Witajcie, mam mały problem odnosnie preprowadzki

Jestem z małego miasta, nawet bym powiedziała z bardzo małego. Teraz przeprowadzam sie na studia do Warszawy. Ja mieszkam w takiej wsi pod Szczecinem. Tak wiec przeprowadzam sir na drugi koniec Polski. Ale nie chodzi o to, zawsze mnie ciagneło do duzych miast, zawsze byłam w nich obyta, nie zachowuje sie jak te typowe wiesniaki( chociaz zaraz pewnie "warszawiaki" mnie zwyzywaja, ze to przez takich jak ja ich masto ma zła opinie) , to odrazu sie wytłumacze. nigdy na zadnych forach a ni w rozmowach nie wyzywałam Warszawiaków ani Warszawy, jestem wrecz zachwycona tym miastem, i nie wydaje mi sie, ze bede lepsza bo mieszkam w Warszawie. juz jako małamdziewczynka pojechałam do Warszawy, rodzine odwiedzic i to miasto poprostu mnie tak zachwyciło, ze cały czas potem zyłam marzeniami zeby zamieszkac w ukochanej Warszawie. Wiele zwiedziałam innych miast europejskich rowniez sa piekne, ale Warszawa dla mnie to cos innego, chyba miałam sie uoridzc w Warszawie i przez przypadek urodziałam sie w szczecinskim. Ale boje sie, ze nie dam rady tam mieszkac. Boje sie, ze moje marzenie sie spełnia, ale jak tam pojade i pomieszkam dłuzej to bede chciała wracac. Czy ktos z Was gdy wyjechał do Warszawy lub innego duzego miasta tez chciał uciekac do rodzinnej wsi?