załamana

dopoki nie znajdziesz sie w takiej sytuacji nie wiesz jak sie zachowasz. teraz tez to dla mnie bylo smieszne zachowanie bo mozna bylo inaczej do tego podejsc. ale wiem ze za wczesnie zaczełam tez zwiazek, nie bylam na niego gotowa.

Mi facet tez zaproponował wspólne mieszkanie, odmówiłam, nadal jestesmy razem. Wiec da sie to zrobic ale trzeba chciec.

ok, moze twoja sytuacja byla inna. ja po rozpacie tego 3 letiego zwiazku bylam zdolowana, i podjecie decyzji o byciu razem tak na powaznie przeroslo mnie, balam sie kolejnego rozczarowania, ze znow bede cierpialam. i najbardziej dziecinne rowiazenie wybralam - odeszlam od niego.

a teraz sie nie boisz ze bedzie cierpiała? nie cierpisz wiedzac ze facet ma inna i to jej mowi "kocham cie"?

jasne ze sie boje, kazdy zwiazek niesie ryzyko rozstania i co idzie za tym cierpienia. jasne ze boli ze wiem ze jest z inna ale to jest innego rodzaju cierpienie. on nie jest moj i do tego sytuacja jest dla mnie jasna bo doskonale wiem ze jest inna.

do magda c ,jestes gupia jak but i jeden i drugi powienien cie w doope kopnac

do prawdajest takaze.........czytaj uważnie, nie ma drugiego!!

czemu doszukujecie sie winy wylko we mnie. gdyby tak kochal swoja laske i by mu tak bardzo zalezalo to by nie spotykal sie ze mna. wiec wina jak dla mnie lezy po obu stronach!!

dzieki, tobie tez tego zycze!!

ok - on tez jest winny ale co to za frajda miec takiego kłamce za faceta? co to za radocha budowac zwiazek na kłamstwach i potajemnym seksie? On jest frajerem, bo o Ciebie nie walczył tylko bzykał sobie spokojnie jakas panne czekajac na Ciebie. A Ty zachowujesz sie jak jakas desperatka. Znałas faceta 3 miesiace a jestes w stanie sie tak poswiecic by do niego wrocic, jestes w stanie znizyc sie do jego poziomu po 3 MIESIACACH zwiazku. Ok gdyby to były 3 lata to ok. Jak dla mnie to po prostu sobie wkrecilaś ze to ten wymarzony i chcesz sie go na siłę trzymac...

nie chce budowac zwiazku na klamstwie czy potajemnym sexie. po pierwsze nie spotykam sie z nim dla sexu, raz sie zdarzylo i napewno sie nie powtorzy jesli nadal bedzie z nia. jesli mialabym byc z nim to napewno musialby zakonczyc ten zwiazek w ktorym obecnie jest. nie wkrecilam, poprostu nadajemy na tych samych falach, dobrze sie ze soba czujemy.

Ludzie! co Wy nia tak poniewieracie? ....rozeszli sie i kazde z nich chcialo zaczac od nowa,pomylki sie zdarzaja,ciekawe czy niektorzy piszacy tu sa bez grzechu..hmm..ja uwazam ze gdyby jemu tak cudownie bylo z obecna dziewczyna nie doszlo by do zblizenia...wiec tylko patrzec jak beda znowu razem,i teraz docenia siebie.Zycze im szczescia:))

.ja uwazam ze gdyby jemu tak cudownie bylo z obecna dziewczyna nie doszlo by do zblizenia.. Gdyby byl prawdzowym facetem z jajami, to zakonczylby zwiazek z obecna dziewczyna i dopiero wtedy posuwalby inna. Szkoda, ze kobiety nie potrafia byc solidarne i robia sobie nawzajem takie swinstwa:O

A tak w ogole to po kija odswiezasz stare watki...