nie wytrzymam juz nerwowo!!!!ciagle posadza mnie o zdrade!!!

Spotykamy sie od ponad roku (on jest wlochem),ciagle posadza mnie o zdrade,nie majac w ogole zadnych racjonalnych powodow do tego!Dzis juz nie wytrzymalam,przesadzil strasznie!Niedawno odeszlam z pracy,pracowalam jako opiekunka do dziecka wraz z zamieszkaniem.Dzis umowilam sie z moim pracodawca na odebranie pozostalosci moich rzeczy,ktore zostaly w domu.Poprosilam go,zeby pojechal ze mna.Nie mial gdzie zaparkowac samochodu dlatego zostal i czekal na mnie na dole.Wrocilam po 15 minutach,pracodawca pomogl mi znisc bagaze,po czym pozegnal sie ze mna dajac mi buzi w policzek.Nie odzywal sie do mnie przez cala droge,nie wiedzialam nawet o co mu chodzi!Po czym powiedzial, ze juz teraz jest pewien,ze go zdradzam,ze tak sie nie zegna osoby, z ktora nie ma sie nic wspolnego.Mialam na sobie bluzke wiazana wstazka pod biustem,traf chcial, ze ta wstazka mi sie rozwiazala,potem napisal mi smsa,ze to ewidentne,ze widzial ze mialam rozwiazana wstazke i zebym nastepnym razem zwracala uwage na takie szczegoly bo on nie jest glupi.I do tego, ze weszlam z guma do rzucia a wrocilam bez.Brak mi juz sil,nie wytrzymam tego dluzej.

przeciez on cie bedzie kiedys bił

J.w. :o

bil?dlaczego mialby mnie bic?nigdy na mnie reki nie podniosl.

zgadzam się!!!!

może dlatego , ze wciąż mam za każdym razem luzniejszą pochwę.

Nie wydaje mi sie,zeby byl zdolny do bicia,przynajmniej do tej pory nie wykazywal takich sklonnosci.Jest chorobliwie zazdrosny,ciagle mnie o cos podejrzewa,gdy tak naprawde ja nigdy z nikim go nie zdradzilam i nawet taka mysl mi przez glowe nie przeszla.Nie wiem juz co mam robic,jak z nim rozmawiac,on mi zupelnie nie ufa,czasami jest miedzy nami dobrze a potem niszczy wszystko przez zazdrosc.

sprwadż czy on nie puka za plecami, przewaznie ten kto puka mysli ze partnerka puka tak bezczelnie jak on stad zazdrosc:)

zadajesz się z makaroniarzem to masz

Owszem podejrzewam,ze on mnie zdradza naturalnie on sie wszystkiego wypiera i choc ja mam jakies powody by go o to posadzac, nie urzadzam mu takich scen zazdrosci.

wiec stad jego zazdrosC:) skoro on ciebie to jest przekonany ze ty jego tez

Związek buduje się na zaufaniu! z takim człowiekiem raczej nie zbudujesz udanego związku, wręcz przeciwnie! on będzie urządzał ci awantury o każdego wymyślonego przez siebie mężczyzne!

znasz powiedzenie : zlodziej podejrzewa ze wszyscy kradna :)......

To co ja mam zrobic?Raz na tylnim siedzeniu znalazlam dlugiego blond wlosa,nikt w rodzinie takich nie ma,oczywiscie wyparl sie wszystkiego i zgonil na wiatr,ze pewnie wlecial oknem!

poszukaj sobie kogos na boku :)....przeciez i tak robi ci jazdy :) a tak powaznie ...jesli myslisz o slubie z nim to zapomnij :O bo moze byc tylko gorzej

Najgorsze jest to,ze ja naprawde mam watpliwosci prawdziwe co do tego czy jest mi wierny,on natomiast nie moze mi niczego zarzucic.Dlatego tak mnie to wkurwia,ze wymysla takie historie i probuje ze mnie zrobic ta najgorsza,ta ktora go zdradza!

Nie mysle o slubie,za wczesnie na to a poza tym tak jak mowie mam powazne watpliwosci co do tego zwiazku.To straszne uczucie,kiedy ktos podejrzewa cie o cos czego nie robisz.Pewnie,ze moglabym poszukac sobie kogos na boku,przynajmniej wtedy moglabym przyznac mu racje,nie posadzalby mnie o rzeczy absurdalne.Ale rzecz w tym,ze ja n aprawde taka nie jestem,nie jestem dwulicowa,nie potrafilabym tak dzialac na dwa fronty.

To ja ciagle proponuje spotkania,chcialabym z nim spedzac jak najwiecej czasu,ale on tego czasu oczywiscie dla mnie nie ma,ciagle zmeczony,ciagle zapracowany,jak sie widzimy trzy razy w tygodniu to swieto.A potem mowi mi,ze on mnie malo kiedy widzi,ze on nie wie co ja robie i z kim, kiedy z nim nie jestem!!!

to poszukaj i zmien ! ...bo mimo swojego mlodziutkiego wieku za rok bedziesz wygladac jak babcia z depresja ....warto ? watpie :O

taaa i nawet jak sie spotkacie to tylko po to by mogl robic ci wymowki i sprawdzic czy juz dowiedzialas sie ze cie oszukuje ...

Na poczatku mnie sprawdzal,wpadal z nienacka,sledzil,ale jako,ze niczego nie odkryl,po jakims czasie zaprzestal takich dzialan.Ale zazdrosc pozostala w nim,teraz wymysla niestworzone historie,czepia sie byle gowna,i mowi mi,ze jestem zbyt cwana,zeby mnie przylapac,ale,ze on jest pewny,ze mam kogos na boku.

toksyczna milosc.

Dorina - na Boga - daj mu trochę popalić !! Poczytaj i zainicjuj coś co go rozsadzi z zazdrości: http://zdrada.zlotemysli.pl/edwardstanislaw,1/ śmiało !!!!

wlasnie przyszedl od niego sms tresci:'stracilem do ciebie cale zaufanie,mysle,ze brzydzisz sie sama soba po tym ile klamstw mi powiedzialas,zrozumialem kim bylem dla ciebie,chce tylko o tobie zapomniec,nigdy wiecej nie zaufam zadnej cudzoziemce'

taka normalna zazdrosc dodaje pikanteri i jest nawet przyjemna..... ale zazdrosc twojego chlopaka jest chorobliwa :O..... trudno sie z tego wyleczyc tak samo jak porzucic nalog ... nawet w dni w ktorych sie nie spotykacie siedzi przed tv i skubie nerwowo bry ukladajac slowa ktorymi cie zaatakuje przy najblizszym spotkaniu .... on juz cie skazal .....tylko jestes za cwana ,wiec nie spocznie

Mialabym go podpuszczac i symulowac zdrade?Ja nie robie kompletnie nic i jest chorobliwie zazdrosny,nie chce nawet myslec,jakby sie zachowywal gdyby faktycznie mial powod by podejrzewac mnie o zdrade.

hmmm wychodzi na to ze cie zostawil .... mysle ze szukal powodu i nie znalazl go dlatego zdobyl sie tylko na prymitywne smsowe rozstanie godne 16 latka :O mozesz czuc sie wygrana :)

Naprawde mam go rozsadzic z zazdrosci?

nie chce nawet myslec,jakby sie zachowywal gdyby faktycznie mial powod by podejrzewac mnie o zdrade. a ja wiem .....tak jak ktos wyzej napisal :O przylalby ci ....

a ja mialam tak samo, ciagle mi wmawial ze zdradzam, potrafil miec pretensje o byle glowno, telefon sprawdzany dzien w dzien nawet po kilka razy bo przeciez mogl cos przeoczyc jak ktos do mnie dzwonil z innego nr to na ten numer oddzwanial, na komunikatorach nie moglam miec zadnych kolegow ewentualnie kolezanki ktore mi jako tako pasowaly bo oczywiscie polowa byla nieodpowiednia bo jak to mowil mialy na mnie zly wplyw, jak szla na solarium to mial pretensje ze po co ide ze sie pwnie dla koos opalam to samo z fryzjerem, ze sie chce przylansowac przed akimis typami, jak powiedzialam cos do jego kolegi kiedy wszyscyrazem sie gdzies spotkalismy to juz bylo ze lece na jego kolege, ale to nic GDY NIE MIALAM OCHOTY NA SEKS TO SPRAWDZAL CZY JESTEM OGOLONA BO PRZECIEZ MOGL KTOS DO MNIE PRZYJSC RANO KIEDY ON BYL W PRACY I MOGLO BYC BARA BARA WIEC JUZ NIE MAM SILY moglabym tak wymienniac w nieskonczonosc czepial sie rzeczy o ktorych ja bym nigdy nie pomyslal ze moga byc powodem do jaichkolwiek podejrzec no ale ja bylam slepo zakochana,moja rada, skoncz to jak najszybciej ja tak zrobilam, minal juz rok i czuje sie jak nowo narodzona, nikomu sie nei usze z niczego tlumacyc, powiesz ze przeciez kochasz, ja tez tak mowilam, ale z biegiem czasu sama zadaje sobie to pytanie czy ja ko tak naprawe kochalam? najgorsza jest CHORA milosc!