Czy ktos z Was mial tez taki zjebany dzien jak ja i chce powylewac swoje smutki?

bo jak nie to kogoś dzisiaj zajebie[wściekły]dosłownie... dawno nie bylam taka i muszę oddac upust swoim emocjom, wlasnie tutaj na kafe..........................

no to pieknie:( nikt mi nie pomoże...

... dawaj, co się stało?

ja mmialam beznadziejny dzien. co tam?

duzo rzeczy...przede wszystkim to ze na marne zaiwaniałam tramwajem z jednego konca wrocławia na drugi w ten jebany upał, na marne bo okazało sie, że szanowna pani z MPK do ktorej mialam sie udac cos zalatwic ma zjebaną psychikę i nie wiem czy celowo czy nie- wprowadziła mnie w błąd co do godzin otwarcia biura kontroli biletów i skarg-pojechalam, pocałowałam klamkę i chyba szmatę zabiję jak sie do niej przejadę w poniedziałek... do tego facet-wkurzył mnie niemilosiernie-miałam spedzic z Nim weekend ale szczerze-odechcialo mi sie przez jego egoizm i inne cechy :P... pozniej siedzac w pracy widzialam przez okno jak jakis mega pijany pijak przeszorował twarzą po asfalcie, a że jestem wrazliwa to i jego mi sie zrobiło szkoda... pozniej szef zakomunikował, że coś firmie nie idzie...wiec i wyplaty beda mniejsze niż obiecano(bez premii), mimo ze to bedzie moja pierwsza wyplata:o nastepnie kolega z pracy zaczął mnie obarczac swoimi problemami osobistymi...:o wiec w rezultacie wracajac z pracy do domu juz nie wiedzialam co sie dzieje dookoła, draznila mnie nawet przejezdzajaca obok ciezarówka...i o! do dupy z takimi dniami

Ja wiem co Ci jest! Masz zespół Napięcia Przedmiesiączkowego! Kopsnij sobie jakąs zimną kompiel, zrób to co najbardziej lubisz robić i połóż się spać żeby dzień szybciej minął. Zobaczysz, jutro będzie lepiej:)

A nie jesteś czasami tuż przed okresem? Sorki za pytanie, ale dziewczyny takie rozdrażnione bywają w tym czasie.

no niestety to moze byc ewentualnie dzien napiecia pomiesiaczkowego bo to juz za mna :P w tym miesiacu... aż tak marudzę?:P

nie, nie jest tak źle z tym marudzeniem. Niektóre laski po okresie też mają ochotę kogoś rozszarpać. Mówię Ci idź się zreslaxować;)

narazie musze isc do sklepu...i chyba sie upije dzis w samotnosci...:P że mieszkam obecnie chwilowo sama to nie mam sie na kim wyładowac-wiec przyszłam se tu na kafe :D żeby pozawracac dupe innym ;)

Aż, tak to nie:) Są jeszcze gorsze marudy na tym forum. A tak serio, jak już wylałaś te smutki, poczułaś ulgę czy chcesz jeszcze posmęcić?

nie jest z tobą tak najgorzej skoro ich szmatą nie trzepłaś za ten ZNP

Jak chcesz się upić to pewnie nic Cie nie powstrzyma. Ale pamietaj ..... nic zimnego na kaca;)

no to ja sie przylaczam do zespolu napiecia POmiesiaczkowego. wkurwu takiego nie mam, tylk opoczucie, ze wszystko beznadzieja. chodzilam po miescie w jakiejs tam sprawie, a podsiwadomie wypatrywalam, czy nie zobacze znajomej sylwetki... ten ktos moze nawet nie byc w miescie. nie wiem, co robi. musialam z nim zerwac 2 tyg temu. boze, jaka żałosna jestem. fajny facet, ale słaby. i pzrez te swoja slabosc - ranił mnie pewnymi sprawami. zeby sie ochronic przed tym ranieniem, moglam tylko zerwac. rece opadaja. nic w moim dniu sie dzis nie zdarzylo. nic nic nic.

I nie ruszaj złotej tequili Po tym się dalej rzyga niż widzi:O

mój był równie okropny, jeśli nie gorszy... szlag mnie trafia przez to fatalne zycie moje i tyle :( depresja czy co? :( już nawet ukochana muzyczka nie pomaga...

jednym z niezawodnych sposobów pozbycia się doła jest żerowanie na cudzych nieszczęściach - jak się usłyszy, że ktoś ma gorzej, to od razu humor wraca. tacy my hipokryci jesteśmy niestety. a może stety. ja się dziś pojechałam po dwóch miesiącach do domu i się dowiedziałam z głośnych wrzasków i rękoczynów, że rodzice chcą się rozwieść. świetnie. upiję się dziś do nieprzytomności :( kto ze mną?

nic w moim dniu sie dzis nie zdarzylo. nic nic nic. tego ci moja droga zazdroszcze bo u mnie sie zdarzylo za dwoje :P nie wiem w ogóle czy wyjde do tego sklepu bo w domku mi tak błogo... chce tylko jutra jutra jutra!!!! i chce do mamy:(:(:(

i dlaczego on nie potrafi uszanować mojej osóbki i tego jak wiele robię... beznadzieja totalna, aż wyć się chce... winko spijam, czerwone z tego wnerwu... Zdrówko Wasze!!!

a mi to rybka-ja jestem chetna na picie tylko co pijemy...?:P machne sie jednak do tego sklepu bo widze ze chetna sie znalazła na obalanie smutków... pozalimy sie troche-rozumiem cie i twoje powody do zmartwien:( przytulam

olmeca srebrna:) polecam - przygryzana pomarańczą nie limonką lepiej wchodzi;)

Szczęściara z Ciebie . Masz mamę. Też bym chciała:(

ja na razie czekam na lubego aż wróci z próby, potem mu się wyżalę i pójdę pić, sama, z nim czy ze znajomymi, wszystko mi jedno :( na razie siedzę i nie mam już sił na płacz, spaliłam mnóstwo papierosów, piję kawę siekierę i tylko gapię się w ten głupi ekran. życie jest do chrzanu i widzę, że nie tylko moje dzisiaj :(

dziękuję za zrozumienie:) winka się napij Kochana... mnie zwykle wprowadza w błogi nastrój... oby już zadziałało... a najgorsze, że nie chce mi się go oglądać... i tak będę skazana bo w 1 pokoju wyjścia nie ma chyba że do kibelka umknę :P na noc całą całuję w czółko:)

no nie tylko twoje :( mam mamę ale daaaleeeko dosc i dzisiaj chcialabym sie do niej przytulic:( bo do faceta sie przytulę juz jutro...chociaz to... pierdole zwiazki na odleglosc ide do sklepu zaraz wracam

ladyeees, Musisz pamietac, ze jutro bedzie lepiej :) Napewno ;). Najlepiej nie pij, bo jutro tez sie zle poczujesz :) Najlepeiej pogadaj Sobie ze mna i z innymi chetnymi na rozmowe :) i pamietaj, ze napewno bedzie dobrze :)

Witaj w klubie, nawet nie czytałem treści topicu bo mi się nie chce ale wku....ny jestem jak h..., L... jestes wredną jedzą? Bo ja jestem kawał h..a

a ja pier**le związki w ogole. ostatnio. super. co jedna to gorzej:) no to ja teraz dorzucam:a ja pracy nie mam. i nie mam na razie perspektyw. w takiej branzy pracuje, ze czas teraz na znalezienie mizerny! a to, co mialam, sie posypalo. Mame mam, ale nie chce mi sie do niej jakos tulic:)

mlmlml ... teraz się nie chcesz przytulać. Zobaczysz jak Mamy zabraknie jaką poczujesz pustkę i żal, że tego nie zrobiłaś:( zwykle doceniamy kogoś jak już stracimy.