Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bozejaniewiem

Nie chce zebyście mnie krytykowali tylko licze na szczerą odp

Polecane posty

Gość sratata
no to muszę się mieć na baczności! Moja córka ma już 7 lat, czyli niedługo przyprowadzi chłopaka? Może jeszcze tak jak autorka takiego 20-sto latka? Masakra! Jak ja w tym wieku(14 lat) przyprowadziłabym do domu i oznajmiła rodzicom, że to jest mój chłopak dostałabym po łbie i tyle i pewnie zamontowaliby mi kraty w oknie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bozejaniewiem rodzicie nawet nie puścili mnie na jego 18 mimo ze to nie była jakaś dzika biba tylko normalny rodzinny obiadek To i tak masz wyrozumiałych rodziców. W życiu nie puściłabym swojej 12to letniej córki na urodziny do 18to latka. Nawet nie pozwoliłabym się spotykać. Kiedyś 12 lat, to się miało w VI klasie szkoły podstawowej (chyba), teraz to gimnazjum (chyba). Nie, jak dla mnie nie do przyjęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejaniewiem
nie chce nikogo obrażać ale czasy sie zmieniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zmieniają i owszem. Nie chcesz chyba jednak powiedzieć, że teraz 12to letnie dzieci zaczynają dorosłe życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejaniewiem
nie nie skądże... ale niektóre osoby psychicznie szybciej dojrzewają i są bardziej poważne, odpowiedzialne itd niż inny jego rówieśnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie tak. Nie chciałabym jednak, żeby moje dziecko straciło dzieciństwo i w wieku 12 lat wkraczało w dorosłe życie. Bez urazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututuutuuuu
Sorry, że się wtrącę, ale chciałabym też odpowiedzieć na Twoje pytanie. 18 jej chłopaka RODZINNY OBIAD to coś złego, stałaby jej się krzywda? Upiliby ją czy coś podobnego? Nie rozumiem. Postrzegasz dorosłość jako chodzenie na 18 do kogoś? Ja zawsze myślałam, że dorosłość to jest odpowiedzialność za siebie, za własne czyny, samodzielność, zaradność i wiele innych rzeczy. Ona nie może nic sama zrobić, o niczym zadecydować bo jej na nic rodzice nie pozwalają.. Przez jedną 18 stkę nie poczuje się dorosła. Rozumiem że rodzice mogliby jej nie puścić, gdyby to miała być jakaś impreza, libacje alkoholowe i niewiadomo co jeszcze, ale rodzinny obiad nic z dorosłością wspólnego nie ma. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Sorry, że się wtrącę, ale chciałabym też odpowiedzieć na Twoje pytanie. 18 jej chłopaka RODZINNY OBIAD to coś złego, stałaby jej się krzywda? Upiliby ją czy coś podobnego? Nie rozumiem. To nie chodzi o to, że to coś złego, tylko nienormalnego. :) Dwunastolatki nie chodzą na urodziny do dorosłych facetów, no wybacz. Dla mnie to dziwne. I akceptacja rodziny tego faceta, też nie jest normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy tam 13to latki. Wszystko jedno. Chora sytuacja. "Rodzinny obiad" na 18 urodziny i 13to letnie dziecko.... Ok. Dla Was, to może normalne. :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I sorry... w jakim charakterze ta dziewczynka była na "rodzinnym obiedzie"? W charakterze dziewczyny tego chłopaka? Ktoś tu nie jest normalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie czasy się zmieniły i młodzież też to że kiedyś 14-latka była uważana za dziecko nie znaczy że teraz też jest.Kiedyś była taka granica jak się kończyło podstawówkę to dostawało się pewną swobodę a teraz idą dzieci do gimnazjum i się zaczyna "dorosłe"życie.Młodzież w tej chwili więcej wie i szybciej dojrzewa. Twoi rodzice martwią sie o Ciebie i widocznie nie umieją w inny sposób tego okazać na spokojnie.A jakich oni argumentów używają?przecież nie zabronili Ci spotykać się z nim może nawet do Ciebie przychodzić a to już dużo.Długo się spotykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejaniewiem
musztarda denerwujesz mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratata
no tak! Jak ja byłam młoda to jeszcze dinozaury chodziły po świecie!!! Czasy więc się zmieniły! 14 lat to jest czas na naukę, zabawę, pomoc w obowiązkach domowych i owszem na pierwsze miłostki, ale jeszcze takie zupełnie niewinne a nie w wieku lat 14 tworzenie TRWAŁEGO zwiazku, ponieważ człowiek w takim właśnie wieku emocjonalnie nie jest na to jeszcze gotowy. Nie każę ci dziewczyno rzucać chłopaka, skoro już go masz, ale zmień trochę podejście do całej sytuacji. Rodzice- ich zachowanie wskazuje na to, że są sparaliżowani całą sytuacją, dlatego tak reagują- krzykiem, paniką, zakazami. Spróbuj zmienić trochę styl spotkań- po jaką cholerę siedzieć bez sensu w tym pokoju? Owszem niech to bedzie na jakiś czas- niech wpadnie do ciebie na godzinkę. Powinnaś wychodzić przede wszystkim z koleżankami, niech on wtedy też dołączy. Zresztą z rodzicami mogłabyś nieco porozmawiać- pozwolą ci na wychodzenie- jeżeli bedziesz szła z całym towarzystwem a nie tylko z nim! Różnica wieku jest tylko w tej chwili u was porażająca ponieważ ty jesteś jeszcze- nie obraź sobie jeszcze dzieckiem, a on już jest młodym mężczyzną. Za 4-5 lat bedzie ok! Tyle tylko, czy wytrzymacie tyle siedząc w tym pokoju?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejaniewiem
1,5 roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututuutuuuu
Dlaczego wszyscy zwracają uwagę na cyferki. Co z tego, że ma 18 lat? Zaznaczmy, jest pełnoletni a nie dorosły. Nigdzie nie jest powiedziane że 18latek jest dorosły, ja uważam że nie jest :) Rodzina akceptuje bo znają chłopaka, wiedzą jaki jest, ufają mu. Inaczej postrzegalibyście 18nastkę co się spotyka z 23/24 latkiem, bo ona jest DOROSŁA. Różnica wieku ta sama, chłopak nadal starszy. Patrzy się na to inaczej, no bo ona jest DOROSŁA. ta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_23
Kilka lat emu, jeszcze jak byłam w ogólniaku, to moja nauczycielka powiedziała mądre zdanie: nie ma takiej rzeczy, której nie można zrobić o 15:00, a można tylko o 21:00. Powtórzyłam to swojej mamie i to dało jej do myślenia. Niestety nic to nie zmieniło. Choć szczerze Ci powiem, że nigdy nie zapomnę chwili, kiedy było mi mdło i niedobrze, a matka z wyrzutem zapytała czy nie puszczam się ze starszymi kolegami. Nie puszczałam się, źle się czułam, po prostu. Miałam podobnie, może nie aż tak źle, ale wiem, co czujesz. Takie zachowanie moich starszych spowodowało tylko tyle, że zaczęłam kłamać jak najęta. Dziś, kiedy mam 23 lata i czytam swoje pamiętniki z tamtych lat, zastanawiam się jakim cudem te wszystkie przekręty mi się udały. Wyobraźnię miałam nie małą. Przykład? Chciałam iść do kolegi na Sylwestra, miałam 14 lat, a moi znajomi od byli w wieku 16-19 lat. Powiedziałam, że idę do koleżanki, która mieszka na osiedlu obok mojego osiedla. Oczywiście kochany tatuś zażyczył sobie nr telefonu do jej rodziców, bo musi porozmawiać z nimi i kropka. Przeciągałam to w czasie ile się da, aż się porządnie wkurzył. W końcu umówiłam się z 19-letnim kolegą, że podam jego nr, a on będzie mnie krył. Jakoś tak wyszło, że ojciec nie zadzwonił, bo wydało mu się podejrzane, że tak go do tego zachęcam. Moi rodzice wyjeżdżali w noc przed Sylwestrem. Ostatniego wieczoru wróciłam grzecznie do domu, chyba nawet przed czasem i symulowałam chorobę. Tym sposobem zapomnieli o telefonie. Wyjechali, a ja poszłam na imprezę Ciebie rodzice sprawdzają, więc nie masz takiej możliwości. I bardzo dobrze, bo z perspektywy czasu myślę, że to nie był dobry pomysł, tak kłamać i kręcić. A dobre 2 lata musiałam. Tobie radzę, byś dużo opowiadała o swoim chłopaku rodzicom, oczywiście same dobre rzeczy. Niech wiedzą, że to dobry chłopak, niech go poznają, czasem porozmawiają. Myślę, że to powinno pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratata
niektórzy nie dorośleją nawet w wieku lat trzydziestu, ale młody człowiek, który ma 18 lat jest już dorosłym młodym człowiekiem- taka została postawiona społecznie granica, więc 18 latka i 24- latek to już zupełnie co innego!!! Poza tym 18-latka jest juz młodą kobietą i co z tym zrobi to już jej sprawa- ot co!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejaniewiem
taka jedna 23 dzieki za rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inaczej postrzegalibyście 18nastkę co się spotyka z 23/24 latkiem, bo ona jest DOROSŁA. Różnica wieku ta sama, chłopak nadal starszy. Patrzy się na to inaczej, no bo ona jest DOROSŁA. ta. Ależ dokładnie. Inaczej postrzegałabym związek 18to latki z 23/24 latkiem. Właśnie dlatego, że dziewczyna jest DOROSŁA. Inaczej postrzegam "związek", w którym dziewczyna ma 12,5 roku, a facet 17,5. Nigdy nie pozwoliłabym na takie kontakty. Myślcie sobie co chcecie. Dla mnie to chore i nienormalne. I nie rozumiem akceptacji rodziny, tego faceta. Bo jak rozumiem, rodzice dziewczyny mieli wiele wątpliwości. Nigdy nie pozwoliłabym mojej 12,5 letniej córce spotykać się z 17,5 letnim facetem. Tak, cyferki, w tym wypadku są bardzo ważne. A jeśli mój 17,5 letni syn zacząłby się spotykać z 12,5 latką, głęboko zastanowiłabym się nad jego dojrzałością i bacznie obserwowała. Dobranoc {czesc] A Ciebie mogę denerwować. Nie zmieni to jednak faktu, że to chora sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Poza tym 18-latka jest juz młodą kobietą i co z tym zrobi to już jej sprawa- ot co!!! Ale ona ma 14 lat, a jak zaczęła chodzić na rodzinne obiadki, to miała 12,5? To norma? Ok. Niech będzie. :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututuutuuuu
Jest człowiekiem pełnoletnim, a ludzie zawsze mówią, że jak ma się 18 lat to jest się już dorosłym człowiekiem i heja. Chłopcy dojrzewają dużo później niż dziewczyny. Więc psychicznie są mniej więcej w tym samym wieku.. dzieli ich rok, może trochę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt już nie pamięta jak był zakochany???Nie stawiajcie się tylko w roli rodziców.Chłopak ma 18 lat ale każdy wie że dziewczyny szybciej dojrzewają i fizycznie i psychicznie to jest naturalne że interesują sie starszymi chłopakami bo ze swoimi rówieśnikami....sami rozumiecie.Czy jest tu jakaś dziewczyna która spotykałaby się ze swoim rówieśnikiem w wieku 14-15 lat?Zresztą ni o tym tu mowa. Autorko zrozum rodziców dla nich jesteś dzieckiem i chyba sama nie czujesz się dorosła?masz tego świadomość że Twoj chłopak może dążyć do współżycia?Nawet nie w tej chwili za rok,dwa...Uważam że to stanowczo za wcześnie na pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejaniewiem
dobranos musztarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututuutuuuu
>Ale ona ma 14 lat, a jak zaczęła chodzić na rodzinne obiadki, to miała 12,5? To norma? Ok. Niech będzie. Nie wiem czy wiesz ale teraz już nawet 13 latki chodzą na dyskoteki, piją, palą i robią niestworzone rzeczy. Więc 'rodzinny obiadek' nie jest czymś 'chorym'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę Wam się chyba cyferki mylą. :) Facet ma 19 lat, w tym wieku studia się zaczyna. No nie mówcie mi, że taki facet jest na poziomie 14to letniego dziecka? No chyba, że czasy aż tak się zmieniły. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejaniewiem
klaudia s chłopakiem postanowiliśmy że na 100% musze skończyc ty 17 lat.. arodziców rozumie ale też chciała bym żeby chcociaż troche zaufali i sie o wszytsko nie czepiali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Nie wiem czy wiesz ale teraz już nawet 13 latki chodzą na dyskoteki, piją, palą i robią niestworzone rzeczy. Więc 'rodzinny obiadek' nie jest czymś 'chorym'. Tak? W moim środowisku nie ma takiej patologii. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestka
kochanie ja mam 20 lat i mi nie wolno pojechac do chlopaka na weekend terez to nawet on nie moze przyjechac do mnie bo moim rodzicom to sie nie podoba przez całe wakacje widzialam go 5 razy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejaniewiem
musztarda to chyba mieszkasz na bezludnej wyspie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozejaniewiem
dwudziesta ja bym sobie na twoim miejscu tak nie pozwoliła w końcu masz 20 lat!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×