Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość im thinking

Dlaczego samotne 30 stki nie maja juz szans na fajnego faceta i milosc?

Polecane posty

Gość im thinking
3. Mala miejscowosc, brak zycia towarzyskiego, 10 domow na krzyz, jedyna rozrywka to piwo pod sklepem i festyn organizowany raz na jakis czas...glonie dla mlodziezy...na ktorym wystepuja takie gwiazdy jak Wydra,Piasek...-to chyba logiczne, brak szans na milosc w takiej dziurze ciezki charakter- klotliwosc, nerwowosc, strzelanie fochow-to tez logiczne nic nie biore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Można znaleźć mnóstwo cudownyc
W Polsce owszem, po 30. kobieta nie ma już żadnych szans na fajnego, wolnego faceta. Ja sama też już nie mam choć mam 27. Po prostu w biednych, zacofanych krajach takich jak Polska jest ogromna presja na to żeby bardzo szybko założyć rodzinę. Natomiast polecam Europę Zachodnią, zwłaszcza Hiszpanię, Portugalię i Włochy. Bo w tych krajach przedział między 20 a 30 rokiem życia jest uznawany jako najlepsze lata życie, podczas których trzeba się wybawić, wyszaleć, poznać świat i pozawierać super przyjaźnie. Śluby bierze się w tych krajach w wieku 33-35 lat. Więc jeśli jesteś po 30 i marzysz o tym, żeby ze wszech stron otaczali Cię mądrzy, wykształceni, przystojni i wolni mężczyźni, to przeprowadź się do tych krajów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po własnym przykładzie samotnego 30 latka dodam jeszcze że Panie w okolicach 30 same tak naprawdę nie wiedzą czego chcą. Jakoś pomimo faktu że od niejednego znajomego i niejednej znajomej usłyszałem że w tym wieku nie ma już takich fajnych, rozsądnych, super duper ogarniętych facetów jak ja :) To jakoś co próbuję z jakąś się umówić to choć nie wiem jak bym się starał nie jestem w stanie sprostać wymaganiom tychże Pań. Jak wyżej, same nie widzą czego chcą. Mnie to też już zmęczyło i darowałem sobie aktywne poszukiwania partnerki życiowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im thinking
czemu nie podajecie powodow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im thinking
ok doszedl 4.nie wiedza czego chca dopisujcie swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 powody
1. Fajni faceci sa pozajmowani 2. Ci co są wolni wolą młodsze 3. Często mają "przeszłość" (nieudane związki, dzieci itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marisa21
każdy ma jakoś przeszłośc :) Mam 21 lat , 4 letni związek za sobą i niestety moją jedyną pasję teraz są już tylko studia. Niby jestem w lepszej sytuacji niż te "30-letnie" jasne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunu25
Śmieszy mnie to że są jeszcze takie osoby które uważają że jak ktoś nie ma partnera w wieku 30stu lat to od razu jest nienormalny itp. Ludzie różnie mają w życiu, różnie się im układa. Jedni się wiążą w młodym wieku inni później a jeszcze inni wcale. Znam parę kobiet które po 30stce znalazły fajnych mężczyzn, w tym jeden rzucił 24 letnią dziewczynę i związał się z 31 letnią. I jeszcze jeden przykład: 30tka która ma w pracy kontakt z wieloma klientami i mająca czas na życie towarzyskie ma większe szanse poznać faceta niż 20sto kilku latka pracująca na 2 etaty w pracy gdzie nie ma kontaktu z klientem a pracownikami są kobiety bądź zajęci faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tylko jeden powód
BO SIEDZĄ NA KAFE I CZYTAJĄ TAKIE BZDURY KTÓRE ROBIĄ IM WODE Z MÓZGU I OBNIŻAJĄ SAMOOCENE, ZAMIAST WYJŚĆ Z UŚMIECHEM DO LUDZI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to polska właśnie
zaściankowy kraj że hajtanie się przed 30 (a najlepiej przed 20) jest celem istnienia. Nieważne że małżeństwo się za rok rozpadnie!!! Ważne żeby było wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o sprostanie oczekiwaniom środowiska czy rodziny. Po prostu przychodzi taki moment w życiu większości dorosłych ludzi że już się wybawili. I zaczyna brakować jakiegoś sensu w życiu samemu. A zaściankowością jest raczej to że takie buraki jak ten powyżej piętnują ludzi za to że chcą robić to czego pragną. A jednak większość ludzi w pewnym wieku pragnie założyć rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunu25
No właśnie piszesz "...w pewnym wieku pragnie założyć rodzinę." I to czy jest to w wieku 20, 30 czy nawet 40 lat zależy od danego człowieka, każdy jest wolny i ma do tej wolności prawo. A zaściankowością jest właśnie wtrącanie się wszystkich "życzliwych" lub ubliżanie i wyzywanie od nienormalnych przez jakichś buraków bo ich ograniczonym zdaniem koniecznie ktoś ma się wiązać przed 30. I racja nie powinno tu chodzić o sprostanie oczekiwaniom środowiska czy rodziny. Niemniej jednak większość tak robi bo wstyd zostać starą panną i bierze pierwszego lepszego żeby tylko przed 30 zdążyć, a potem nieszczęśliwa bo się okazuje że z obcym człowiekiem pod jednym dachem mieszka i potem rozwód albo męczarnia razem bo to wstyd się rozwodzić - to jest właśnie zaściankowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cień motyla
Jestem 31 - letnią panną , świadomą tego że nie mam szans na spotkanie fajnego mężczyzny, na miłość i na ułożenie sobie życia rodzinnego. Pisząc fajnego mam na myśli zupełnie realne wymagania: spokojny, dobry, pracujący, nie nadużywający alkoholu, najlepiej niepalący. Wcale nie marzę o przystojnym mężczyźnie, o bogactwie, o dostatnim życiu. Nigdy nie marzyłam. Do szczęścia wystarczą mi drobiazgi i miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytrsd
To ja wam teraz coś napiszę mam 34 lata mam męża nie posiadamy dzieci jak narazie ( oczywiście wiem ze zostane zjechana gdyż w tym wieku powinnam mieć już co najmniej trójkę) i powiem wam laski że prawdziwe powodzenie u facetów zaczęło się w moim przypadku właśnie po trzydziestce.Nie jest to kokieteria z mojej strony ale po trzydziestce właśnie odkryłam dopiero swoją kobiecość i G. prawda że po trzydziestce nie ma szans na miłosć- prawda jest taka ze w każdym wieku jest szansa, no chyba że się przyjmie odgórnie takie założenie, i siedzi się ze skwaszoną miną w domu- to wtedy szans brak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×