Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Neo37

Pomóżcie mi obudzić się z koszmaru zdradzanej żony

Polecane posty

Gość anna56
do porzucona...... tak .opowiem wam jak to sie zaczelo. byl moja miloscia z lay mlodzienczych. spotkalismy sie po latach na weselu . umowilismy sie na kawe i tak sie zaczelo.ja mezatka on zonaty. ja dorosle dzieci on tez tylko ostatni syn mial wtedy 11 lat. tak mowil ze zony nie kocha i w to wierze bo wiem ze powodem slubu byla wpadka { to wiem od jego mamy} ale ozenil sie pomimo ze powiedzial jej ze jej nie kocha, mowil ze nie spi z zona od czasu urodzin syna ze jest z nia ytlko z poczucia obowiazku. ze rzygac mu sie chce kiedy musi wracac do domu. albo gdyby wiecej zarabial . to odszedlby, a ja idiotka we wszystko wierzylam . myslalam boze jaki on szlachetny. nigdy przez te 7 lat nie dostalam od niego kwiatow .zadnego prezentu . nigdzie razem nie bylismy. to ja o wszystko sie staralam ,pamietalam o urodzinach . imieninach swietach,itp, prezenty z gornej polki. kiedy chcialam to skonczyc napisal "nie skreslaj mnie kocham ciebie bardzo chciaz moje czyny mowia co innego" ale kiedy zadalam mu pytanie "czy odejdzie od zony, " zaqdzwonil ze ni e i przestal sie odzywac i przyjezdzac. Syn byl juz dorosly. pozniej mowil ze mial zepsuta komorke , ajeszcze pozniej ze nie mial czasu. a kiedy romans wyszedl na jaw powiedzial ze zniszczylam wszysko co mial. jestem po rozwodzie, co u niego nie wiem. a moj rozwod cco najmniej o 30 lat za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neo37 .... dziewczyny, napiszcie, że będzie już tylko coraz lepiej ..... plisssss.... :-( też kiedyś szukałam winy w sobie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpa w kapeluszu
Wiem jakie to przykre, wiem co to depresja.Nie rycz, on nie jest tego wart. Na pociechę powiem, że mój ex dzisiaj przeklina dzień w którym związał się z tą panią. Ma na co zasłużył, że tak powiem. A ja układam sobie życie po swojemu. Co nas nie zabije to nas wzmocni. Trzymaj się dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
lenka rozumiem cie ,ale próbuje sobie wyobrazic twoje życie,nie wiem czy mogłabym tak żyć ,zastanawiam się ? i bardzo cie podziwiam ,bo ja chyba już wpadlabym w chorobę psychiczną ,jest mi lzej jak nie widzę go ,nie słyszę ,jakoś składam to do kupy ,ale jak mam spotkać się z nim twarzą w twarz mam panikę w całej sobie lenka jesli to mozliwe pogoń drania ,zacznij żyć na własny rachunek ,wiesz ja wiem presja środowiska co ludzie powiedzą myślę ze jest to wstyd dla niego nie dla ciebie ,mi wydaje sie że zostając z nim wystawiłabym się na posmiewisko ale ja to tylko ja i nie potrafię dzielić się jego miłością z kimś , nie potrafię i nie chcę ........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna56
i wiecie co mi jeszcze powiedzial ja k sprawa sie wydala/? "szkida ze sie wycalo /ale mozemy sie spotykac. A pozniej " a moglo byc tak pieknie" skur......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
anno zadałam ci to pytanie ,bo usłyszałam od kochanki mojego mm właśnie to i chciałam sprawdzić czy oni mają taką samą śpiewkę okazuje sie ,że wszyscy robią to samo są fałszywymi dupkami ,którzy chcą wzbudzić odruchy opiekuńcze u nowej pani ,niestety my żony i wy kochanki jesteśmy przez nich -miłości, tylko niektóre w uczciwy sposób ,a inne podstępnie anno naprawde zycze ci abys ułozyła sobie życie ,tylko nie spraw wiecej aby ktokolwiek płakał przez ciebie ,bo wszystko co zrobimy złego i dobrego wraca podwójnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka36
Porzucona... Przez to co zafundował mi mój mąż stałam sie twarda, stąpam mocno po ziemi, nie myślałam, że jestem w stanie coś takiego znieść, był okres kiedy myślalam, że sobie z tym nie poradze, że dłużej tego nie wytrzymam ale jakoś o dziwo podnioslam sie z tego i wiem , że kiedyś dojrzeje we mnie decyzja o rozwodzie, ale wszystko ma swój czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolej na mnie
byłam wg niego oziębła, nudna, miałam czymś się zająć dodatkowo, bo nie byłam i nie jestem typem przebojowej pani w garsonce typu busineswoman -słowem nieatrakcyjna pod każdym względem. Wpadłam w kompleksy. W jednym dniu i kolejnych czułam się nikim. Tylko,że postawiłam na być niż mieć. Jemu imponował blichtr i znajomość z tuzami miasta. Nie jestem kurą domową , która czesze frędzle przy dywanie...zrobił ( sic!) ze mnie materialistkę, bo chciałam przeprowadzić się do większego mieszkania, a on nie mógł biedny finansowo dociągnąć, ale zaraz po rozwodzie kupił samochód za...sto tysięcy złotych... UWAGA NEO! koniecznie przeczytaj :Jedz, módl sie i kochaj Elizabeth Gilbert - rewelacja, postawi na nogi piorunem!!!!! Kocham Was dziewczynyi wierzę,że najlepsze jest PRZED nami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
kolej na mnie a ja dla mojego stałam się z szarej myszki przebojową , umiejąca wszystko załatwić i co w konsekwencji okazało się że jestem za stara :-(( przepraszam nie potrafię tego naprawić ,wiec co by nie robić okazuje sie że zawsze będzie za mało tylko niech każda z was zastanowi się i napiszę jak wiązałyście się z nimi ,czego oczekiwałyście i czy oni nas okłamali ,nie dorzymali obietnic ,czy oni są bez wad ???? nie tylko my wady i przywary odpuszczałysmy ,przymykałyśmy oko oni na nasze nie i to jest różnica my zaczynamy widzieć to teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neo37
To zdumiewające, jak podobne są nasze historie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
bo nas jest masa niestety:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
kolej na mnie gdzie mogę kupić tę książkę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka36
No właśnie, to my zawsze mamy wybaczać, zrozumieć, jestesmy poprostu za dobre dla nich. ja tez pokazałam mojemu mężowi, że potrafie wszystko sama załatwić, sama zrobic tak go nauczyłam za malo wymagałam. a kto nas zrozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna56
po0rzucona. zaskoczylas mnie przeciez przez takie jak ja wy cierpicie i rozwala sie wasz swiat. ale wierzcie dziewczyny my{kochanki" tez mamy uczucia i cierpimy. bo wiemy ze oszukujemy dwie rodziny, jkas kobiete . ktora nic nie jest winna, a gdzie kobieca solidarnosc? nie jest nam lekko. moj byly k,powiedzial mojej kolezance "przeciez ankqa wiedziala , ze mam zone dom i dzieci, a on. chyba mial przsz te 7 lat "KOROZJE MOZGU" gdie on byl wtedy/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym jest ta książka
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolej na mnie
święta racja porzucona... wybaczało się i tłumaczyło przepracowaniem niedociągnięte remonty, oziębłość, obarczanie czymś,muchy w nosie, grzebanie widelcem w potrawie na która stałaś i dopieszczałaś. My byłysmy wspaniałomyślne, silne i potrafiące wyjść z każdej opresji... A tamte...świeże, pogodne, nie obarczone kłopotami i zabieganiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolej na mnie
szukajcie w księgarniach, w necie też, wszędzie, bo to omasta na wszystko. Babka przeszła podobną historię...Bardzo Was proszę, przeczytajcie... Zobaczcie zresztą jej zdjęcie wpisując w google Elizabeth Gilbert. Po rozwodzie pojechała do Włoch, potem do Indii i Indonezji. Trzy miejsca, dzięki którym odnalazła spokój ducha, wiarę w siebie i...miłość. To biografia. Rodzi sie pytanie: a co my możemy bez pieniędzy? bez możliwości wyjazdu? Odpowiem tak: podróż w głąb siebie. Zrozumiecie o co mi chodzi, gdy ją przeczytacie. Pisze takim językiem,że widzi się wszystko i do tego ma świetny humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neo37
Mam wrażenie, że to nie ma znaczenia, czy jesteśmy "szarymi myszkami", czy typem Superwoman. Prędzej, czy póżniej mężowie szukają odmiany, a jak ktoś chce znależć powód, to każdy jest dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
i w tym atrakcyjniejsze od nas , bo jak byłabym zołzą zostawiła go w sobotę z malymi dziećmi ,a ja poszłabym w miasto z koleżankami , to może wtedy balby się ,że mi tez czegoś brakuje może bałby się, że poszukam poza domem a może jak nie byłby mnie do końca pewny i mojej miłości ,dbałby o mnie i kochał cały czas którz to wie ,a może trafiłam na odmianę męskiej dziwki :*)) przepraszam jestem lekko zgorzkniała dzis :-oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka36
powinnysmy byc takimi zołzami od czsu do czasu, ja wysłalam mojego z dziećmi w góry i siedzi tam od wczoraj, dzwoni co kilka godzin, wysyła sms-y jak to on mnie bardzo kocha i tęskni, śmiechu warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neo37
Nie wiem, czy atrakcyjniejsze, po prostu inne. Mój mąż daje pieniądze kochance, bo ona ma straszne długi, a ja przez 15 lat pracuję na 2 etaty i na palcach u jednej ręki mogę wymienić rzeczy, które od niego dostałam. Ale niedawno usłyszałam od niego tekst, czy ty widziałaś, jakie ona ma paznokcie? ??????????? Ona dużo inwestuje w siebie, a ja w rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
miałam koleżankę na studiach Lenkę (Białorusinkę) i wiesz to była dziewczyna z jajami ,umiała sobie radzic z facetami jak nikt umiała ich do pionu postawić taka mała dygresja ,bo twój nick przypomniał mi ,że szkoda, że człowiek dla mm i rodziny ,poświęcił przez te lata wiele przyjazni ........................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
i błąd neo trzeba inwestować w siebie ,choć może niekoniecznie w nowe paznokcie ,może w fajną książke:-)) albo samotny wyjazd na tydzień z przyjaciłką ,nie połózmy sie do trumny zacznijmy pełną parą żyć:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka36
My też mamy jaja i to większe niż nasi faceci, bo czy oni byliby w stanie znieśc to co my musimy przez nich przeżywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neo37
Tak zrobiłam, pojechałam na weekend do rodziny, mąż natychmiast stwierdził, że mam kochanka i że już mi nie ufa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
i na złe mu to nie wyjdzie ,nie zapreczaj i przede wszystki, się nie tłumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka36
a wiesz dlaczego tak pomyślal, bo skoro on tak robi to myśli że Ty też, każdy sądzi sam po sobie. Cyli co ?? jemu wolno zdradzać a Tobie nie? skąd ja to znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
lenka twoj mm wie ze masz kogoś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolej na mnie
każdy z nich zrozumie,co w zyciu jest najważniejsze, dopiero, gdy to straci...tak juz jest. W pewnym momencie będą mieli dość pięknych paznokci itp. a zapragną normalności, ciepła, zatęsknią za więzią,alejuz jest za późno . I po co wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconastarazona
i po co to wszystko ?? doskonała puenta ,dla paru grzesznych ,skradzionych komuś chwil smutne i ryzykowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×