - więc płać. Samaś sobie swoich nieszczęść winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×