Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezradna i smutna

Co to za placz? Czy ktoras mama tez tak miala?

Polecane posty

Gość bezradna i smutna

Mam 4-miesiecznego synka, ktory jest cudowny i kochany, ma swoj charakterek ale ogolnie jest raczej pogodnym dzieckiem. Niestety nie umie sam zasypiac (jest tak od samego poczatku) - usypianie go w dzien i wieczorem nie trwa dlugo ale musi byc noszony na rekach albo w bujany w lezaczku. To jest jednak maly pikus w porownaniu z jego wieczornym placzem. W pierwszym miesiacu zycia jego placz trwal codziennie od 18 do 23 (czyli podrecznikowo:) Potem to sie skracalo i zasypial okolo 20.30. Teraz w sumie jest ok do momentu ubierania go po kapieli. Wtedy zaczyna sie placz (i to taki jakiego wczesniej nie znalam). Po ubraniu chwile go tulimy i zostaje przystawiony do piersi. Po okolo 3 minutach ssania zaczyna sie prezyc i przerazliwie plakac. Zjada malo przez to zaczal budzic sie czesciej w nocy. Ten placz wystepuje u niego tylko i wylacznie wieczorem przed polozeniem go spac (z laktacja u mnie wszystko w porzadku). Jestem zalamana bo to wyglada jak histeria i w dodatku z dnia na dzien jest gorzej. Czasami uspokaja sie tylko przy suszarce. Usypianie go nie trwa dlugo jak juz sie uspokoi. Czy to zmeczenie? (zaczelismy go kapac troche wczesniej ale nie pomoglo) Czy to niechec do pojscia spac? Czy to przejdzie? W ciagu dnia nie mam problemu zeby "zbajerowac" synka jesli placze np. z nudow czy zmeczenia ale wieczorem nie moge zrobic nic. Moze mialyscie podobny problem i mozecie mi pomoc. Jestem bardzo smutna patrzac na malego bedacego w takim stanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowalas moze dac mu zamiast piersi butelke? ja mialam identyczna sytuacje, zwyczajnie chodzilo o to ze mała po kapieli strasznie zglodniala i piers jej nie wystarczala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna i smutna
Mamani - mysle ze to nie kolki bo jak biore go na rece (albo jak bierze go maz) i chwilke pobujam to sie uspokaja i zasypia. Kolke mial tylko kilka razy, w drugim miesiacu zycia... Kokocz - tez tak myslalam ale nawet gdy mu daje druga piers to tak placze. Pokarmu mam bardzo duzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia VVV
normalnie jak bym czytała o swoim synku :) u nas pomogła suszarka. Małemu chyba po prostu było zimno podczas kąpieli. Zaraz po wyjęciu z wanienki mąż włącza suszarkę :) mam więcej czasu na spokojny masażyk, nasmarowanie ciałka balsamem i ubranie synka. Później karmie go w jego pokoiku, przy zasłoniętym oknie i kołysankach w tle. Taki nasz rytuał wieczorny :) No i histeryczny płacz pojawia się żadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooo
na kolki to chyba już trochę za późno...no chyba że był z tym problem wcześniej? U mnie było podobnie.Mała płakała strasznie przeraźliwie aż się zanosiła i trzęsła.Ciężko ją było uspokoić i to też było koło 4 miesiąca.Jeszcze wtedy nie wiedziałam o skokach, potem dokładnie każdy się zgadzał także to chyba było to.Mi się wydaje że to może być nadmiar wrażeń z całego dnia .Dziecko w tym wieku już bardzo dużo rozumie, niektóre rzeczy go przerastają a jedyną jego reakcją jest płacz:-( U nas nie trwało do długo, już dokładnie nie pamiętam ile. Jeżeli dziecko nie ma problemów zdrowotnych to wydaje mi się że nie trzeba się niepokoić, jedynie co pozostaje w takich przypadkach to czekanie aż samo minie i dużo przytulania pozdrawiam http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-urodzone-w-lipcu-2007-f127/skoki-rozwojowe-12723/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna i smutna
kooo - tak wlasnie myslimy z mezem ze to nadmiar wrazen, zmeczenie, skok rozwojowy. Mam nadzieje, ze to nie potrwa dlugo. Serce sie kraje gdy taki szkrab placze az sie zanosi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooo
tak jak napisałam jedyna moja rada to przeczekać, to na pewno nie potrwa zbyt długo.Ja moja córę jak tak się zanosiła zawijałam ciasno w kocyk i mocno przytulałam do siebie albo rozbierałam do pampersa i też przytulałam owijając nas kołdrą.Dziecko lubi bliskość matki, także na trochę mała odpoczywała od płaczu no i nasze uszy również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mialam przez chyba miesiac czasu Mala plakala przed snem (a wiem ze byla najedzona bo karmilam modyfikowanym) i jedyne co jej pomagalo to opatulenie jej mocno w kolderke, przykrycie z boku wieloma poduszkami, i musialy byc z pierzyny, puchowe, miekkie tak zeby sie w nich zapadala... wtedy ja sie kladlam z boku i glaskalam ja po policzku, lub raczce zasypiala to byl jedyny miesiac kiedy spala ze mna i nagle minelo jak reka odjal, super zasypiala sama w lozeczku, sama w pokoju od 5 miesiaca zycia spi sama i wszystko ok tez mysle ze to byl ten skok rozwojowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasze życie to prawdziwe
gówno, wasi znajomi się bawią na całego, latają na stypendia do sydney a wy się głowicie czemu bękart drze ryja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cezcdd
Myślę,że na kolki już za późno :P Raczej to nadmiar wrażeń. Przerabiałam takie wieczorne cyrki przy dwójce moich dzieci. Trwało to ok.miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×