Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miejscee

związek z kumplem

Polecane posty

Gość miejscee

Po czym poznać, że kumpel coś do ciebie czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh/
po jego zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaa
jeśli szuka kontaktu z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
zachowanie jest sprzeczne, raz zachowuje się, jakbym chciał mnie pocałować a innym razem zupełnie neutralnie. Szuka kontaktu, nawet częściej niż wtedy, kiedy to mi zależało i on to widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
ok, to może konkrety? jakie zachowanie świadczy o tym, że coś do mnie czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krem Sułtański
Jest zazdrosny. Gdy mówisz mu o innych facetach dziwnie się zachowuje,albo Ci ich odradza. Szuka z Tobą kontaktu. Ale taka technika. A gdy kogoś poznasz życzy szczęścia.Taka metoda poderwania koleżanki jest beznadziejna. Jeśli ma jakieś pojęcie o kobietach to wręcz zryw z Tobą kontakt. Ogranicza rozmowę przez gg i tel. Gdy kogoś poznasz nir okazuje zazdrości,a sam zaczyna się spotykać z kobietami i chce żebyś o tym wiedziała. Jednym zdaniem: robi wszytko wy wyjść z ramy przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
No dzięki, dało mi do myślenia.może ktoś jeszcze coś zasugeruje ;) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szuka kontaktu fizycznego, chce cie dotkanc, np po rece, zaczepia. szczypie cokolwiek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
"A wiecie kobiety w tym względzie są ślepe albo udają głupie." Po prostu sytuacje bywają niejasne..a w kobiecie jest wiele niepewności, przypuszczeń, które nie muszą się pokrywać z tym, co dzieje się naprawdę. Przyszło mi coś jeszcze na myśl: co zrobić, żeby sytuacja się jakoś szybciej rozwinęła? Bo to ciągnie się dość długo i przełomu póki co nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
Rozważałam taką możliwość, ale hmm...nie wiem czy to odpowiednia metoda ;) chociaż pewnie najszybsza-prosto z mostu ;P A inaczej? Nie wiem, sprowokować zachowaniem?Musze zrobić coś, żeby on w końcu pokazał po sobie co czuje (lub nie :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
Ok, tylko jak to zrobić, żeby nie przesadzić?Pewnie powinnam sama wiedzieć, alem młoda jeszcze :D Pocałowałam go raz w policzek, ale to nic nie dało, może nawet pogorszyło..hm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
Można spróbować..zazwyczaj faceci uciekają przed spojrzeniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
Akurat z nim jest tak, że kiedy rozmawiamy zdarza się że patrzmy się prosto w oczy dobre paaaarę sek. bez przerwy. Cóż to znaczy, czy to miłość xD ? Dobra, nabijam się, ale tak serio, to nie wiem co mam myśleć właściwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefrytowa Stópka
ooo, ja mam taka sama sytuację! Jak siedzimy z dala od siebie, to on się przesiada koło mnie, żeby tylko móc mnie dotknąć. W towarzystwie rozmawia swobodnie. Jak próbuję powiedzieć do niego coś na osobności, choćby błahostkę, np. że słońce jasno świeci, to on NIC nie mówi i... odchodzi. To wygląda jakby uciekał... czy to normalne? :D chyba nigdy tego nie zrozumiem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zainteresowana
hmm śledzę temat z zainteresowaniem bo mam podobną relację z moim kumplem i też nie wiem dokąd to zmierza, my się "molestujemy" psychicznie za każdym razem kiedy z sobą rozmawiamy, żartujemy, ja mówię że go nienawidzę a on, że mnie kocha itp. Często prowokuje sytuacje żeby być blisko mnie, dotknąć ręką, przytulić, ale wprost nigdy nic nie usłyszałam, żadnej rozmowy nie było i czasami wydaje mi się, że to może ja mam jakieś urojenia a kumple się tak zachowują ( chociaż inni zachowują się normalnie :/ sama nie wiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefrytowa Stópka
Ja mam pytanko związane z ostatnią wypowiedzią Mellygiona... tzn. że trzeba być chłodną i nie reagowac na jego... jak to nazwać.... "starania"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefrytowa Stópka
dziewczyny jak czytam o czym piszecie to jakbym widziała swoją sytuację... heh a ten bałwan jeden to na spotkaniu w gronie przyjaciół jest w stanie zrezygnować z fotela na rzecz ciasnej kanapy zajętej przez 5 osób, żeby siedziec koło mnie... a jak przyjdzie do rozmowy to zero. A kiedyś tak nie było. I znamy się już osiem lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
"Często prowokuje sytuacje żeby być blisko mnie, dotknąć ręką, przytulić, ale wprost nigdy nic nie usłyszałam, żadnej rozmowy nie było i czasami wydaje mi się, że to może ja mam jakieś urojenia a kumple się tak zachowują" mam TAK SAMO co do sugestii,zeby być chłodną-też próbowałam, i wtedy jeszcze bardziej zaczepia? Może to dziala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
*miało być : i wtedy jeszcze bardziej zaczepia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefrytowa Stópka
Mellygion, Ty jesteś boski :) Wymyśliłeś na poczekaniu??? :D Ale abstrahując od piękna poezji... wygląda na to, że mój szanowny Przyjaciel- bo już się przyjaźnimy masę lat- stał się "głuchy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
Wątpie, żeby podjął rozmowę na ten temat..on ciągle krąży wokół mnie, al e nie wiem z jakich powodów ;) Dziewczyny napiszcie jak jeszcze się wasi kumple zachowują, może dojdziemy do jakiś wniosków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefrytowa Stópka
miało być abstra-h-ując.... samo mi wskoczyło to "ch"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
Nefrytowa-zgadzam się, wierszyk jest mega :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejscee
"jest w stanie zrezygnować z fotela na rzecz ciasnej kanapy zajętej przez 5 osób, żeby siedziec koło mnie... a jak przyjdzie do rozmowy to zero" mam podobnie-szuka bliskości, ale rozmowa nie idzie, jest jakoś..niezręcznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefrytowa Stópka
---> Miejscee kochana, podam przykład z brzegu. siedzimy w 4 osoby na małej prywatce, najbliżsi przyjaciele. Obok koleżanka z kolegą. On twierdzi, ze chce być blisko nas i siada koło mnie, nie bacząc, że gniecie na \m wszystkim kości biodrowe z powodu wąskości mebla. Po czym zaczyna mnie głaskac, np. po nodze.... o mój Boże... a ja, że jestem nieco świrnięta po małej dawce alkoholu to wiadomo że reaguję jakoś wolno... :( Jak się za daleko posuwa, to po prostu zatrzymuje jego rękę. No i przytula mnie i jest podejrzanie czuły. Innym daje ręke na pozegnanie, mnie przytula. Drugi przykład. Byliśmy wczoraj w pizzerii. Wychodzimy grupą. Kilka osób.W pizzerii gadamy wszyscy jak najęci. Nawet w oczy mógł mi patrzeć. Kumpela i kumpel wyfsorowali dosłownie metr do przodu, i w chwili, kiedy zaczęłam coś mówić do tego Zakutego Łba, on, nie zważajac na niewielkie rozmiary chodnika, wyrównał do tych dwoje z przodu, mając strach w oczach. 3. Kiedyś pisał tysiące smsów. Dziś najwyżej dwa. Albo nie odpisuje. Choc ma kase na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefrytowa Stópka
Neurony się nie liczą, "liczy się dusza" :D A wierszyk nie był bezsensowny- mówi Ci to miłośniczka Herberta, a on przecież bzdur nie pisał. Mellygion, jesteś drugim Panem Cogito :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefrytowa Stópka
Miejscee, z nim tez właśnie rozmowa się nie klei, ale tylko jak jesteśmy sami. Byliśmy an spacerze z koleżanką i kiedy ona poszła do domu, to wracalismy chwilę razem. Ja dosłownie WYMUSZAŁAM każde jego słowo, bo przecież szkoda bawić się w dziecinadę, znamy się tyle lat a on wariuje. I jeszcze jedno. Podobno on ma jakąs ukochaną (przynajmniej w styczniu i chyba na wiosnę miał) ale ona mieszka daleko no i Pan Bałwan nie wydaje się o niej myśleć... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam podobną sytuację i powiedziałam mojemu kumplowi, że najprawdopodobniej wyjdę (notabene miałam wyjechać) na jakiś czas za granice do kuzyna i normalnie jk grom z jasnego nieba oświeciło go i na drugi dzień powiedział mi że nie chce żebym wyjeżdżała bo zależy mu n mnie i chce być ze mną wtedy wydawało mi się że jest to jeden z moich szczęśliwszych dni w życiu, no ale po kilku tygodniach powiedział mi ze się wypalił, że to nie jest czas dla nas i że lepiej jak byliśmy przyjaciółmi, więc moja rada jest taka, żeby lepiej nie psuć przyjaźni która jest miedzy Wami bo później nie będzie tak samo jak było, a uczucia dość często są mylne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×