Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce pracowac

Jak powiedziec mężowi ze ide do pracy ??

Polecane posty

Gość chce pracowac

Witajcie mam mały problem :( prowadze firme od 8 lat ,ale zajmuje sie nia moj mąż. jest oki, tylko ja mam juz dosc siedzenia w domu :( dzieci dosc duze i praktycznie same wszystko przy sobie zrobia . chce pojsc do pracy w swoim zawodzie ktory jest dla mnie wszystkim :) moj mąż niestety nie zgadza sie na to :( firma niby moja, ale wiecie jak to jest :( maż zajmuje sie wszystkim, kase tez trzyma mąż a ja mam juz dość zebrania -daj mi na to ,daj na tamto :( chce miec swoje zarobione pieniadze, moze w tej branzy nie za wielkie ale swoje .On twierdzi ze bedzie mi dawał 2 tys. miesiecznie i zebym nigdzie nie szła :( powiedzcie jak go przekonac zeby mi pozwolił pojsc do pracy ??? moze to dziwnie brzmi ale takie sa realia :( pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce pracowac
nikt nie był w podobnej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotta75
co ty go będziesz przekonywać? to twoje zycie,onie nie może być twoim panem i władcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce pracowac
Madusia no nie raz takie jest zycie :( jak definistywnie powiem ze ide to zrobi mi awanture i nie bedzie sie odzywał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli Cię kocha
to powinien chcieć Twojego szczęścia i zadowolenia. Spróbuj mu wyjaśnić, że to dla Ciebie ważne. Powiedz, że cenisz jego opinię, ale chciałabyś robić to, co lubisz. Że to nie jest cios wymierzony w niego, ale chęć bycia spełnioną w każdej dziedzinie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce pracowac
szarlotta no własnie chyba jest :( on pracuje, on zarabia kase, on za wszystko płaci i moze dlatego taki jest a nie inny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to dawał dwa tysiące???? Jakie dawał??? No wielki pan dobrodziej się znalazł. Może niech Ci świnkę skarbonkę założy i będzie Ci tam rzucał drobne jak mu z piwa zostaną? Albo jak obiad będzie smaczny. Jak z dwóch dań to dwa złote, jak z jednego - złotówka. Ja bym po prostu znalazła pracę i zaczęła do niej chodzić. Skoro nie nie docierają do niego racjonalne argumenty to niech stanie przed faktem dokonanym. Mamy XXI wiek a patriarchat dawno przeminął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce pracowac
> jesli Cie kocha >> no własnie albo "nie kocha" albo kocha za bardzo i jest strasznie zazdrosny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co, że się nie będzie odzywał. Nie wygląda mi na takiego, co ma coś mądrego do powiedzenie. Poobraża się trochę i mu przejdzie. To wolisz żeby on był tydzień obrażony czy żebyś Ty była resztę życia nieszczęśliwa i sfrustrowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie
chyba rzeczywiście musisz po prostu zacząć pracować i postawić go przed faktem dokonanym. Niech się nie odzywa, w końcu mu przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce pracowac
nienia > ja tez tak mysle ale w praktyce jest inaczej :( mam prace na 98% jutro moge isc do dyrekcji i wszystko załatwic , ale boje sie powiedzieć męzowi o tym, nawet nie wiem jak zaczać ta rozmowe :( bo wiem ze bedzie chryja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce pracowac
wiem ze mnie przyjma bo rozmawiałam z odziałowa i jest bardzo chetna bo wie ze wszystko zrobie tak jak potrzeba, mam nawet dyrekcji powiedziec ze z nia rozmawiałam i ona sie za mna wstawi. a tym bardziej ze bedzie to praca na zlecenie, czyli oni nie beda za mnie zusu płacic tylko jakis procent od zarobków, a to im na reke :) pensja napewno niewielka ale zawsze na swoje potrzeby bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak to w praktyce jest inaczej?? Ja też mam męża. I mam pracę. I nie wyobrażam sobie, żeby mi mąż powiedział, że mam przestać. Twojemu jest po prostu wygodnie - uprane, ugotowane, posprzątane, żona w domu, pewnie w niczym Ci nie pomaga, bo on przecież pracuje a Ty jesteś w domu. Więc ciężko, żeby się rwał do zmiany tego stanu rzeczy. Faceci generalnie lubią jak im jest wygodnie. Twój mąż zachowuje się egoistycznie, więc Ty zachowaj się tak samo. Postaw go przed faktem dokonanym. Jak zobaczy, że mu żona rozkwita, to zrozumie, że tak jest dla wszystkich lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irish Caffee
Powiedz: Kochanie, znalazlam prace, zaczynam od .... Jak sie bedzie buldoczyl to powiedz ze go nie pytasz tylko informujesz. A tak na powaznie to powiedz to dopiero jak po dobroci sie nie da. To nie Taliban do cholery, jaka chryja? Nie daj sie zachukac. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce pracowac
Tak jest mu bardzo wygodnie, wszystko zrobione , podane. A masz racje nie pomaga mi w niczym :( nic go nie interesuje :( pier... kasa i tyle. Irish po dobroci niestety sie nie da :( i chyba mu tak powiem, niech sie dzieje co chce :( normalnie czuje sie jak w klatce , zamknieta od swiata :( jak go poinformowałam ze ide na studia to myslałam ze szału dostanie :( ale pozniej mu przeszło, tylko temat był ze po jaka cholere mi te studia ,jak tylko kase wydałam a do pracy i tak nie pojde :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manszu ide do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama widzisz - mąż boi się utraty swojej pozycji Pana Domu, boi się , że nie daj Boże będzie musiał zacząć Ci pomagać, może boi się też, że poznasz "niezależne koleżanki" i Ci w głowie namącą. Generalnie, boi się zmian. I nie ma mu się co dziwić, co nie znaczy, że trzeba się z tym godzić. Może przez kilka tygodni będzie nieprzyjemna atmosfera, ale z czasem wszystko się ułoży, zwłaszcza gdy zobaczy, że do żadnej rewolucji nie doszło. Dal związku większym zagrożeniem jest raczej Twoja narastająca frustracja, obwinianie męża o to, że Cię ogranicza, poczucie bezradności i zniechęcenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co się dziwisz, facet sie boi bo teraz czuję się pewnie twoim panem, a tu nagle niewolnik się odzywa i czegoś chce! I to jeszcze czego chce mieć swoje życie. I może wydostać się spod kontroli. Ja to tak widzę. *hujowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manikaa
idż do pracy, a w miedzyczasie przeczytaj sobie Ute Ehrhardt - Z każdym dniem coraz bardziej niegrzeczna, albo Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą, tam gdzie chcą; tej samej autorki;) to są poradniki dla kobiet pozbawionych odruchu tupania nogą i stawiania na swoim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cały czas nie mogę sie nadziwić, że w Polsce w XXI wieku kobiety godzą sie na niewolnictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce pracowac
wiewiórka >>masz racje on jest moim panem :( a ja jego niewolnica :( manikaa>> dzieki bardzo lubie czytać książki to napewno je przeczytam :) Ewa33 >>> oj jest i to duzo :( najgorzej jak człowiek sobie pozwoli od poczatku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×