Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klaudia0405

Co sądzicie o zespołach które grają na weselach?

Polecane posty

Gość ja uważam że ciężka praca
zwłaszcza jak nie grają z playbacku. Mam znajomych w zespołach i granie przez kilkanaście godzin z przerwami, po prostu wykańcza. Zespoły często za poprawiny podają ceny zaporowe żeby już drugi dzien nie grać. Ale jednak jest to praca przynajmniej raz w tygodniu tylko że czesto jest dla tych osób zajęciem dodatkowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie ja też tak myślę chociaż i Ci co grają z playbacku jednak muszą wiedzieć o co chodzi w muzyce i spiewają na żywo to chyba zależy od zespołu ja osobiście na swoim weselu miałam zespół 3-osobowy grali z playbacku ale ja tak wolę bo jest w tej muzyce rytm,energia a na żywo jakoś mnie nie pociąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam suuuper zespół na weselu (minęły 3 lata a każdy wspomina jeszcze ten zespół?) HulaGula. Normalnie wulkan energii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam że ciężka praca
acha, jeden mój znajomy jest w zespole co gra z playbacku, czasem na zywo ale wtedy robia co pół godziny 10 minut przerwy. A inny zespół gdzie mam koleżanke to graja na żywo zazwyczaj ale wtedy robią często przerwy co parę kawałków. ci drudzy mają chyba gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na żywo na pewno ciężej ale moim zdaniem jak mam wziąć na wesele 5-6 osobowy zespól i zapłacić za te 6 osób dodatkowo w restauracji to wolę na to miejsce kogoś zaprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ko............................
Ja mam mieszane odczucia. Na pewno jest to ciężka robota, bo trzeba śpiewać i grać całą noc, a nie 2-3h. Ale z drugiej strony przecież to przyjemność, bo nikt tego na siłę nie robi. Poza tym, zespoły zwykle mają zagwarantowane jedzonko, wódeczkę, pośmieją się, pogadają. Bracia mojego narzeczonego mieli kiedyś taki zespół, oni twierdzą, że to męcząca robota. Poza tym, co weekend byli w domu nieobecni, w tygodniu w normalnej robocie. Wiec rodziny osób grajacych zw zespołach są dosć osamotnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg.mnie nie mozna traktowac grania na weselach jako zajecia dodatkowego.Mój przyjacielgra w pubach,restauracjach,bankietach,weselach... Czasami wpadamy z męzem do niego.Wiecznie przy instrumencie,ćwiczy... Takie ma podejscie.Od 20 lat raz w tygodniu chodzi na emisje i dykcje głosu,sledzi nowości muzyczne na rynku. Jego kolegaz zespołu to pasjonat gitary,ma ich chyba 8. To co my widzimy na przyjeciach czy w knajpach to wierzchołek góry.Ich praca zaczyna sie w domu.Czy cięzka ? Nigdy nie mówił ze granie to ciężka praca,ale ja wiem ze ludzie którzy operują glosem,czytaja nuty musza na imprezie być cały czas na "stand by".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może bys tak autorko zapytała konkretniej?... bo stwierdzenie "Ale chodzi mi o to co myślicie o ich pracy?Zachowaniu na weselu" jakos dziwnie jest dla mnie niejasne. osobiscie uwazam ze granie na weselach jest dość ciężką pracą. po pierwsze - trzeba miec duży repertuar, bo na kilka godzin musi starczyc. gwiazdy na koncertach nie śpiewają nawet połowy tego co zespół podczas wesela :) repertuar trzeba zmieniac, dostosowywac, śledzic przeboje, opracowywac je dla użytku własnego, ćwiczyc i granie i wokal... nie jest łatwo. po drugie - idziesz na impreze która jest de facto nieprzewidywalna w swoim charakterze. nigdy nei wiesz czy goscie beda sie bawic czy siedziec. trzeba wyczuc czy np wystarczy zagrać skoczniej żeby zaczeli tanczyc, czy trzeba sie bardziej wysilić, czy moze w ogole odpuscic i tylko miło przygrywac tak do posiedzenia. po trzecie - moze granie na weselach to nie jest jakis tam szczyt gwiazdorstwa, ale mysle ze nawet wokalistka weselna frustruje sie z lekka "graniem do kotleta". jednak to nie jest spełnienia marzen artystycznych... po czwarte - pamiętaj że to jest praca która angażuje Cię od sobotniego południa do de facto niedzielnego południa. zamiast spędzać weekend z rodziną - idziesz DO ROBOTY, bo przeciez nie na zabawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze to ciezka praca - samo stanie na nogach min 12 godzin wykancza; co do jedzenia i picia to zespol nie dostaje wodki albo tylko symbolicznie, zreszta odpowiedzialny zespol nie bedzie pil nawet jak sie mu postawi butelke. Jedzenie i owszem, choc sadzac po topikach jakie tu byly tez nie zawsze dostaja tyle co inni goscie, wrecz pojawily sie glosy ze maja sobie termos i kanapki zabrac bo w pracy sa:D Czlonkowie zespolu, ktory wybralam w tygodniu pracuja, sa np nauczycielami muzyki w szkole, wiec w wakacje maja luz, w roku szkolnym gorzej. Osobiscie nie chcialbym tak pracowac - kontakt z ludzmi, nieraz problemowymi bo po alkoholu, kazdy weekend zajety, zdarte gardlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...prawie wszystko się zgadza:) ciepłe słowa dla Koleżanek i Kolegów:):):)Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna Koala___konkretnie mi chodzi co kto myśli na temat zespołów o ich zachowaniu podczas imprezy bo wiele razy spotkałam się z tym że zespoły np.grają 20 min a 40 min.przerwa,piją za dużo alkoholu w moich stronach ludzie traktują zespół jak gości tzn.mają pod dostatkiem jedzenia i picia.Co do alkoholu to wiadomo że zależy od gospodarzy ja uważam że zespół zjeść gorące danie powinien,wypić herbatę,kawę ale wódki im się stawiać nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja uwazam że jeść jak najbardziej, pić też, różne płyny, i tej wódki nawet trochę niech sobie wypiją - ale trochę!! - zostawiam to w gestii zespołu. jak sa porządni to sami wiedzą co powinni a czego nie wypada. zresztą takie sprawy wyjasnia się przed podpisaniem umowy. natomiast zespół który 20min gra a 40 siedzi to lipa a nie zespół. bezpośrednio na weselu nalezy podejść i zwrócić uwagę że nie wywiązują się z umowy, jak się nie poprawią to nie zapłacić całej sumy (no bo ostatecznie nie zapracowali na nią), a całkiem po weselu rozgłosić odpowiednia opinię. takie zespoły z reguły mają krótki żywot. o klientów trzeba dbać. jak ktos odwala lipę to długo w tej branży nei popracuje. na szczęscie ja się z takimi zespołami jeszcze nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zaraz.
Jakby ktoś miał wątpliwości: sobota - załadunek sprzętu ok godz. 10 - wyjazd ok godz 11, często trzeba pokonać ok 200km (pomijam sporadyczne wypady po 400 - 500km bo to już zupełnie inny temat) - dojazd na miejsce, rozładunek i ustawienie sprzętu na scenie (ok 2 godzin), nie piszę o zespołach składających się z minidysku i mikrofonu ;) - w okolicach godz 15-16 wizyta w domu Panny Młodej - błogosławieństwo i marsz - rozpoczęcie wesela ok 17-18, od 10 do 12 godzin grania, zabawiania, użerania się z pijanymi natrętami :) - ok 4 - 6 rano koniec imprezy (dla garstki niezniszczalnych gości bo reszta już dawno śpi) - dla nas to początek powrotu, demontaż sprzętu i załadunek - ok 1 godz - powrót na 7-8 rano - często jeszcze trzeba ten sprzęt wyładować - czas na sen O weselach dwudniowych nie chciało mi się pisać ;) Czy to męcząca praca???? Proponuję niedowiarkom darmową wycieczkę z naszym zespołem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak :o z tym ze nie wszystkie zespoly pokonuja na wesele 200km my np.jeździmy do 100km,rzadko kiedy powyżej,bo: powrót jest męczący po co odbierac chleb kapelom miejscowym poza tym wszystko się zgadza,to srednio licząc16-20h na nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i jeszcze kilka godzin snu...i od początku.Rozkładanie sprzętu muzycznego,"światełek"..itd.A z tymi pijanymi natrętami,to przesada,chyba że na zabawach,powiedzmy,ludowych,gdzie nie ma ochrony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co no w moich stronach są takie zespoły które nie przykładają się do tego co robią piją,olewają itd i o dziwo maja granie co sobotę.I tak się zastanawiam kto ich bierze jeszcze placi im 3600zł za dwa dni.A znam zespół który świetnie gra po godzinie i dosłownie 15 min przerwy i biorą ok 1800 za dzień a 2500 za dwa dni i grają super widać że im zależy a niestety znależli się tacy którzy stwierdzili jakie pieniądze taki zespół...przykre i niesprawiedliwe ale cóż tacy są ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×