Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaa.....

Rozstanie i powrót - możliwe?

Polecane posty

Gość aaaa.....
Właśnie nie, z tego co pamiętam, to ona w ogóle nie używa tam polskiego numeru... ale masz rację, wyśle esa. Kurde,żeby to tylko znowu nie obróciło się przeciwko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby co to dzwonisz bo masz klucze. zastanow sie jak sprytnie pokierowac rozmowa. ja do mamy od W. nie zadzwonei ani nei pojde...na jej widok mam juz dosc a co dopiero z nia rozmawiac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Wiesz o klucze, to mogłabym równie dobrze do jego babci zadzwonić... ale wole pogadać już z jego mamą, jakoś nie mam odwagi spojrzeć im w oczy. Cholera czuje się jak jakiś pasożyt, to była prawie moja rodzina a teraz boję się ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie. do mnie mowili synowa (;/) a teraz modle sie zeby ich nei spotkac. i wiesz co jest najgorsze. to ich synkowie zostawili a My sie boimy. dziwne to wszystko. dzisiaj w sklepie prawie sie poplakalam. bylam z mama. sprzedawczyni do mojej mamy to corka wyszla jzu za maz.. mama ze nie. aaa to ta druga corka wyszla za maz? mama mowi ze ma mnie tylko...a sprzedawczyni aaa to ta chodzi z tym ladnym kawalerem... zalamka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Rozumiem Cię, kurde tylko my wiemy tak naprawdę, co przezywamy, nikt nie postawi się w naszej sytuacji. Przepraszam Cię Motylku ale muszę już lecieć, bo jednak o 6wstaje do pracy. Nie chcę ale muszę. Będę jutro trzymaj się kochana dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dołączę się do waszej rozmowy bo właśnie jestem w "środku" rozstania. Jest ciężko płaczę i chcę jak najszybciej odejść bo boję się że mi serce zmięknie a wiem że ten związek nie ma sensu i nie wierzę że cokolwiek się zmieni. Być może tematem lekko odbiegam bo to nie mnie zostawia On tylko ja zostawiam jego. A potrzebuję was dziewczyny żeby przez to przejść. Teraz znalazłam tą rozmowe na necie a w głowie mam tylko jedną myśl "jak mu powiedzieć że się wyprowadzam" po 4 pieprzonych latach związku, kupionym mieszkaniu planach na przyszłość wszystko zostało zaprzepaszczone :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
dziewczyny kurcze tak mi źle:( dzisiaj rano płakałam...ja już nie mam siły:( wszystko jest takie trudne i bez sensowne. Tak bardzo bym chciała żeby wrócił!!! Marcin Kocham Cię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w srodku nocy napisalam do mojego smsa ze jestem naiwna ze czekam na jego telefon ale trudno...nic nie odpisal, on nie ma anwet dostepu do neta tylk owczoraj mial, i widze ze pokasowal ze mna zdjecia bo wczesniej nie mial dostepu, to juz koniec na zawsze a mialam iskierke nadzieji, beczec mi sie chce...lece teraz na uczelnie :/ musze praktyki zaniesc :/ boze jakiego mam zaś doła !!! nawet sprawdzalam m nk bo znam jego konto i do jakies lai napisal , zas innej :/ chyba z jego studiow. przez te jego studia wszystko sie spierd**liło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce.sercu
Słuchajcie, bo mam taki pomysl ale nie wiem czy dobry jest :( Aby zaangazowac jakas romantyczna kolacje u mnie w domu, ze swiecami itd. Tyllko czy sie zjawi? I do tego co wymyslec, aby wogole jak juz przyszedl chociaz. Bo przeciez nie powie sie, przyjdz do mnie do domu bo urzadzona jest romantyczna kolacja dla nas dwoje ze swiecami i romantyczną atmosferą. POMÓŻCIE CO WYMYSLEC ABY SIE ZJAWIL :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
ja to już swojego na siłe nie ciągnę do siebie...chciałam zebyśmy sie spotkali to powiedział ze nie ma ochoty:( nie bede sie odzywac zobacze co bedzie dalej...czy zatęskni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serce.sercu ja sie postaram cos Ci doradzic... napisz jeszcze raz wszystko jak to wygldalo (przepraszam, nie spalam cala noc i juz nie mam sil tego szukac) ile razem byliscie, jaka byla przyczyna zakonczenia zwiazku, czy mieszkaliscie razem, czy moze mieszkasz z rodzicami (oni sie boja rodzicow naszych), czy byly juz powroty i rozstania, kiedy zakonczyl sie zwiazek, jaki byl przez ten czas Was kontakt ze soba, probowalas juz sie z Nim kontaktowac?jaki byl odzew? czy macie wspolnych znajomych ktorzy wiedza jak to on odbiera. pisz... a ja tu bede czekac :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie...czy zateskni...ja siebie obwiniam za to co sie stalo (no w duzej mierze) i mam wrazenie ze jest na mnie tak bardzo zly... i jak mu ta zlosc zaslania oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ej laski
Dajcie spokój sobie z tymi żalami proszę. Do mnie chłopak wrócił po kilkumiesięcznej rozłące. Boże jaka byłam szczęśliwa. Pobraliśmy się, urodził się synek. A ten... zostawił nas, bo mu za cięzko było. Kochanka była lepsza bo nie wymaga od niego niczego, dziecko nie męczy. Lepiej teraz, że was zostawił bo potem to już inne łzy. Dziekować Bogu, że was tak ostrzegł, modlić się i na msze dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
Motylek a ty ile jestes po rozstaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajc jak boli i wiesz co? mam wrazenie ze to jakas wiecznosc... a z drugiej strony mam wrazenie ze On wczoraj jeszcze tu byl... a tak naprawde to rozstalismy sie jak ja wrocilam po 6 tygodnia z pracy za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
pierwsze dni są najgorsze niestety...bo najbardziej tęsknisz. Ja jestem już 2 mies po rozstaniu nadal mocno tęsknię ale już bardziej przywykłam do takiej sytuacji. Ale jak pomyśle ze tak mialo by byc zawsze to boli jak cholera:( moge jeszcze poczekać na niego ale nie chce czekac wiecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami wlasnie sobie mowie, ze moze przestac czekac. moze przjesc z tym do codziennosci. a On po prostu przyjdzie kiedy ja sie tego nie bede spodziewac.. bo jesli jestesmy sobie pisani to wroci. aale ja chce czekac... ale ile? przeraz mnie to. ja chce teraz nie za miesiac ani za dwa, nie za pol roku nie za rok. najgorsze jest ze On wie ze ja nie uznaje rozstan i powrotow... mam nadzieje ze tego nie pamieta... bo jednak moje zdanie sie zmienilo... chociaz jak to jest..po co tzw. przerwa? jak jest problem to trzeba go rzowiazac we dwojke a nie meczyc sie samemu. przeciez ja od tego bylam zeby byc przy Nim w kazdej chwili. zaluje ze nie rozmawial ze mna o tym co sie dzialo w jego serduszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja slucham tego... http://www.youtube.com/watch?v=Fcd3XuQwDQQ i tego: http://www.youtube.com/watch?v=QuBwReAkXGI&feature=related dla mnie ta piosenka to najpiekniejsza piosenka o milosci (przeczytaj tlumaczenie...) Obejrzyj ten film wideo w nowym okniePRZEŻYŁAM Z TOBĄ TYLE LAT przy tym chce mi sie plakac... mialo byc tak pieknie i na cale zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
Motylek a gdzie znaleźć tłumaczenie tej drugiej piosenki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
ooo tej piosenki krajewskiego też lubie słuchać...znam też jedną bardzo dołującą ale nie bede wklejała linku bo popłacze się i ja i wy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×