masakra z tą moją laską

na rower nie pójdzie bo nie lubi.W góry nie pojędzie bo nie lubi...siedzieć w domu nie lubi..tylko plażam,jazda konna i drogie knajpy z jedzeniem to jej żywioł..Nigdy się nie zmusiła aby dla mnie się zmusić do przejażdżki rowerowej..ani na weekend w górach:O Park,las...zimno i nie ma jedzenie..Niby szczupła jest więc jeść powinna ale każde wyjście z nią musi skończyć się na knajpie żarciem:O

i nie pochodzi z jakiegoś bogatego domu żadna z niej arystokratka a czas chcę spędzać jak Bóg wie kto..Ja z nią biegam po tych stajniach i wącham końskie odchody a ona ze mną...mowy nie ma

leniuszek z niej:) porozmawiaj z nią o tym ze bys chciał żeby czasem się zmusila do wycieczki rowerowej, a nóż to polubi...Może sie zgodzi a może nie...Wtedy pozostaje Ci zaakceptowanie takiejjaką jest albo rozstanie jeśli nie mozesz wytrzymac.

a co,ma nie jesc? a moze lubi jesc? i co w tym złego? co tak wulgarnie sie o tym wyrazasz? kochasz ja w ogole? widocznie nie,skoro piszesz takie bzdety!! wspolczuje dziewczynie takiego palanta

???? poszukaj takiej z którą będziesz nadawał na tych samych falach.

ale z ciebie kretyn! z jednej strony mowisz ze chce specdzac czas jak arustokratka a z drugiej zmusza cie do wachania konskich gowien,czyli i ona je wacha! i kto tu jest arystokrata!

placi za siebie? Czy na ciebie czeka z rachunkiem? Ja ci powiem jak ja zrobilem z moja, po prostu jej zaproponuj wyjazd w gory, a jesli odmowi, to powiedz jej (nastepnego dnia) ze dwie kolezanki z pracy tez jada i ze sie do nich dolaczasz. Zobaczysz ze zzielenieje z zazdrosci i nastepnym razem zmusi zebys ja zabral ;)

w domu nic nie jada ma niedowagę znaczną i zawsze taką miała...w domu nic nie je...żadne zupki ziemniaki normalne objady nie wchodzą w grę a jak tylko wyidzie z domu zaraz głodna i zaraz trzeba szukac knajpy a w domu objad był i lodówka pełna!!:O

ło stary :o wiej póki możesz, ma wszelkie przesłanki do tego, żeby za niedługo była spasioną maciorą :o a wtedy jak założysz temat że dziewczyna ci sie roztyła, to ciebie te kretynki obwinią, bo nie chodziłeś z nią na rekreacje :o

płaci za siebie...Ale ja nie jestem głodny i wkurza mnie to że gdzieś idziemy śpieszymy się a ona znowu do knajpy a ja nie jem a muszę czekać aż zrobią aż ona zje...nie jestem głodny bo jadam normalnie i zle to wuygląda jak siedzę przy stoliku nic nie biorąc...Góry ją męcza dwa razy była i teraz słyszeć nie chce dla mniej urlop to morze plaża słońce...Sama mówi że może i jest próżna i wie o tym ale nic nie poradzi że ona tak lubi a góry lubi tylko na widokókach a pozatym tam jest za mało schronisk i kiepskie jedzenie!!!:O

a ja tez lubie takie jedzenie jakiego nie ma w domu. we wloskiej czy chinskiej restauracji to moglabym mieszkac :) i co z tego, gruba nie jestem, w domu gotuje i jest OK. gory lubie, ale na rower to by mnie zadna sila nie wsadzila :P nie lubie i juz

nie no przerąbane masz... ja to specjalnie zjadam obiady w domu, bo szkoda mi po prostu kasy na jedzenie w mieście. A kto za to placii??

dziwna jakas, ja uwielbiam jedzenie w gorach, aczkolwiek mieszkalabym tylko w jakims apartamencie lub pensjonacie, schroniska i zbiorowe lazienki odpoadaj :P

acha i centra handlowe kolejny jej żywioł:O:O:O:Ostaram się akceptować wiem że każdy jest inny ale co dziennie to samo ona nigdy się nie dostosuje a jak już zrobi coś dla mnie to jest skrzywiona i narzeka że psuje wyiście

10/10 :D

ona płaci całą pensje przejada nigdy ją na nic nie stać na żaden wyjazd bo wszytsko idzie na konie i jedzenie:O

w takim razie jest fatalną dziewczyną..a Tobie serdecznie współczuje :/

zawsze mozesz korzystac z dziewczyny w lozku :p a wolny czas organizowac z kumplami. I przestan z nia lazic tam gdzie ona chce, jesli nie masz ochoty, badz facetem! a nastepnym razem jak ona bedzie chciala isc cos zjesc, to jej powiedz ze masz cos do zalatwienia i ze sie spotkacie za godzinke przed knajpa, boze jak sie ciebie czyta to ma sie wrazenie ze ty normalna baba jestes, na swoje nie potrafisz postawic.

i ma do tego prawo...ja też lubie dobrze zjeść a jak jest szczupła tym bardziej może..Jedzenie to przyjemność...to dlaczego sobie odmawiać tymbardziej że sama płaci jej sprawa na co wydaje...wydaje na to co lubi co sprawia jej radość i nic ci do tego...nie każdy nma duszę sportowca i lubi śmigać po górach czy jezdzić na wycieczki rowerowe

ze dziewczyna ma chlopaka ktory na kobiecym forum wylewa zale na jej temat, miast porozmawiać z nią szczerze.. ludzie zapominaja, jak ważna jest szczera konwersacja,w ogóle - konwersacja,a nie duszenie frustracji. Widze początek końca

prosze ciulowaty wrozek sie odezwal

BA ja mu sie wcale nie dziwie, ze pisze tu na forum. Moze chlopak chce sie wygadac ?? Skoro ze swoja dzieczyna nie moze pogadac :/ Wspolczuje Ci serdecznie. Skoro ty mozesz latac z nia po knajpach, niech Ona zrozumie ze cos tez musi dawac od siebie. Wiec powiedz jej, ze skoro Ty mozesz sie dla niej mieczyc w knajpie to niech ona pomeczy sie z Toba na rowerze tez. I zastanow sie czy takiego zwiazku naprawde chcesz. Ty bedziesz mial swoje hobby, a ona swoje. I za pare lat bedziecie zyc razem, a osobno.

łoo koles przegrałes swoje zycie :p zostaw tego dziwolaga i znajdz normalna dziewczyne.. bo ta jakas rozpieszczona widocznie .. jak mozna nie lubic jezdzic na rowerze ,ja z moim co drugi dzien jezdze i chyba sie uzalezniłam juz.. a ta twoja cos widocznie od tych koni uzalezniona :P