Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kate parry

facet z pracy podrywa...

Polecane posty

Gość kate parry

mam wspanialego chlopaka kocham go.. ale w pracy strasznie mnie podrywa facet .. kolega... inny powiedzial ze straszna ma ochote na mnie i w ogole dzis juz bez ogródek mowil ze ma ochote jaka pozycje lubie co mam robic? tez mi sie troche podoba ale to nic takiego...metlik mi robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate parry
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate parry
poradzi cos ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech zgadnę... pierwsza praca z facetami? Dziewczyno, to ich chleb powszedni, podrywanie nowych atrakcyjnych pracownic, kazda tak ma, nie podniecaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate parry
ale ja mu to mowi on wie ze ja kocham swojego ale on ciagle nie wiem jakby zartuje? ciagle sie tak patrzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do EWa33
Niech zgadnę... pierwsza praca z facetami? Dziewczyno, to ich chleb powszedni, podrywanie nowych atrakcyjnych pracownic, kazda tak ma, nie podniecaj się. widze ze jestes w temacie, pracujesz z facetami? moglabys dac jakies praktyczne wskazóki jak z nimi postepowac?tzn tak zeby nie weszli ci na glowe? wiem ze poczucie humoru jest wazne ale ja jestem niesmial i nie zawsze cieta riposta pojawia sie w odpowiednim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate parry
WCZORAJ PODSTĘPEM ZAPROWADZIŁ MNIE DO OSOBNEGO POKOJU I KAZAŁ PRZESZKUKIWAĆ NA DOLE w szafce jak sie nachyliłam wpakował mi do buzi kutasa i tak pchał do gardła że sie dusiłam :-O troche mi było przyjemnie ale z drugiej strony czy on nie przesadza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dwie pierwszer firmy - w jednej 11 facetów i ja, w drugiej - 9 facetów i ja na początku miałam stresa jak diabli, najgorzej z prezesem (o rok starszy ode mnie był) - nie wiadomo, jak sie zachowac, odszczeknąć za bardzo nei wypada, łyknąć też mi nie pasowało ale starałam sie nie pokazywać po sobie, ze ich teksty mnei peszą, z czasem trochę przywykłam, trochę sie wyrobiłam, w końcu zapędziłam prezia w kozi róg, pokonałam go jego własną bronią:) tak mu powiedziałam, że sie zaczerwienił i był z nim święty spokój a reszta? traktować na luzie i nie przejmowac się seksistowkimi/zboczonymi/chamskimi tekstami z czasem przywykniesz, teraz to mi nikt nie podskoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×