Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krautzer

Jak rozmawiać z dziewczyna na temat płacenia w związku

Polecane posty

Gość Skoro jest takie
równouprawnienie dlaczego 3/4 kobiet na takich samych stanowiskach jak faceci zarabia mniej? Jak będziemy zarabiac po równo wtedy będzie równouprawnienie! Póki faceci chca nadal być wszechwładcami świata jak jaskiniowcy niech płacą! Bo równouprawnienie to MIT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jest takie to idź do szefa i jemu to powiedz! to nie zmienia faktu,że załosne jest robienie z faceta bankomatu bez limitu. Dziewczyny wydajcie ile macie, gospodarujcie pieniędzmi a na wszystko Wam starczy bez patrzenia kiedy On wyciągnie portfel! Oczywiście miło jest kiedy facet nas zaprosi i zapłaci ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aktualnie nie pracuję
ale kiedy pracowałam a mój facet nie nie wypominałam mu robionych zakupów, wspólnego piwa, kina, czy lodów. A teraz facet nie wypomina mnie. Jak wcześniej pisałam wszystko zależy od sytuacji finansowej pary, ale do dobrego tonu należałoby żeby płacił facet za takie rzeczy. Jak go nie stać, bierze pare kawałków chleba i idzie z dzieczyna karmić kaczki w parku, ubaw przedni, miło spędzony czas i za darmo! Tylko fantazji niestety brak. Cóż konsumpcyjne pokolenie wyrosło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjj
a myslicie, ze tym faceta co placa to odpowiada ? gowno prawda, oni nie wiedza tylko jak wam powiedziec zebyscie placily za siebie a niektorzy to juz sa zmuszeni bo maja niskie poczucie wlasnej wartosci i musza sobie kobiete kupic zeby ja przy sobie zatrzymac. ja np. czesciej place za nas obojga (swoja droga nieweobrazam sobie zeby ktos za mnie placil) ale to wynika z tego, ze chce i moge zaplacic a nie dlatego ze ona ode mnie tego wymaga bo takie to w jednym rzedzie z dziwkami mozna ustawic. ktoras "inteligentna" stwierdzila, ze jezeli kobiety (ponoc) mniej zarabiaja to facet powinien zawsze placic, czyli rozumiem jak idziesz do sklepu to sie wykucasz, ze mniej powinnas placic bo jestes kobieta, jak widac dla niektorych placenie za SIEBIE to ogromny problem, zal mi was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjj
aha dwa slowa do autora: odpusc ja sobie bo to taki typ kobiety z roszczeniowym podejsciem do zwiazku, po sexie rzuc jej 50 zl i ladnie podziekuj za usluge na pewno zapamieta na dlugo taka lekcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ja pracuje ona powiedzmy, ze szuka pracy ale nie może znaleść satysfakcjonujacej jej. Utrzymują ja rodzice z tym że jej matka mimo że kasy mają wiele bo ojciec jest na wysokim stanowisku nie daje jej na nic bo uważa że yo facet ma za wszystko płacić. Ja mam 31 lat a ona 27 Jezeli sie jest osoba na tyle pechowa / malo potrafiaca / slabo wyksztalcona / glupia , ze nie mozna znalezc satysfakcjnujacej pracy, bierze sie mniej satysfakcjonujaca i ewentualnie szuka lepszej. Tylko osoba bez honoru w wieku 27 lat daje sie utrzymywac rodzicom i wymaga utrzymania od faceta (nawet nie meza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojoj wstydziłabym się
Ja pracuję odkąd skończyłam liceum, a nawet wcześniej na promocjach w marketach. A ona 27 lat i na utrzymaniu rodziców.Wygodna bardzo.Siedźcie w domu, a jak będzie chciała gdzieś iść to powiedź, że nie masz kasy.Może coś zrozumie.To już przesada.Żeruje i na rodzicach i na tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie nastały czasy że byle kurwa uważa się za gejszę. Niestety gejsza to lata nauki i pracy. Proponuję ustalić czy w waszym przypadku macie do czynienia już ze związkiem i to partnerskim, czy może to tylko niezobowiązujący kontakt towarzyski? Jeśli to zwykła przyjaźń stawia ten kto ma na to ochotę, albo każdy płaci za siebie. W związku partnerskim wszelkie rachunki płaci się ze wspólnej kasy każdy do niej dokłada ile jest w stanie. Szantaże emocjonalne i moralne o 'klasie faceta' i wynikających z tego powinnościach są zabawne. Kiedyś tak bywało że jak mężczyzna brał sobie żonę to albo kupował ją od rodziców jak jałówkę albo w zamian za to dostawał jeszcze posag. Z tego posagu mógł finansować jej fanaberie u popisywać się "klasą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michallll
nie wyobrazam sobie zeby moja kobietka za mnie placila... chyba byloby mi wstyd ? Prawdziwy mezczyzna nie pozwala na cos takiego. A ty kolego ile masz lat chlopaczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjj
nie wiem czy to do mnie chlopczyku ale ci odpowiem, mowa jest o placeniu za siebie nikt tu nie mowi ze kobieta ma placic za faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też myślę, że ile ludzi tyle opinii :) może to się bierze z wychowania, patrzymy w domu kto trzyma pieniądze i jakoś tak w życiu wychodzi... Dla mojego chłopaka "pieniądze to nie problem" ale tylko do czasu gdy je ma, potrafi rozpieprzyć na wakacjach 10000 płacąc za mnie i za siebie, kupuje mi jakieś wymyślne rzeczy albo zabiera na wycieczki na które ja nie mam czasu ani ochoty a potem na domiar złego jak się spłuka do zera to mi jeszcze wypomni jaki to on dla mnie dobry jest a ja nawet podziękować nie umiem.. To jest główny powód naszych kłótni, bo ja nie mam problemu jechać nad polskie morze na wakacje na które mnie stać tylko on.. wielki książę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimfa nocna pora..
a ja mysle , ze nalezy do tego podejsc indywidualnie - jesli np duzo zarabiajacy facet spotyka sie ze studentka ,ktora jeszcze nie pracuje to moze sobie pozwolic na to by placic . I odwrotnie jesli to kobieta ma wiecej pieniedzy to nic nie stoi na przeszkodzie,zeby placila ona(choc sytuacja duzo rzadsza) -kwestia podejscia obojga partnerow do tego .Najlepiej chyba na poczatku placic po prostu pol na pol . ja chodzilam kiedys z chlopakiem ,ktory byl z bogatszej rodziny niz ja, placilam za siebie sama bo nie jest to problem tylko ,ze tak prawde mowiac studiuje i dostaje od rodzicow tylko 200zl /mies a on pracowal wiec pieniazkow mial wiecej i ciagle mnie gdzies ciagnal na co po prostu nie bylo mnie stac... kiedys mocno mnie zaskoczyl bo tak ni z tego ni z owego naskoczyl na mnie,ze ciagle jezdzimy gdzies razem wiec moglabym mu na benzyne dac...no dalam bo mnie wcielo :D ale tak z perspektywy czasu to mysle,ze bynajmniej nie zachowal sie jak dzentelmen , tym bardziej ,ze ja mu sie wozic nie kazalam ja nie licze pieniedzy ale jak widze u kogos skapstwo to mnie to irytuje :/ .Nie wiem,po prostu nie mam problemu kto placi w zwiazku bo jak dla mnie jak ludzie sie kochaja i planuja ze soba jakos przyszlosc to nie powinno to miec znaczenia. Nie wymagam za faceta placenia za siebie choc doceniam to jako bardzo mily gest :) , wymagam za to dostosowania sie do moich mozliwosci finansowych, ktore za wielkie obecnie nie sa i nie ciagania mnie gdzies codziennie btw moja ciocia z kolei uwaza ze to facet powinien placic za kobiete i ma takie argumenty : * po pierwsze kobiety zarabiaja mniej * po drugie-wiecej na siebie wydaja -chodzi o to ,ze facet wymaga od kobiety ,zeby byla zadbana i ladnie wymalowana a to musze jej przyznac faktycznie kosztuje (podklady,pudry,tusze do rzes itd) i tu jej przyznac musze troche racji :P ale glownie powinno byc to uzaleznione od zarobkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikus Losu
Nie no....czytać się nie da co tu wipisują co niektórzy!!! Jeżeli mężczyzna adoruje kobietę, nie wyobrażam sobie, by ona to finansowała - czy w połowie, czy w całości. Mam 34 lata, zarabiam więcej niż niejeden facet, bo mam zawód który kocham i robię to co lubię. Zawsze, od 17 roku życia umiałam sobie dorobić. Jeżdziłam za granicę, podczas studiów pracowałam jako kelnerka w wakacje. Miałam przeróżnych adoratorów, bogatszych i biedniejszych. Zawsze miałam przy sobie pieniądze i np w restauracji zamawiałam dania, na które było mnie stać, ale nigdy nie proponowałam, że zapłacę, bo to byłby afront dla faceta. Jeśli facet mnie gdzieś zaprasza, to zakładam, że zaprasza mnie tam, gdzie go stać - na spacer i watę cukrową, gdy biedny, na dobry obiad gdy bogaty. Od 7 lat jestem mężatką, mąż płacił za przyjemności typu kino, restauracja, wyjazdy wakacyjne w czasach narzeczeńskich i robi to nadal. Ja swoje niemałe zarobki wydaję na dom i na siebie, on płaci rachunki, robi większe zakupy i jest odpowiedzialny za przyjemności całej rodziny. Co zostaje odkładamy. Gdyby zarabiał mniej, jeździlibyśmy pod namiot, a że wiedzie nam się dobrze, jeżdzimy gdzie chcemy. Nie rozumiem kobiet, które mają aspiracje większe od własnych możliwości ale nie rozumiem też takich mężczyzn. Jesli facet ma za mało pieniędzy by zaprosić dziewczynę do kawiarni, niech ją weźmie na spacer...a nie żąda, by zapłąciła swoją część rachunku!!! Chyba, że to ona zaprasza. Ale żaden ze znanych mi mężczyzn nie pozwoliłby za siebie zapłacić!!! I żeby było jasne - nie rozumiem, jak można nie pracować mając 27 lat, ale nie rozumiem też, jak można od niepracującej dziewczyny wymagać, by płaciła swoją część rachunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest równouprawnienie czy
go nie ma? Bo baby to chcą równouprawnienia tam gdzie im wygodnie. Ponieważ wszędzie się słyszy o równouprawnieniu, nalezy wprowadzić je w czyn - zaczynając od tego, ze rachunki płaci się po równo (tzn. proporcjonalnie mniej więcej do możliwości -jesli ty zarabiasz 2000 a ona 1000 to rachunek płaci się 2:1)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro panna ma 27 lat,a sypie takstami,ze jej kolezanki to maja takich facetow,co im wszystko kupuja,to uciekaj kolego od niej,bo to material!!!!!! Ja nie mowie,ze ma sie dokladac po polowie,ale ja np.zle bym sie czula spotykajac sie po raz20 z kolesiem,i kolejny raz on by placil. Jak wasz zwiazek wejdzie w blizsza faze,to moze sie okazac,ze bedziesz jej sponsorowal rowniez ubrania,kosmetyki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z życia wzięte
Uciekaj dziewczę od tego gościa, póki jeszcze możesz! PS. Nawet Nergal ostatnio przyznał, że to on płaci rachunki na randkach z Dodą. Zuch chłopak i Doda z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalalala
Mamam 44 Popieram!! Trafiłaś w samo sedno! I mój komentarz: Oczywiście, że to kobieta powinna za siebie płacić i jeszcze dziękować, że mężczyzna się nią zainteresował i chciał z nią gdzieś wyjść. A w czymże ona taka specjalna, że mężczyzna powinien o nią zabiegać i starać się o nią? Nie ona jedna przecież jest na świecie. Rozstawiać nogi każda potrafi. :D Kolego, gdybyś ją kochał i myślał o niej poważnie, to nie wyliczałbyś jej pieniędzy, tylko cieszył się, że możesz z nią spędzić czas i sprawić jej przyjemność. Widocznie szkoda ci pieniędzy, bo wiesz, że za chwilę i tak ją rzucisz. Moja rada: rzuć tę "księżniczkę" i pozwól jej znaleźć prawdziwego mężczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalalala
Że się tak poetycko wyrażę, momenty spędzone z ukochaną powinny być dla ciebie bezcenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalalalala
Energiczna Trzydziestolatka "Panienki" to stoją przy drodze krajowej A1 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalala 123456
to dobra rada żeby ją rzucić w diabły, naprawde, tylko właśnie po to żeby poszukała sobie innego naiwnego frajera, są mądrzejsze KOBIETY, 27 letnia nic nie potrafiąca utrzymanka rodziców nie zasługuje na miano kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Mężczyzna jest ode mnie 10 lat starszy. Od ostatniej klasy liceum, mojej maturalnej :) , jesteśmy razem. Pieniędzy nie dostawałam od rodziców, którzy chcieli nauczyć mnie "odpowiedzialności". Więc na korepetycjach sobie dorabiałam jakieś pieniążki, ok 150zł/mies. Tylko, że to szło na szampony, żele, pasty do zębów czy leki. Więc to, co miałam dla siebie w portfelu to były grosze. Stawiał On. I nigdy, przenigdy mi nie wypomniał, chociaż ja czasami płakałam, tak mi było przykro, że nie mogłam mu do niczego się dołożyć. On mimo wszystko nic nie mówił. Chodziliśmy na spacery, grille,ogniska, staraliśmy się o rozrywki, które nie potrzebują specjalnych nakładów finansowych. Poza tym, przyjeżdżał po mnie i mnie odwoził codziennie i też nie płacze za benzyną.(zresztą do dziś mnie odwozi do domku :) ). Teraz cieszy mnie to, że umiał zrozumieć mój brak pieniędzy, bo już mogę mu zaproponować, że ja zapłacę, czy kupować drobiazgi z serii "zobaczyłam na wystawie i od razu pomyślałam o Tobie!" . Może ona też jest w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAHASIA
no cóż, autor niby jest obeznany w temacie, wie, ze dziewczyna materialistka jest be.. ale cóż, penis nie sługa :D:D:D więc trzeba płacić! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prototype
Mówisz, że by zapłaciła a jak Jej się nie podoba to mówisz wprost "Spieprzaj dziewczyno" tak jak mój kumpel do takiej dziewczyny powiedział tyle, że było słowo spierdalaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak z nią porozmawiać by nie pomyślała ze jestem jakiś sknerą? Co mi radzicie " zmień pannę ;) ewentualnie zmień pracę , bo na razie ci wystarcza ale za jakiś czas będziesz musiał wspomagać sie Providentem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanowczo uważam że
sformuowanie "spierdalaj dziewczyno" niesie ze sobą pewien ładunek niekonsekwencji i dwuznaczności, znacznie lepiej wyrazi uczucia autora tekst: "spierdalaj pierdolona blacharo", ewentualnie "paszła won dziwko" pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maaaaaatkoooooooooooo
Masakra. Dla mnie głównym tutaj problemem jest ta dziołcha - 27 lat I NIE MA SWOJEJ KASY???? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić - to co: mama kupuje jej tampony, pastę do zębów i majtusie? Razem sobie chodzą na zakupy i dziewczynka wybiera a mamusia albo tatuś płaci?????? To jest chore!!! Autorze zastanów się nad dojrzałością swojej partnerki. Jeżeli ona w takim wieku wisi na starych, to taka sama będzie jak będzięcie razem żyć - będzie wisieć na Tobie!!! I ona się nie zmieni - już na jakimś innym podobnym topiku pisałam, że takie kobiety nie zmieniają swojego usposobienia, nie pomogą szczere rozmowy, bo się po prostu obrazi i tyle. Uciekaj koleś!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim4134554
Autorze tematu ty się powinienieneś cieszyć że ona w ogóle je te rzeczy co jej kupujesz i chodzi do kina za twoją kasę...ja tam się bardzo cieszę że mogę swojej ukochanej postawić kolację , kino i rożne atrakcje:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahaha 987
anonim4134554 - poczeka poczeka :) jeszcze troszke dorośnij a zrozumiesz o czym tu jest mowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwer
"Ona cały czas powtarza, ze jej koleżanki za nic nie płacą bo mają facetów z klasa i dobrze że mnie jej też nie brakuje" i ty jeszcze z nią jestes? :D az tak ladna jest? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×