no i

Słuchajcie mam takie głupie pytanie.Waże 55 kg i mam 161 wzrostu.Wszyscy twierdzą,że jestem chuda itp.Ale dzisiaj na pewnym forum przeczytałam,że mam 5 kg nadwagi...troche mnie to zdołowało.Wcześniej oczywiscie próbowałam sie odchudzac ale z marnym skutkiem. Czuje sie żle ze swoim ciałem.Wiele dziewcząt tak ma.Pomimo,że są chude i wszyscy dookoła im powtarzają,ze nie mają sie z czego odchudzać one i tak wiedzą swoje.Ja też tak mam.Wiem,że najtrudniej zacząc.Ja nie mam motywacji.Cały czas kusi mnie jedzenie.Moja koleżanka kiedys miała lekko za durzo tłuszczyku ale wzieła sie za siebie i schudła ponad 10 kg.Wygląda zjawiskowo.Ja tak nie umiem.Ona twierdzi,że każdy potrafi.Czasem mam takie cos ze nie jem sama z siebie.Ale nie to ze sie odchudzam.Poprostu mnie mdli i nie moge jesc. Więc zwracam sie do was z prośbą.Powiedzcie mi co moge zrobic zeby schudnąc tak 6-7 kg.Dodam tylko ze brzuch mam płaski a moją zmorą sa cycki,tyłek i uda.Jakie cwiczenia? I pozdrawiam wszystkie dziewczyny które żle czują sie ze swoim ciałem i chcą schudnąc ;)