Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaa.....

Rozstanie i powrót - możliwe?

Polecane posty

Gość gość
Jedziecie po gnidzie, a chłopak całkiem z sensem gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość1983,piszesz jak gimnazjalistka a..latka leca,jeszcze nie za pózno na argumenty a nie słowne przepychanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1983
Nie mam zamiaru się przed nikim tłumaczyć bardzo proszę się ode mnie odczepic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gnida to gowniarz który ma nasrane do głowy i tyle Zajmij się sobą w końcu chlopczyku i daj spokój dziewczynom skoro brak ci empatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty co?rzecznik dwóch piszacych dziewczyn,że się za nie wypowiadasz?!one potrafia odszczeknąć na niewygodne prawdy i argumenty.3.osoby,które piszą oprócz przezyc opierają się na udokumentowanej wiedzy więc wyluzuj rzeczniczko . Ta jest niepodwazalna,uargumentowana czy ci się podoba czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwa gnida
Zeby rozwiac wszystkie wasze niejasnosci i watpliwosci Gnida ma 29 lat... tak jak juz wspomnial kiedys - blizej mu do 30 niz do 20. pytanie czysto teoretyczne - jak duzo trzeba miec lat zeby nie zostac tu nazwanym "gowniarzem"? podejrzewam ze ponad polowa wypowiadajacych sie tu osob jest mlodsza ode mnie :) chociaz jeszcze niedawno tak bardzo sie klocilyscie ze wiek przeciez nie ma znaczenia? gdzie wasza konsekwencja? wiec nie bulwersuj sie moja droga. bo poki co gosc ma racje, to co piszemy, wiedza ktora posiadamy jest czerpana nie tylko z doswiadczenia, ale jest tez udokumentowana. podajemy wam konkretne argumenty, tlumaczymy niejasnosci. a wy co? tak jak zostalo dobitnie napisane "slowne przepychanki" tylko na tyle was stac? rozpisalem wam bardzo konkretnie moje zdanie, w konkretnych punktach, konkretnych argumentach, a jedyne na co was stac w odpowiedzi to "jestes glupi, wyjdz, skoncz, gowniarz" mam nasrane w glowie? otoz wydaje mi sie ze moje wypowiedzi sa duzo bardziej dojrzale niz twoje. bo co odpisujecie? zadnej, kompletnie zadnej konstruktywnej dyskusji. zabawa niczym w przedszkolu. "wyjdz, glupi, gowniarz, nasrane w glowie, zycze ci zebys dostal po d***e od zycia" nie stac was na nic wiecej? ile wy macie lat? 12? ze nie umiecie bronic swojego zdania w sposob kulruralny i merytoryczny? nie powinienem tego pisac, ale powoli przestaje sie dziwic czemu ci faceci odeszli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwa gnida
swoja droga nie rozumiem jednego dlaczego dla was pomoc i empatia jest jednoznaczna z glaskaniem po glowie? zrozumienie jest tylko wtedy kiedy przytakujemy i mowimy "tak, tak rozumiem twoj bol?" analogiczna sytuacja. jak jest wypadek to nie mowisz poszkodowanemu "och rozumiem, ze boli, aj jak boli, widze ze boli, to straszne ze boli, ale opowiedz jak boli" tylko dzialasz, pomagasz, a czasami zeby nastawic zlamana reke trzeba zrobic tak, ze zaboli przez chwile bardziej, a to wszystko tylko po to zeby moglo sie dobrze zrosnac. bo jak nie zrobisz nic, bo jak pozwolisz temu bolowi ogarnac cale cialo, a jedyna reakcja bedzie "rozumiem jak jest ci trudno" to zostaniesz kaleka do konca zycia, a zmiany ktorym mozna bylo zapobiec beda nieodwracalnie do konca zycia przynosic bol i cierpienie. tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnk
Umiem bronic swojego zdania dlatego jeszcze raz Ci mowie ze sie mylisz w mojej sprawie gnido. Tyle. Nie rozumiem czemu to do Ciebie nie dociera. Uszanuj to,ze sie nie zgadzam i zakoncz temat. Nie podejmuje dalszych dyskusji bo sa zbedne. Wypowiedziales sie- swietnie! Przeczytalam... i na tym zakonczmy te niepotrzebne sprzeczki. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Forum jest publiczne wiec jak chcesz zakazac pisania?Ank?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnk
Nie chce zakazac, chce zeby niektorzy zrozumieli ze przeczytalam ich wypociny i nie musza sie powtarzac a tym samym zaoszczedza czas i moga smialo isc radzic komus innemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli wiedzę popartą badaniami,wynikami nazywasz wypocinami,to na jakim poziomie Ank Ty żyjesz? Nie uznajesz autorytetów?gdy ktoś przekazuje co jest na pewno a nie domniemanie? To Ty uparcie piszesz to samo a zwłaszcza 1983 . Topik może posłużyc komus innemu kto czyta więc nie przeganiaj na inny topik,bo jestes takim samym pełnoprawnym jego użytkownikiem jak ja,ktoś,ona,on,my,itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt Ci rad nie udziela!! masz jedynie sugestie sytuacyjne,rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnk
to Ty nie rozumiesz, że na pewno nie ma nic i każdy jest inny. Przykro mi, że opierasz się na jakiś badaniach i wynikach a nie bierzesz pod uwagę bardzo waznych kwestii takich jak indywidualność człowieka. Nawet jeśli większość można przypisać do pewnej teorii nigdy nie będą to wszyscy. Za te sugestie dziękuję bardzo jak pisałam, już je przeczytałam i więcej nie muszę. Jesli piszemy wam, że dziękujemy za nie ale wolimy robić po swojemu to wypadałoby to uszanowac a nie trzymać się stanowczo swojego zdania i atakowac nas, że tego nie akceptujemy. Kazdy ma wolnośc wypowiedzi i dobrze nie zabraniam wam pisać ale też nie każdy musi się z tym zgadzać. Myślę, że wystarczyłoby wziąć pod uwagę to, że nie interesuje nas co o tym myślicie i się oddalić. Po co stwarzać takie sytuacje. Wypowidzieliście się i bardzo dobrze ale ciagniecie temat już tyle dni. Naprawdę jest w tym sens? Na tym forum jestem ja, gość1983 i gościnka24. Każda z nas powiedziała, że podziękuje już za wasze sugestie a wy dalej tu siedzicie. Dla kogo? Po co? W jakim celu? Bo macie takie prawo? ok macie ale to jest wytlumaczenie? Jest mnostwo tematow w ktorych moze ktos skorzysta z waszych doswiadczen. Po co na sile komus coś tlumaczyc jak dana osoba tego nie chce? Mówie wam też, że ja wiem czemu on mnie zostawił... na poczatku kosztowalo mnie to sporo emocji ale w tym momencie patrze na to trzezwo i widze wiele rzeczy. Niestety nic sie nie zgadza to co napisaliscie dlatego upieram sie przy swoim. Juz dawno zaakceptowalam to co sie w moim zyciu stalo i juz dawno wydarzylo sie wiele co spowodowalo zmiane mojego podejscia a wy ciagniecie dalej swoje teorie i prowadzicie dalej swoja dyskusje. Naprawde nie spierajmy sie bo nie ma to najmniejszego sensu. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak samo TY tu siedzisz jak i my wiec jest 1:1. Masz adres mailowy,pisz tam jak nie odpowiada Ci tu.Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1983
GoacAnk dokładnie się z Toba zgadzam,ale myślę ze do tych osób to i tak nie dociera niestety. Tylko my wiemy jak wyglądały nasze związki i co się stało i nikt nie ma prawa nam wmawiac jak było ani dodatkowo ranić,obrażać i oceniać.A tobie gnido radzie przeczytać w słowniku co znaczy słowo empatia. Do zobaczenia na mailu goscAnk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nie przejmujcie sie,ja wiem co czuje cie,wiem jak to ciężko,u mnie minął rok od rozstania i dalej ciężko zaufać komuś,tęsknota czasami wraca,czasem sobie jeszcze popłacze, ale żyje i wierze ze los się usmiechnie Na pewno jesteście wspaniałymi wrażliwymi kobietami z tego co czytam i te wasze dupki jeszcze będą żałować co stracili a wy będziecie miały satysfakcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwa gnida
"Tylko my wiemy jak wyglądały nasze związki i co się stało i nikt nie ma prawa nam wmawiac jak było ani dodatkowo ranić,obrażać i oceniać." po pierwsze was tu nikt nie obraza, a po drugie nikt nie ma prawa oceniac i obrazac, ale wy to prawo macie tak? a co to jakies wybiorcze prawo, prawo na wylacznosc? ze wam tu wolno zrownac z blotem tych, ktorzy maja inne niz wasze zdanie ale wam slowa nie wolno powiedziec? swiete krowy nietykalne, czy jak? x moze i nie mam pojecia jak wygladal twoj zwiazek, ale za to moge z cala pewnoscia powiedziec ze twoje wypowiedzi swiadcza o calkowitym i toksycznym uzaleznieniu od partnera, ktore kwalifikuje sie na terapie, gdyz jest choroba jak kazde inne uzaleznienie. po czym to wnioskuje? otoz zeby nie byc goloslownym (jak wy) pozwole sie podeprzec nie zadnymi innymi jak twoimi wlasnie wypowiedziami: "gość1983 2015.05.29 Ja tez tak mam....cierpie i czekam bo jedyne co mi pozostało to nadzieja ze może jeszcze nie wszystko stracone" "Ja czekam juz miesiąc.. Tez mówił ze kocha itd wciąż się ludze bo byliśmy razem tyle lat i strasznie to boli" "Nie zero kontaktu..nie poradzilam sobie,cierpie tesknie mam wrażenie ze oszaleje" "Ja się Zastanawiam jak długo będę się tak męczyć, bo miesiąc minął a mi coraz gorzej,tez kusi mnie by napisać,tyle lat razem,plany,marzenia,zaręczyny i teraz moje życie legło w gruzach" "Najgorsze jest to ze nic nie pomaga,wyjście do ludzi na imprezę wszystko pomaga na chwile,na niczym nie mogę się skupić, odechcialo mi się wszystkiego,jak długo będę się tak męczyć to mnie zabija,nie jem,prawie nie spie" "WSZYSTKO BYM CHYBA ODDALA I ZROBILA ZEBY BYLO JAK DAWNIEJ, ZEBY WROCIL" "Tez im tego życzę żeby pozalowali i jeszcze blagali o wybaczenie ehhhh" x nadal uwazasz ze nie mam pojecia o twojej sytuacji? listy, zasypywanie smsami na poczatku. to nie jest taka wcale wyjatkowa historia jak ci sie wydaje. ze tylko ty wiesz jak bylo bo tylko ty to przezylas, otoz jakkolwiek mocno nie chcesz zeby twoja historia byla wyjatkowa jest jedna z wielu, z setek, pewnie nawet tysiecy podobnych opowiesci, o uzaleznionych od milosci, od faceta kobietach, ktore po jego stracie nie potrafia normalnie zyc, funkcjonowac, bo caly swiat zlozyly w jednej osoie i nic dziwnego ze jak ta osoba odeszla to juz nic wiecej im nie zostalo. potrzebujesz pomocy dziewczyno, a im szybciej to do ciebie dotrze tym lepiej x "Dokładnie mój tez twierdzil ze nadal kocha i ze po prostu nie chce bo się pogubil itd itp Ja tego nigdy nie zrozumiem" - najlepsza ze wszystkich wymowek, kocham cie ale sie pogubilem. gowno prawda. jak sie chce to sie walczy, jak sie nie chce to sie odpuszcza. tyle w temacie x goscAnk wcale nie lepsza "gośćAnk 2015.05.31 Powiem Wam, że ostatnio byłam z koleżanka na spotkaniu ona dostałą sms i pokazała mi a tam było napisane ''Kocham Cie'' od jej chłopaka. Serce mi stanęło..myślałam, że rozwale jej ten telefon a ją wyrzucę przez okno. Wiem, że nie mogę tak myśleć ale to bardzo mnie zabolało." x zawisc, zazdrosc szczesliwym ludziom ich szczescia (a przeciez nie macie pojecia ile wczesniej byc moze musieli cierpiec zeby teraz miec takie szczescie, jakie maja) zyczenie facetom jak najgorzej (a przeciez ich kochacie to chyba powinnyscie im zyczyc dobrze, w koncu chyba na tym polega milosc?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie gnido chyba naprawdę się nudzi,dziewczyny wyraziły się jasno ze skończyły z toba dyskusje a ty dalej swoje Nie masz prawa tego robić co robisz,jesteś paskudny w tym wszystkim Niedobrze się robi czytając ciebie i szkoda mi dziewczyn bo mogły tu sobie szczerze pogadac a ty to niszczysz Sam powinieneś iść na terapie bo masz skłonności socjopatyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie masz gnido racji moja przyjaciółka jest przykładem ze zdarzają się szczęśliwe powroty,bo czasami ludzie muszą cis stracić by docenic Nie wrzuca się wszystkich do jednego wora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1983
Po raz ostatni powtarzam NIE MASZ PRAWA oceniać mnie i mojego związku,nie masz prawa rozumiesz? Skończ juz ta chora dyskusje,g****o o mnie wiesz i to nie twoja sprawa.I nie życzę sobie wykorzystywania moich slow w twoich wypowiedziach,ja nie chce z toba rozmawiać, nie dociera do ciebie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnk
Gnida smieszny jesteś. Cytujesz moje wiadomości, które pisałam w przypływie wielu negatywnych emocji i nieprzepracowanej żałoby. Nie mam słów :D Czy Ty nie umiesz zrozumieć prostych rzeczy? Jest związek, następuje rozstanie, po rozstaniu ''załoba'' która trzeba przepracowac i ma swoje etapy (jeśli ich nie znasz a na to wygląda zapoznaj się z nimi) następnie akceptacja danej sytuacji i normalne życie. Jak można tego nie pojmowac no jak? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1983
GoscAnk a najlepsze jest to ze jemu się tak nudzi ze ma czas grzebać szukać wypowiedzi jak dobrze określiłas w przypływie emocji i cierpienia i przytaczac w swoich no chora jazda Do tego po sto razy piszemy ze nie chcemy z nim dyskutować,powiedział co wiedział a on dalej swoje,wysyła nas na terapie a chyba sam powinien iść bo ma jakąś obsesje na naszym punkcie i udowadniania nam czegoś co jest nieprawda haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc1983 To ja wiem kiedy potrzebuje terapii i na pewno nie teraz! ;d kochana ja juz go nie czytam od dluzszego czasu ;d widzialam tylko ze cos tam mnie cytuje to odpowiedzialam ;d tak to jest jak sie uwaza za madrego a w rzeczywistosci wychodzi inaczej. Powienien juz dawno zrozumiec,ze jesli ktos prosi o to zeby nie sugerowa nic i dac nam przezyc rozstanie w spokoju nalezy to uszsnowac ale jak widac za trudne ;d Napisalam do Ciebie maila mam nadzieje, ze doszedl ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnk
To wyzej ja pisalam ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny wiem co czujecie, jestem w bardzo podobnej sytuacji albo nawet jeszcze gorszej. Możecie mnie nazwać wariatka ale biorąc pod uwagę moje życie i terapie która przechodzę to uważam ze gnida tak naprawdę w większej części tej rozmowy i we wnioskach które podaje ma racje. Może mówi w sposób zbyt dobitny ale mówi prawdę. Właściwie mój terapeuta pomógł mi dojść do podobnych wniosków. Chociaz jakiś czas temu pewnie zareagowałabym dokładnie tak jak Wy. Przesyłam Wam dużo pozytywnej energii i życzę zebyscie też poukładały swoje życie. Czy to na terapii czy we własnym zakresie jeśli macie wystarczajaco własnej siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnk
Oby terapia Ci sie udala! Trzymam kciuki. Ja jej naprawde nie potrzebuje czuje sie swietnie wrecz i od 2 tyg ani chwile sie nie dolowalam dlatego tak twardo upieram sie przy swoim. Na samym poczatku dalam sobie czas ok 3 miesiecy na dojscie do siebie a jak nie to terapia. Obecnie mija 2 miesiac a ze mna jest o niebo lepiej ;d czas czas i jeszcze raz czas i wewnetrzna akceptacja sytuacji wraz z pozbyciem sie nadziei dziala cuda. Pozdrawiam ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jaki dobir=tny sposób mówi gnida/ja/jeszcze ktoś?nazywanie rzeczy po imieniu to dobitność?! Nas nie obchodzą wasze zwiazki,bo-jeszcze raz powtórzę-to znany od setek lat schemat,niemal identyczny w każdej sytuacji.I nie muszę i nie chcę znać historii,bo po waszych postach widać jaki miałyście gość 1983 i Ank udział,że oni odeszli.Boicie sie byc moze samotności,macie lęki,to normalne po rozstaniach.I też perfekcyjnie wypieracie świadomość,bo ona boli więc ja sie spycha.TY/ja/ktoś inny robił zapewne to samo,ale samoświadomość pozwoliła spojrzeć prawdzie w te przestraszone oczy i odkrywac powolutku siebie.na nowo.Ku lepszemu. Ank wg mnie jest juz na nieco innym etapie-wie i ma świadomość,przechodzi tzw.żałobę,daje sobie czas i mozliwość przeżywania różnych emocji,w tym żalu,zlości,niemocy,płaczu wewnętrznego,itd. Warto to podeprzeć terapią,madrymi poradnikami jak wychodzic z porzucenia,ze uzyję skrótu myslowego. WAm potrzeba czasu,byscie same doszły do punktu o któtych tu piszemy chcąc Wam nieco zaoszczędzic czasu i cierpienia,ale Wy uparcie wciaż chcecie tkwić w swojej rozpaczy,bo "jak on mógł mi to zrobić?"itp. Ano zrobił,poszedł a teraz Wasz czas.Po cos wszystko sie zdarza.Związek przyczynowo-skutkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1983
Tak dziewczyny dostalam maile i od pisalam,buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawia mnie fakt czy ludzie którzy tu wchodzą są tak wredni czy upośledzeni umysłowo,dziewczyny po sto razy cos wam tłumacza,proszą o koniec dyskusji a wy nie umiecie tego uszanować, to absurd jakiś Czy nie umiecie uszanować cudzej woli? Tym bardziej woli kogoś kto cierpi bo przeżywa żałobę po rozstaniu,co jest naturalne, a im dłużej ludzie byli ze sobą i im więcej ich łączyło to trudniej i żałoba trwa dluzej czy tak ciężko to pojąć? Taki gnida niby oczytany a nie wiesz ze taka żałoba ma prawo czasem trwać nawet do roku,zanim człowiek na nowo zacznie żyć i ufać ludIom i jest to zjawisko naturalne,a przede wszystkim zależne od charakteru bo niektórzy są po prostu bardziej lub mniej wrażliwi, nikt nie ma prawa nazywać ich tu idiotkami czy glupimi itd a widzę ze padło tu wiele takich słów w ich kierunku,brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×