Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Omeegggggaaaaaaaa

Bycie chrzestną, a apostazja, pomocy!

Polecane posty

Gość Omeegggggaaaaaaaa

Witam! Mam 23 lata, 4 lata temu zostałam chrzestną dzieciaczka u mnie w rodzinie. Wtedy już miałam pewne zastrzeżenia do kosciola katolickiego, ale nie miałam czasu, ani rozumu, aby to przemyślec, zainteresowac się. Od tamtej pory wiele sie zmienilo, i chcę poddać się apostazji. Czy bycie chrzestną jest przeszkodą? Co teraz? Czy ktoś inny bedzie musiał zostać chrzestną tego dziecka? Strasznie nie chcę robić zamętu, gdyż to daleka rodzina i nie mieszkają blisko mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka heca
Wiesz co, ja to nawet nie jestem pewna, czy moi chrzestni to moi chrzestni,c zy mojej siostry, wiem że 4 osoby wchodzą w grę, ale nie wiem, którzy czyi. nigdy jakichś szcze gólnych obowiazków wobec mnie nie mieli, ot prezent dostałam na komunię i tyle. Jak nie masz z nimi kontaktu, to i tak się nie zorientują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
Wlasnie w tym cały rpoblem, że nie wiem, czy kosciol ich nie poinforumje - moze jest taki obowiązek, bo wraz z moim wypisaniem sie z kosciola - mala zostanie formalnie bez chrzestnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
A, jeden wystarczy? A to nie wiedziałam:) No to moze faktycznie nie narobię swoim zachowaniem wiele zamieszania. Oby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka heca
nic sie nie przejmuj. To jest twoja decyzja, nie możesz udawac katoliczki wbrew sobie, skoro masz w sobie taką niechęć do KK, że nie wystarczy ci olanie, ale chcesz ostatecznie wystąpić z Kościoła. Nie wydaje mi się, żeby oni tam jakos wielce przykładali wagę do tego, żeby kazda jedna owiecka miała zapewnionych 2 chrzestnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
Super....czyli narobię problemów rodzinie...:O zaluje, ze sie zgodzxilam na bycie chrzestna, gdzie ja mialam mozg:( No i nici, przeciez to niewykonalne teraz.. Juz widze te pretensje, ze musza szukac innej chrzestnej...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka heca
E tam - a jak chrzestny czy tam chrzestna umrze? Przecież nie szuka sie wtedy nowego chrzestnego - nie ma i już. ten chrzestny niby ma pomagac wychowywac dziecko po katolicku. Czyli własciwie nic nie musi robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leoppold
a ja mysle ze kosciół nikogo nie poinformuje bo nie da nawet złotowki na znaczek pocztowy zeby taka wiadomosc wyslac:) a co do rodziny to jesli bedziesz dzieciaczkowi od czasu do czasu dawac jakis podarek to beda mieli w nosie czy jestes religijna;) no chyba ze sa jacys szczególnie dewotyczni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to popukaj im sie
w glowę i powiedz zeby zaczeli szukac mózgu nie chrzestnej .... co czlowiek musi miec we łbie zeby wierzyć w jakis bogów czy boga -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbb
Co za różnica, przecież zdarzają się przypadki, że rodzice chrzestni nie żyją - a więc też ich nie ma i nikt dziecka drugi raz nie chrzci. To czy osoba podająca dziecko do chrztu jest wierzącym katolikiem jest ważne w momencie chrztu a później już nikt tego nie kontroluje. Jak dziecko idzie do pierwszej komunii to sprawdzani są rodzice dziecka a nie rodzice chrzestni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
Nie tamta rodzina nie jest WCALE religijna - ze strony ojca. Oni chrzczą, komunie itp. tylko dlatego, ze CO LUDZIE POWIEDZĄ i TRADYCJA. Wiec w tej kwestii nie bedzie klopotu. Jednak sam telefon do nich lub wlasnie list (nawet jak nie trzeba byloby szukac nowej chrzestnej) jest takim jakby nękaniem przez moją "fanaberię" (tak z pewnoscia okresli to rodzina, zaraz beda telefony po rodzinie, ze ja taka, owaka, ze chyba mi sie nudzi i bla bla bla). Z drugiej strony wiem, ze nie obedzie sie BEZ poinformowania ich o tym fakcie (choc chcialabym hehe)...Kurde, strasznie tego zaluje. Oczywiscie, ze kontaktow z mala nie chce zrywac (choc widuje ja baaardzo rzadku, od chrztu z 1, albo 2 razy, odleglosc i brak wiezow jakkiichkolwiek miedzy mna a ta rodzina)...te 4 lata temu nie wiedzialam, ze stanie mi to na drodze..cóż, chyba faktycznie, jak bede sama, zadzwonie do jakiegos kosciola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
bazienka - apostazja nie wyklucza ewentualnej opieki nad dzieckiem (choc jak pisalam, kontakt i tak znikomy). A sakramenty (poza bierzmowaniem) były właściwie niezależne ode mnie i nie życze sobie figurowac w statystykach tej organizacji religijnej. A poza tym moze chce sie zapisac to innej wiary i potrzebujhe aktu apostazji? Nie wiesz o co chodzi, a juz chcesz mnie przekonywac, abym tego nie robiła, choc pytanie zadałam zupelnie inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnm
jesli mozna wiedziec to chcesz przystąpic do innej wiary? jakiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
Ludzie...nie chcę przytstepować do ŻADNEJ innej wiary, jestem ateistką! Napisałam to jako przykład, typowego wtrącania się i stwierdzania, ze PO CO APOSTAZJA. Wiec podałam jako PRZYKŁAD, ze moze akurat potrzebuje bo chce sie zapisać? Bo to jest BEZ ZNACZENIA, GDYZ PYTANIE W TEMACIE BYLO INNE..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnm
no przeciez tylko grzecznie spytałam czy chcesz wstapic do innej wiary...nie musisz sie tak unosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie, co was obchodzi po co ona się wypisuje z kościoła? Sama zamierzam to zrobić niebawem i sądzę, iż to tylko moja prywatna sprawa. A temat nie jest po to aby dyskutować o zamiarach autorki. Omawiamy tu zdaje się, zupełnie inną kwestię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
Otóż to...ale osoba wyżej uświadomiła mi, ze istnieje prawdopodobienstwo, ze kosciol w ogóle nie zainteresuje się faktem, iz jestem chrzestną ...przynajmniej na tylew, aby informowac o tym rodzinę chrzesnicy...kurcze, gdyby tak było - byłoby extra, ale cos mi sie zdaje, ze to zbyt latwe - tak bez konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada. Wypisz się. Jeżeli rodzina się o tym dowie, a w sumie wypadałoby poinformować, i będziesz mieć jakieś nieprzyjemności z ich strony, to co Cię to tak naprawdę interesuje?:) Powinni mieć szacunek do Twoich przekonań, a nie martwić się o swoją wygodę. Ty podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, ja mam dokladnie taka sama sytuacje! tez jestem chrzestna i zastanawiam sie nad wystapieniem z kosciola.. tylko u mnie jest taka roznica, ze chrzesniak to moja b. bliska rodzina i widuje go dosc czesto. nie chcialabym robic przykrosci jemu ani jego rodzicom, zwlaszcza ze zawsze podkreslaja, ze ciesza sie ze to ja jestem chrzestna malego i maja nadzieje, ze bedzie do mnie podobny... z jednej strony chcialabym olac kosciol na maxa (nigdy nie bylam mocno wierzaca, a od kilku lat juz totalnie przeciw), ale z drugiej nie chce robic przykrosci rodzinie.. ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaznaczę, że ja przeprawę z rodziną mam już za sobą. Poleciały inwektywy w moją stronę, ale cóż z tego? :P Jak nie potrafią zaakceptować mojej decyzji, to nie są warci mojej uwagi. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze na forum jest ktos, kto juz dokonal apostazji i powie nam jakie to ma konsekwencje? szczegolnie chodzi mi wlasnie o bycie chrzestna - czy rodzice beda musieli szukac kogos na moje miejsce? jesli tak, to niestety nie zdecyduje sie na apostazje nigdy. to moja b. bliska rodzina i wiem, ze byloby im niezmiernie przykro, ze "rezygnuje" z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi nie chodzi o to, ze rodzina bedzie krytykowac moja decyzje. to akurat mam gdzies - moje zycie. ale przymusowa rezygnacja z bycia chrzestna to juz troche co innego. wiem, ze rodzice malego nie beda tego krytykowac, tylko bedzie im przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
kobietki - no właśnie:( Ciężko to zrobić za ich plecami, a nasłuchałam się jak księża utrudniaja wyspąpienie, więc z pewnoscią także zaraz uslkyszę, że tamta rodzina od chrzesnicy się dowie...Wyupadałoby im to powiedzieć...z jednej strony racja - ktos napisał co mnie to obchodzi ich reakcja, a z drugiej - juz widzę komentarze, ze jestemnnienormalna (chociaz oni sami poza chrztem i komunia dzieci kosciola nie widuja, to dopiero hipokryzja)..ech:O Rycek - ale sex to chyba dopiero po slubie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
No własnie. Jesli okaze się, ze ja rezygnuje z bycia chrzestną, a oni musze kogoś szukac na moje miejsce, to tez na pewno nie wystepuje - wprawdzie nie jestesmy blisko, ale nie chcę im robić kłopotow Niestety mieszkam jeszcze z rodzicami (juz niedlugo, ale jednak), mama katoliczka..tzn. gorzej - dewota totalna, i cala jej rodzina podobnie. Mama wie, ze nie chodze do kosciola, ale nie wie, ze chce wystapic. Reszta rodziny (np. babcia) nie moze sie dowiedziec bo bylby to tzw. gwozdz do trumny. W mojej rodzinie nikt nie szanuje cudzych poglądów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj spokój. Po co się ukrywać? Po co Ci rodzina, która słysząc Twoje poglądy, odwraca się plecami? Bo nie rozumiem? Co do Twojego głównego problemu, zaraz spróbuje poczytać coś na ten temat. Może znajdę odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
Dopóki mieszkam z rodzicami, nie mogę sie przyznac, ale juz niedlugo, a wtedy faktycznie - nie będe miała żadnych oczywiscie oporow. Jesli cios znajdziesz - bylabym wdzieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
O, dzieki bardzo, juz sobiue poczytam. Rycek - nawet mnie rozbawiłeś kurde hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
zadzwon i sie dowiedz tylko nie mow ze to ty jestes ta matka chrzestna tylko ze matka chrzestna twojego dziecka ma takie plany i nie wiesz co dalej.jak powiesz prawde moga cie splawic-wiesz jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omeegggggaaaaaaaa
No niestety, nikt jednoznacznie nie odpowiada tam na to pytanie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×