Nie chce zebyście mnie krytykowali tylko licze na szczerą odp

Lepjej...kiepsko widze Twoja przyszlosc....

Takie cos mnie denerwuje. MUSZTARDA-u mnie w domu nie bylo patologii.Rodzice mnie probowali bronic przed nim tak samo jak autorke jej rodzice.A mialam nadzor kuratora,bo byl wiele starszy! Aha! Wpisz w google patologia.Bo nie znasz definicji tego wyrazenia.Chodzilam z nim i skonczylam szkole,on tez ma liceum z matura.Wiec o co ci chodzi??Mialam 14 lat i siedzialam w ksiazkach,mialam 15 lat i siedzialam w ksiazkach,mam 19 lat i dalej siedze w ksiazkach.I nigdy w zyciu do niczego zlego mnie nie namowil.a to,ze ty jestes jaka zgorzkniala musztarda to juz twoja sprawa.A! Zanim cos napiszesz zajrzyj do słownika...Bo piszesz a nie masz pojecia co piszesz. Zgorzkniała? Żartujesz czy o drogę pytasz? Zgorzkniała bo co? Bo śmiem nazwać bywanie 12to latki na rodzinnych obiadkach u narzeczonego? Weź ochłoń. Dla mnie to patologia, podkreślam kolejny raz. A jeśli nie znasz znaczenia słowa patologia, to się nie mądrzyj. Może trzeba jednak było w dzieciństwie uczyć się pilniej, a nie biegać na randki? http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2498850 4. «nieprawidłowe zjawiska występujące w życiu społecznym» mówi Ci to coś? Wątpię...

Masz prawo miec swoje zdanie,owszem tak jak kazdy.Nie watp.Mialam kuratora ze wzgledu na to,ze facet byl ode mnie starszy o wiele lat.Douczylam sie a na randki nie latalam,bo mi rodzice zabraniali.Takze troche bardzo sie pomylilas co do mnie.A! I ide na studia,nie byle jakie...Takze uwazam,ze sie bardzo wyuczylam mimo tego co sadzisz.

To prawda że faceci psychicznie dojrzewają później niż kobiety. I to nie jest bujda. Jeżeli chłopak nie namawia jej do współżycia i po prostu się kochają to nie widzę powodu dla którego nie mieliby się spotykać. Rodzice zamiast z nią rozmawiać dają jej zakazy, nakazy i wieczne awantury. W ten sposób mogą ją tylko od siebie odsunąć. Dziewczyna w końcu się zbuntuje i dopiero będą mieli problem. Powinni mieć do niej trochę więcej zaufania. Klaudia0405 - dzieci w gimnazjum nie są dojrzalsze, wręcz przeciwnie. Są w bardzo bardzo durnym wieku. Myślą że są już dorosłe a tak nie jest. Zachowują się karygodnie, małpieją. Chleją, dziewczyny ubierają i malują jak ladacznice, pyskują nauczycielom i każdemu kto im zwróci uwagę. Gimnazjum to najgorszy pomysł jaki wprowadzono do naszego szkolnictwa. Przeżyłam ten okres edukacji i był okropny. I nie pytaj głupio czemu czekają aż ona będzie miała 17 lat. Do seksu trzeba dojrzeć, moim zdaniem bardzo dobrze robią. Właśnie to ich zobowiązanie przekonało mnie że rodzice powinni im trochę odpuścić.

Takie cos mnie denerwuje Masz prawo miec swoje zdanie,owszem tak jak kazdy.Nie watp.Mialam kuratora ze wzgledu na to,ze facet byl ode mnie starszy o wiele lat.Douczylam sie a na randki nie latalam,bo mi rodzice zabraniali.Takze troche bardzo sie pomylilas co do mnie.A! I ide na studia,nie byle jakie...Takze uwazam,ze sie bardzo wyuczylam mimo tego co sadzisz. Oczywiście, że tak... Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Nie wiem w takim razie dlaczego mnie nie dajesz takiegoż. :) I bardziej w swoich wypowiedziach odnoszę się do tego, co napisała autorka topiku, niż do Twoich doświadczeń. Będę się powtarzać, ale... dla mnie "związek" 12,5 latki z 17,5 latkiem, to patologia. I chyba na tym zakończę. Albo nie... powtórzę się... gdyby mój syn, 17,5 letni przyprowadził do domu dziecko 12to letnie na "obiad rodzinny", to wybrałabym się z nim do psychologa. Wszystko widać przede mną. Dziękuję za uwagę :)