przyznac sie prosze!!!

ktora z was palila w ciazy????? tylko nie piszcie wszystkie ze nie palilyscie itp bo nie uwierze pozdarwiam

nooo palilam tak dlugo az sie dowiedzialam ze jestem w ciazy

zolza to ile czasu ???palilas

ja rzucilam palenie w momencie kiedy zobaczylam 2 kreski,ale juz wczesniej bylo cos na rzeczy,bo krecilo mi sie w glowie kiedy zapalilam no i papieros nie smakowal tak jak przedtem,a teraz kiedy czuje dym tytoniowy to mi slabo....

popalalam całą ciążę

ja wprawdzie nigdy nie palilam, ale chcialabym ustrzec te z Was, ktore naiwnie wmawiaja sobie, ze przeciez nic sie nie stanie, jak czasem zapala...3 tygodnie temu urodzilam coreczke, porod byl wywolywany, wiec poznalam kilka ciezarnych, ktore lezaly razem ze mna na sali. Wszystkie popalaly, chodzily przed szpital "na fajeczke" i zadne z dzieci tych kobiet nie dostalo wiecej, niz 6 punktow, jedno dziecko z niedotlenieniem wyladowalo w inkubatorze i nie wiadomo bylo, czy przezyje. Takze, zanim siegniecie po kolejnego papierosa zastanowcie sie najpierw, czy chcecie miec zdrowe dziecko... Moze to byly przypadki, moze nie, ja jednak latwo powiazalam sobie jedno z drugim.

najlepsze sa te,ktore twierdza,ze jak automatycznie przestanie sie palic to organizm i dziecko przezyja szok....moim zdaniem jeszcze wiekszy szok dziecko przezywa kiedy kopci sie papierosa za papierosem.

ale to się chyba nie liczy...

agawerka mi się wydaje, że to przypadek u ciebie, bo z kolei moja szwagierka paliła w obu ciążach (w drugiej rzuciła niecały miesiąc przed porodem) i oba dzieciaki dostały po 10 punktów. Nie bronię nikogo, sama nie palę, ale to nie musi być tak, że jak matka pali to dziecko od razu rozwija się dużo gorzej. Ale może tak być. Ja bym nie ryzykowała, ale na szczęście nie mam tego problemu

havanna czytaj ze zrozumieniem. Agawerka napisała, że ona nie paliła w ciąży... "koleżanki" z porodówki paliły więc miała porównanie

w trzecim tyg jak zobaczylam 2 kreski nieplanowanej ciazy

agawera torche przesadzialm z tymi 6 punktami akurat u palacych mam, moja mama z moim bratem palila cala ciaze, wszytsko ok, brat zdrowy ma 24 lata, kolezanki moje pala i jest ok, jedna jest juz w drugiej ciazy i pali, a jedna w pierwszej i pali, znam bardzo duzo osob ktore palily, nawrt moja tesciowa, sama tego nie pochwalam, jestem palaczka ale w ciazy nie palilam, ani jednego papieroska, ale jak tylko mala wyszla z brzucha prosilam mame o przywiezienie moich ulubionych fajeczek:)))

mi w pierwszej ciąży palenie samo się rzuciło, pamiętam najadłam się jajecznicy na papryce, zapaliłam i tak zaczęłam rzygać, że do końca ciąży nawet nie spojrzałam na paprykę ani na papierowy :D myślałam, że umrę... w drugiej rzuciłam, ale od czasu do czasu sobie zapaliłam, tak okazyjnie ;) a mówią, że jak starsza, to mądrzejsza :D