Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jk1

Już nie wytrzymuje z własnym mężem!

Polecane posty

Często między mną a nim dochodzi do awantur Wtedy szybko go policzkuje , lub nawet uderze z pięści w twarz. Czasami go kopne , całe szczęście że do tej pory mi nie oddał. Tylko że sam jest sobi winny że ja tak się zachowuje, irytuje mnie jego zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym ja była facetem to
napewno bym ci oddała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już czasami po prostu nie wytrzymuje napięcia jakie jest między nami, ciągle kłótnie Mąż wszystko co robie źle to mi wypomina, jak może się nie wkurzyc w takiej atmosferze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy wal mu jeszcze mocniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera dlaczego bijesz wlasnego meza ? jesli kobieta uderzy = normalka , bo zasłuzył jesli zrobi to facet to rozwód, widywanie sie z dziecmi 1 raz na miesiac to sie nazywa wybiórcze równouprawnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam dlaczego to robie Po prostu ja już z nim nie wytrzymuje! to jest silniejsze ode mnie, po każdej kłótnie albo go uderze albo kopne z całej siły. Samej też nie jest mi z tym łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co ty bijesz męża? Mnie mój też nie raz wkurza, ale ręki na niego nie podniosę, bo niby z jakiej racji mam go bić? Jak ci kiedyś odda to zobaczysz jak to smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odtwarzasz wzorce z domu
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo po prostu nie wytrzymuje, wtedy zawsze zdarza że mnie poniesie. Sama sobie nie umiem z tym dac rady to jest silniejsze ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieuzasadniona agresja kwalifikuje się do leczenia psychiatrycznego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To idź po pomoc do psychologa.Nie możesz bić drugiego człowieka, bo masz taki kaprys czy nerwy cię poniosą.Jego to boli.On też czuje. Kup sobie worek treningowy i go lej, a nie męża. I co to znaczy, że nie panujesz nad tym? To zacznij.Tak to się nawet morderca tłumaczy "Ups zabiłem bo nie mogłem się opanować". W czasie kłótni przestań myśleć tylko o sobie, bo chyba jesteś egoistką.Wyładować swoje emocje bez względu na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam przecież że to właśnie on mnie doprowadza do takiego stanu że staje się agresywna wobec niego, ale prawda on nigdy na mnie nie podniosl reki i mysle ze raczej tak juz pozostanie, glownie ze wzgledu na plec nie powinien mnie uderzyc ale juz pomijam to. Czasami jest mi go zal. choc prawda jest taka ze dzieki temu ze dostanie ode mnie to bardziej mi ustepuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co to znaczy że Cię doprowadza do takiego stanu? tzn co dokładnie robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokejszy jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie spełnia moich oczekiwań, coraz częściej dochodzi między nami do kłótni i mnie zaczynają puszczac nerwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to kurwa znaczy, że ze względu na płeć nie podniesie na Ciebie ręki.To znaczy, że jego mniej boli jak go kopniesz? Idź kobieto do psychiatry od razu. bo na psychologa to chyba za późno. Chyba prowokacja, bo czy naprawdę istnieją takie wredne babska.A później faceci szufladkują, że wszystkie tak się zachowują jak primadonny. Bez względu na to jak by cię niby prowokował to nie masz prawa nikogo bić.Może jest dżentelmenem i nie chce ci oddać, ale mógłby pójść na policję i może byś te łapki trochę opanowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl o swoim mężu, ja rozumiem że są takie sytuacje że nerwy poniosą, ale są inne sposoby aby się wyładować pogadaj z nim na spokojnie kiedyś poproś żeby Cię wysłuchał i nie przerywał i powiedz co Cię drażni w Waszym związku i poproś żeby on też ci powiedział, albo inaczej spróbuj przez jakiś czas nie reagowć na jego nerwy i bądź dla niego miła mów mu często że go kochasz i że jest dla ciebie ważny zamiast uderzyć go daj mu namiętnego całusa pogłaszcz po głowie, uśmiechnij się ;) trochę sprytu, jak zobaczy taką odmianę to też zmieni nastawienie!! Uwierz napewno pomoże ale bądź cierpliwa, postaraj się trochę... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest tak że między nami się zawsze źle układa są chwile w których jesteśmy dla Cibie mili, wyrozumiali ale jak już dojdzie do kłótni to ja nie wytrzymuje, zawsze wtedy gdy go uderze, kopne to mi ustąpi i zamyka na jakiś czas buzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bardzo kocham swojego męża, i zawsze jak się zezłoszcze na niego to myślę o tych chwilach gdy on udowadnia mi jak wiele dla niego znaczę przypominam sobie jego troskę i zaraz na bużce pojawia mi się uśmiech ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ty gorzej tego męża traktujesz niż psa.To ja bym psa nie uderzyła, a co dopiero osobę którą kocham. Każdego kiedyś nerwy ponoszą, ale żeby regularnie tłuc męża to już przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychol jakis
..jestes chora.. agresja jest wynikiem desperacji, zrob ze soba porzadek kobito i idz na leczenie.. AA - anonimowe agresory.. facet ma argumenty a ty piesci, kon by sie usmial, jakim ty jestes przykladem dla spoleczenstwa, żenujące. Zachowujesz sie jak dresiarz spod spozywczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ja staram się ciebie zrozumieć, ale myśl o nim jak ty byś się czuła gdyby ukochana osoba tak cię upokorzyła? Smutek , żal niechęć?? Kobieta jest odpowiedzialna za ciepło domowego ogniska, w każdym związku są sprzeczki ale trzeba nad sobą zapanować. Nie pozwól aby Twoje nerwy zniszczyły wasz związek bo kiedyś miarka się przerwie może kup sobie jakieś pastylki na nerwy?? A jak kiedyś dziecko Wasze bedzie na to patrzeć? Co sobie o Tobie pomyśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siądź sobie z nim kiedyś i szcerze pogadajcie, powiedz mu że sobie nie radzisz z własnymi emocjami, poproś go o pomoc, powiedz żeby Cię przytulił w koncu to mąż najbliższa osoba napewno nie odmówi Ci pomocy może wspólnie rozwiązecie Wasz problem. 3mam kciuki za Was to że tu piszesz świadczy o tym że wiesz że robisz źle a to już pierwszy krok żeby poprawić sytuację, ale radziłabym nie wylewać smutków na forum, masz wspaniałego męża, człowieka który Cię musi kochać skoro to znosi On będzie dla Ciebie oparciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym taka napewno zostawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męski bokser
przecież to jest chore kobiety które biją mężów niczym nie różnią się od facetów, które biją swoje kobiety. Wiesz, że to patologia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie widzą w nas udany związek! nie można powiedziec że jesteśmy patologią, on pracuje ja pracuje, nikt nie ma problemu z alkoholizmem itp. Wiem że robie źle tylko że nie moge się powstrzymac gdy mąż nie zrobi tego o co go w danym momencie po prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×