Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka pracująca

Dziecko pod opieką ojca

Polecane posty

Gość matka pracująca

Moje dziecko ma 4 miesiące, od miesiąca wróciłam do pracy a mój mąż siedzi z dzieckiem w domu. Mąż stracił pracę zaraz po narodzinach syna, ja dobrze zarabiam, więc uznaliśmy, że najkorzystniej będzie jeśli wrócę do pracy a on się zaopiekuje małym. Problem powstał w moim otoczeniu - dochodzą mnie słuchy, że co ze mnie za matka skoro zostawiłam maleńkie dziecko, nie karmie piersią (niemożliwe skoro pracuję na pełen etat + czasami nadgodziny) i nie gotuję obiadków itp.Przecież dzieckiem zajmuje się równoprawny rodzic - tata!!! Mieszkam w bloku, gdzie niektórzy bardziej interesują ię cudzym życiem niż własnym. Czy kiedykolwiek zmieni się takie zaściankowe myślenie w tym kraju??? Denerwują mnie te durne plotki, przecież pracuję m.in. dla dziecka bo je kocham!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się głupim gadaniem. Gdybym ja się miała przejmować tym co o mnie sąsiadki gadają, to bym w depresję mogła wpaść. Są tycy ludzie, którzy nie mają nic innego do roboty i intersesuje ich życie innych ludzi. Olać i nie przejmować się. To jest twoje życie i masz prawo je przeżyć jak chcesz, a nie dostosowywać się do oczekiwań otoczenia. A ten jad to w większości przypadków zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka pracująca
Same widzicie, że to rzadkość, że tata opiekuje się dziekiem a mama pracuje. Myślałam, że mnie pocieszycie, że w waszym otoczeniu są pracujące mamy i nikt im z tego powodu nie robi wyrzutów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z mezem wymieniamy sie opieka nad naszymi corkami,ja pracuje od 8 rano do 15 a maz od 16 do 24 i nie mamy problemy z opieka nad dziecmi ,tez zastanawialismy sie nad tym abym tylko ja pracowala z racji tego ,ze wiecej zarabiam,lecz wiedzialam ze to nie bylby dobry pomysl na dluzsza mete i tak maz zalatwil sobie takie godziny pracy by w czasie gdy ja pracuje on sie zajmowal dziecmi jakos sobie dajemy rade chciazw tygodniu bardzo malo czasu spedzamy razem ale za to mamy weekendy wiec jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka a
u mnie również pracuje maż ale nie raz noz sie w kieszenie otwiera jak slysze podejscie wlasnej babci do sytuacji odwrotnej od przyjetych regol. dla niej mezczyzna powinien byc osoba utrzymujaca rodzine i pracujaca na jej byt,ja natomiast uwazam ze obowiazki powinny byc rowno rodzielone sama nie chce byc cale zycie na czyims garnuszku, bardzo bym juz chcial wrocic do pracy ale dziecko jest za male a tu gdzie mieszkam nie ma ani jednego zlobka. radze ci nie sluchac tych glupot bo od tego mozna oszalec a i tak sie ich nie pozbedziesz bo wredne sasiadki zawsze znajda sobie temet do plotek, a to ze ty pracujesz, a to ze maz pracuje i nie poswieca dziecku wogole czasu, ze zadko chodzi z malym na spacery czy co kolwiek innego. na ta zaraze nie ma niestety zadnego lekarstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie przejmuj się gadaniem, przecież to Twoje życie, a nie jakichś durnych zaściankowych sąsiadów. Niech patrzą na swoje błędy a nie wyszukują dziury w całym! Ja zamierzam zrobić dokładnie tak samo jak Ty - w styczniu zostawić swoje 4-miesięczne maleństwo z mężem, który pracuje w domu i sama wrócić do pracy. Pieniądze są potrzebne bo z czegoś trzeba żyć, a tata dziecka jest takim samym rodzicem jak ja. Nie widzę w tym absolutnie nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech inni żyją swoim życiem. A Ty się nie przejmuj. Ja po 2 macierzyńskim też z mężem zdecydowałam, że zarabiam sporo więcej, więc mąż poświęcił się rodzinie, a ja robocie (karierze ;P ) Wytrzymał 4 lata i psycha mu siadła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Animari
Ja od września wracam do pracy. Mój syn ma 9 miesięcy i mąż zostanie z dzieckiem, przynajmniej w ciągu najbliższych miesięcy. Nie przejmuję się tzw zamianą ról, ale czy dziecko będzie uzależnione od Taty, a ja nie będę dla niego ważna. Może to głupie, ale tak myślę.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wracam do pracy i prawdopodobnie z dzieckiem będzie mój mąż. I jestem szczęśliwa, bo on jest IDEALNYM tatą i nikt inny nie zajmie się lepiej córcią niż on :) więc stereotypy na bok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz sie czym pzrejmowac, sasiadki musza o czyms gadac i jzu, gdybyscie obydwoje pracowali gadalyby ze zaniedbujecie dziecko bo wolicie prace itd.. gdybys nie pracowala to by z ciebei zrobily kure domowa i lenia co sie do pracy nie chce zabrac, gdybyscie obydwoje nei pracowali to pewnie by gadaly ze darmozjady i tak zawsze bylo i bedzie :D na mnie tez gadaja ze pracuje i co sobie z tego robie? nic ciekawe czy tak chetnei dalyby na utrzymanie? jakbym nie zarobila na dziecko tylko poszla zebrac bo z zabawy z dzieckiem kasy nie ma a jedzenie kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snx bw
Jak kobieta siedzi w domu i opiekuje sie dzieckiem to nazywacie ja kura domowa,wiec twoj maz autorko ambicji z agrosz nei ma,bo stał sie marnym kogucikiem domowym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż 2 lata siedział z dzieckiem, bo szlag trafił jego narzędzie pracy :D umie wszystko, prać, sprzątać gotować a z dzieckiem lepiej się zabawi niż ja prawdziwy mężczyzna umie nie tylko spłodzić syna, ale też go wychować ;) pieprz komentarze idiotek, jak mi jakaś babeta coś gadała, to jej odpowiadałam krótko: przychodzę do domu, mam wszystko zrobione, mogę leżeć i pachnieć i pobawić się z dzieckiem, też byś tak chciała nie? Czuję się jak księż niczka ;) żebyś widziała ich miny... :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snx bw
Rafinka,wiesz,ja nie chciałam dogyźc autorce,tylko chciałam pokazac,ze wiekszosc kobiet ktore pracuja jada po kobietach kltore zajmuja sie domem,dzieckim.I moge sie załozyc,z eiweksza czesc tutaj wypwiadajacych sie pan do czasu gdy ich mezowie nei stracili pracy wyzywało kobiety ktore nie pracuja od kur domowych,od leni,od mało ambitnych kobiet. Tylko,ze teraz jak ich mezowie nie pracuja i zajmuja sie domem,to sobie chwala i sa złe na ludzi ktorzy smieja sie z takich mezczyzn. Jak to mowia,punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieprawda, mój mąż zawsze mi pomagał, chciałam studiować mając małe dziecko - on brał obowiązki na siebie wyjeżdżałam z firmą - opiekował się dzieckiem wiedział, że to lubię, robił co trzeba, chociaż sam pracował ale on domownik :) lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snx bw
Rafinka co innego podział obowiazkow czy pomaganie w trakcie wyjazdu.Chyba nie zrozumiałas mnie do konca.Chodziło mni o to,ze wiekszosc pan pracujacych zawodowo wysmiewa sie z pan ktore zajmuja sie domem,rodzina,ale gdy nagle ich mezowie traca prace,to nagle takie panie chwala sobie ,ze maz nie pracuje i zajmuje sie domem i jeszcze sa złe,ze ktos usmiecha sie z politowaniem na takiego meza.Gdyby nie to ,ze maz stracił pracenadal by sie wysmiewałyu z kobiet zajmujacych sie domem. Na forum czesto cztam jak pracujace panioe wysmiewaja sie z niepracujacych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz rację! ja mogę pracowac i lubię, pracuję w dużym koncernie zagranicznym i mam kupę obowiązków, ale róznie dobrze mogę siedzieć w domu byle nie za długo ;) uwielbiam gotować i nie znoszę sprzątać szyję, robię na drutach i jestem poplątaniem bizneswoman i kury domowej :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwgerverf
Rafinka... czy twoja córka zdaje sobie sprawę z tego, że każdy sobie może zobaczyć jej zdjęcie na kafeterii? Przecież jest już prawie dorosła... nie sądzisz, że jak jej kumple, kumpele zobaczą, to nie będzie miała życia? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×