Pomóżcie!!!!!!!

Mój były chłopak, którego nadal kochaM zerwał dzisiaj z dziewczyną. Bylimy na spacerze, chciał pomilczeć. Pytałam o to co się stało ale on nie chciał o tym mówić. Odpuściłam, nic na siłe. Chciał zrobić coś głupiego, więc go pilnuje. Mam zamiar zapełnić jego dni tak aby o niej nie myślał i z tego wyszedł. Chce aby był szczęśliwy... Wymyśliłam że w niedziele zabiore go ze sobą na cmentrz bo jade do dziadka, to jest jakieś 20 km. Pojedziemy rowerem, przy okazji zrobiy sobie wycieczkę rowerową i pogadamy.NIewiem czy słusznie robie, ale z chęcią się zgodził. Do tego gadał dzisiaj z pewna dziewczyną która przyczyniła się troche do rozpadu naszego związku i jestem cholernie zazdrosna. Nie wiem o czym gadali, przecież nie bede go ypytywać bo nie należy do mnie, nie jest odemnie uzależniony. MOże źle to określiłam. Poprostu nie musi mi się tłumaczyć. Boję się że będe musiała z nią rywalizować o niego, że mi go weźmie, chociaż ona nic do niego nie czuje. NIe ukrywam też że w przyszłości pragnę z nim być. Dodam że jest bardzo kochliwy, ta miłość prędko mu przejdzie. Jakieś rady??

Czemu nikt się nie wypowie??

Znowu prowokacja

nic na sile ....sam fakt ze musisz z kims rywalizowac o jego wzgledy jest beznadziejny .....moze on powinien zadecydowac z kim chce byc