Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiedyaca mama27

czy pryesadzilam

Polecane posty

Gość niewiedyaca mama27

wlasnie poklocilam sie z mezem o fotelik samochodowy....nie wiem kto mial racje..... tesciowie chcieli dyis rano jechac do meya do pracy ok 50km od nas i nie mieli fotelika syn ma 2 latka. moj maz mowi nie ma problemu, tesc bedyie dyiecko y tylu trzymal, a ja co!!!!!!!!!nie ma szans zalatwie fotelik od kolezanki a moj maz wybuchl, mowi po co pryeciez sie nic nie stanie i drze morde, no nie moglam uwierzyc. wkoncu yalatwilam fotelik, tesciowie tey uwazaja ze mogli jechac spokojnie bez i ze nie daje mezowi decydowac, ha! a co gdyby ktos do nich dopbil. matko boska! moj may jest na mnie wsciekly a mi smutno ze nie zareagowal tak jak ja bo przeciez chodzi o zycie naszego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotelik to chyba podstawa
a 50 km to jest kawałek drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie przesadziłaś
jesteś rozsądnie myslacą osobą dla której ważne jest zdrowie i życie dziecka a twoja rodzina delikatnie mówiąc jest nieodpowiedzialna.A dziadek jako kierowca---bez komentarza:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fotelik musi być w razie wypadku może i życie uratować po to jest Moja córka ma prawie 8 lat i bez fotelika nigdzie z nią nie jade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet jeśli by się nic nie sta
ło to w razie kontroli teściowie by zabulili niezły mandat może to by im zamknęło japy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedzaca mama27
no dokladnie, najsmutniejsze to to ze naprawde wszyscy sa wsciekli choc tlumaczylam ze tu nie chodzi ani o nich, ani o tym kto decyduje, ani o pomysl wyjaydu tylko o zycie dziecka. i co bym yrobila jakby sie cos stalo....no coz may tak zyecydowal.... matko boska ay mnie ciarki pryechodya....a jeszcze na dodatek jest sobota, moye ktos pjany, moze ktos przyspi ya kierownica..... szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milla*
A jaki to problem przełożyć fotelik ze swojego samochodu do samochodu teściów. 50 km to naprawdę kawał drogi, fotelik musi być-życie dziecka jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niewiedzaca27
sek w tym ze moj maz wzial fotelik do pracy ale dla mnie nie jest problem podzwonic po kolezankach i pozyczyc na te pare godzinn.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuu
mój pjcie tez kiedys taki numer wyciała mielismy jechac do przychodni wprawdzie 5 min drogi ale z NOWORODKIEM a fotelik została w domu!!! tylko sie po niego wrócic a on -a po co? taki kawałek całaą droge sie z nim kłóciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuu
* mój ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milla*
No i bravo dla Ciebie,że jesteś na tyle mądrą matką,że pomyślałaś o pożyczeniu fotelika :-) bo bezpieczeństwo dziecka jest najważniejsze. Nigdy nie wiadomo co się może stać po drodze, nawet nie musi to być wina twojego teścia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niewidzaca27
no wlasnie, przeciez jak bedzie nawet mala stluczka i dziecka nie utrzymasz to ono leci po calym samochodzie. ok, gdyby to naprawde bylo 5 minut jazdy ale 50km!!!!!!!!! SMUCI MNIE TEZ TA CALA REAKCJA BO IM WSZYSTKIM I MEZOWI CHODZILO TYLKO O JAKIES PRYNCYPY, kto zdecyduje, kto ma racje itp. a ja to wszystko mialam gdzies, bardzo sie cieszylam ze jada mi chodzilo tylko i wylacznie o bezpieczenstwo. ja na miejscu tesciowych to wogole bym nie zgodzila sie jechac bez fotelika. durnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze statystyk
wychodzi ze najwiecej wypadków i najwiecej obrzen u dzieci dochodzi na KRÓTKICH TRASACH wiec to niewazne czy 5 czy 50 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milla*
Nie roztrząsaj już tego po co się macie kłócić z mężem. :-) Wiesz teściowie to pewnie ludzie starej daty, kiedyś fotelików nie było i oni pewnie po prostu machnęli ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milla*
Faktem jest też,że większość fotelików to badziewie i w razie wypadku przy prędkości 70-80 km na godzinę-dziecko wylatuje z fotelika razem z pasami (pasy wyrywają się razem z dzieckiem) :( oglądałam niedawno testy fotelików. Nie ważne czy fotelik volvo za 380 czy fotelik za 90 euro większość wypadła marnie :( pozostaje nam tylko wolna jazda. Kto z nas jeździ te 70-80 km/h ???? nikt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niewiedzaca27
my mamy fotelik maxi cosi i tez widzialam testy adac. widzialam tez testy co sie dzieje z dzieckiem bez fotelika. zazwyczaj smierc na miejscu.....ale sama swiadomosc ze zrobilam wszystko co w mojej mocy by zapewnic dziecku bezpieczenstwo daje mi czyste sumienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milla*
I tak trzymaj ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadziłaś tak trzymaj
Nie przesadziłaś! BRAWO ZA STANOWCZOŚĆ i za to ze postawiłąś na swoim - mnie normalnie szlak trafia jak widze rodziców jadących na wycieczke z dzieckiem ktore sobie skacze po tylniej kanapkie - jezu jaka kolwiek stłuczka i dziekco najbardziej cierpi jak można być tak nieodpowiedzialnym :/ A odnośnie tych statystyk to sie wcale nie dziwie - bo jak na dłuższa trase sie jedzie to sie ludzie jakoś przygotowywują - wyśpią, dojedzą itd - a na krótkie to sie własnie myśli - przecież to 5 minut drogi co sie może stać - odpowiedz prosta WSZYSTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż kiedyś jako operator filmował wypadki na niebezpiecznym kawałku autostrady-wtedy nie byliśmy małżeństwem ani nie było dziecka. Mówił mi wiele razy, że bywało, że nie mógł filmować tego co zobaczył i najgorsze w tym, że dzieci są takie bezbronne, a rodzice nie dbają o ich bezpieczeństwo. Mój syn nawet z dojazdu do bramy musi już mieć pozapinane pasy w foteliku. Czasem bywa, że jedziemy z kimś samochodem, czy z dziadkami-mamy dodatkowe takie podkładki, które zawsze są wtedy pod ręką i na krótkie wyjazdy jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciśnij sobie control i shift
naraz, bo widzę, że przyciski Ci się poprzestawiały ;) to do autorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×