Ona wogóle nie chce pomagać

Nie musisz się zgadzać, oszczędna a ja nie muszę dyskutować z wszystkimi. Jednak radziłabym ci zwrócić uwagę na różnicę między wiekiem 14 a tym 30 lat.

ej,ale my my ze sobą dobry kontakt sama powtarza,ze ''nie wiem co by zrobiła gdyby mnie nie było itd'' ze swoimi problemami też przychodzi do mnie...i wcale jej nie matkuje jak piszą niektóre osoby powyzej...

ja bym na miejscu tej 14 latki wykurzyła Cię z domu, podziwiaj ją że w ogóle Cię toleruje. to jej dom, jej ojciec i brat. a chłopak dziewczyn może mieć wiele, nie czuj się nie zastąpiona i nie szukaj dziury w calym.

fwrfwerferf - bez przesady, nie sadze, zeby 14-latka umarla z przemeczenia, gdyby np. zmyla swoj talerz albo odkurzyla dywan w swoim pokoju.

14-latka to nie male dziecko i obowiazki domowe powinna miec. Pozmywanie po obiedzie czy odkurzanie to nie jest niewolnicza praca. Ojciec zapieprza od rana do wieczora i ma potem jeszcze sprzatac po rozwydrzonej nastolatce? jeszcze czego. Ma wakacje, kupe wolnego czasu i korona jej z glowy nie spadnie jak sie zajmie czyms pozytecznym. Szkola to tez nie jest wielki obowiazek. Myslisz fwrfwerferf ze jak laska skonczy 18 lat to jak za dotknieciem magicznej rozdzki zacznie sie angazowac w obowiazki domowe? zebys sie nie rozczarowala, najpewniej mloda wyrosnie na rozwydrzona panne z dwiema lewymi raczkami i pretensjami do calego swiata. I nie usprawiedliwiaj zwyklego lenistwa walka ze stereotypami plci bo akurat obowiazki domowe powinno miec kazde dziecko, po to m.in. zeby sie nauczyc odpowiedzialnosci i doceniac prace innych. zacharowany ojciec sprzatajacy po leniwej nastolatce to kuriozum. Powinniscie (wszyscy we trojke) ustalic jej obowiazki domowe i twardo egzekwowac, niech sie nauczy ze samo sie w zyciu nic nie bierze. Wymowka "mama by mi nie kazała takich rzeczy robić'' to robienie miny pokrzywdzonej sierotki i zerowanie na sytuacji, widzi ze dziala to stosuje.

moim zdaniem troszke przesadzacie nic by sie nie stało jakby czasami coś zrobiła i chodzi mi o sporadyczne rzeczy typu wynieść śmieci czy zmyc szklanke po sobie;/

Cała ta sytuacja jest jakaś powalona! W wieku 16 lat zamieszkałaś u chlopaka Zachowujesz się jak macocha dla tej dziewczyny. W dodatku piszesz jakbyś miała ze 40 lat , a nie 19.

A kto narzucił na Ciebie takie obowiazki? I czy Ty w ogole zarabiasz cokolwiek aby utrzymac dom?

No trochę popieprzone to jest.

ogolnie to popieram zdanie achajki, ale mysle, ze lepiej bedzie, jak siadziecie nie w trojke, a w czworke i wspolnie ustalicie "dzialke" obowiazkow dla kazdego z was. nie moze byc tak, ze z powodu przemeczenia chcesz zrobic z tej dziewczyny kozla ofiarnego i zwalic wszystko na jej glowe. skoro wszyscy mieszkaja w tym domu, to wszyscy powinni dbac o to, zeby nie bylo syfu.

tak mam swoje dochody a co to ma do tego?

Na ta 14 latke ojciec zarabia. Mysle ze ty powinnas zarobic na siebie chociazby sprzataniem w ich domu

oszczędna- jakiego kozła ofiarnego? o czym Ty wogóle mówisz,chodzi mi tylko o to,że jeżeli jej tata i brat pracują to ona by mogła chociarz PO SOBIE sprzątnąć! np.jak zje cukierki i zostawi papiery na stole to trzeba czekac aż tata wróci z pracy i za nią to sprzatnie bo ona nie moze sie przemęczać?:)

chociaż* sorry za błedy

To ja się zgodzę ze zdaniem oszczędnej z 16:26, trzeba to ustalić ale ty nie twierdź że 14-latka powinna już gotować czy sprzątać bo kiedy się nauczy, że ojciec i twój chłopak tylko pracować a ty jesteś od pilnowania, nakazywania i uczenia. Czym innym jest ustalone z uprawnionym autorytetem (jest nim ojceic, nie ty) pomaganie w domu, czym innym zaś branie na siebie obowiązków domowych pospołu z dziewczyną chłopaka, bo to rzekomo normalne w pewnym wieku.

Jeszcze dodam , że ja mam 19 lat i nie wyobrażam sobie mieć wszystkiego na głowie. Moje obowiązki ograniczają się do sprzątania swojego pokoju,mycia naczyń,dziś np.gotuję zupę i czasem pomagam rodzicom w pracy .

legalna - napisalam, ze powinniscie rozdzielic miedzy siebie obowiazki, masz jakies problemy ze zrozumieniem slowa pisanego?

cytuję Twoje zdanie '' nie moze byc tak, ze z powodu przemeczenia chcesz zrobic z tej dziewczyny kozla ofiarnego i zwalic wszystko na jej glowe.'' dlatego nie rozumiem o jakim koźle ofiarnym mówisz;p skoro mowa jest o sprzątaniu chociazby po sobie tylko

wczesniej byla mowa o przyuczaniu do gotowania i sprzatania po wszystkich.

a gdzie jest niby mowa o SPRZĄTANIU PO WSZYSTKICH?