Mam dużo złotej bizuterii, oplaca się je przetopic na obrączki?

Po mamie, bo ona juz nie chodzi w tej bizuterii. I zaproponowala, zeby je przetopić na obrączki zamiast wydawać powiedzy 1500 na nowe. Co myslicie?

opłaca się - ja tak będę robić mam pierścionek, urwany łańcuszek i jeden kolczyk - jubiler powiedział że za obrączki warte 1000-1200 zł zapłacę ok 600-800, oczywiście zależy też od wzoru jaki wybierzemy

aha, to jeszcze trzeba dopłacać?? bo ja mam kolczyki duże, gruby łancuszek, ale taki naprawdę duzy i moze jescze jakies pierścionki

opłaca....

no za robocizne to tak, wiadomo myślalam, ze jescze do samych obrączek trza doplacać

Skoro ma to bezczynnie leżeć to lepiej przetopić... tylko nie wolałabyś aby wybraliście obrączki takie całkiem nowe? Z niczego nie przetopione?

no szczerze to wolalabym, ale mama mi chce wcisnąć to złoto, bo szkoda tyle kasy wydawać na nowe. No ale te nowe chyba się nie różnia od przetopionych,bo czym?

nie dostaniesz swojego złota z powrotem. twoje złoto idzie na tak zwany złom, a na 99 procent dostajesz gorsze, a na pewno nie twoje.

nie prawda że idzie na złom. Jeśli daje na przetopienie to liczy sie to inaczej niż by je po prostu sprzedała. Przetopienie się bardziej opłaca.

my będziemy dopłacać bo tego złota co mamy to nie wystarczy na dwie obrączki a wybieramy raczej takie grubsze no i oczywiście dochodzą koszty robocizny

Garcinia! Co Ty za głupoty opowiadasz? Jakie gorsze? Dostajesz taką próbę na jaką umawiasz się z jubilerem!!!!!!!

choć rodzina namawiała nas na nowe. ale złoto które dawalismy miało dla nas większą wartość niż te kupowane. W sumie zapłaciliśmy 120 zl za robociznę. a uzbieraliśmy 15 g złota, więc nic nie dokupowaliśmy.

ooo 15 g to sporo my mamy ok 6 g - ale może cos jeszcze poszukam skoro tak mało zapłaciliście za robociznę:)

My też mieliśmy swoje złoto, tylko że obrączki wzięliśmy na wymianę. Tzn. daliśmy nasze złoto, a dostaliśmy obrączki z nowego. Za 1 gram złota zapłacono nam 50 zł.

ja przetapialam jeden pierscien, ktory wystarczyl na dwie normalne obraczki ;) takie srednie, ani cienkie ani grube zaplacilismy 300 zl za robocizne :) jestem bardzo zadowolona bo i tak pierscionek byl paskudny i nigdy bym go nie zalozyla...

my takze przetapialusmy bizuterie...mielismy dwa zlote piescionki i dwie obraczki i zamiast prawie 1500 zaplacilismy niecale 400zl:))

Jeżeli nie uda ci się dozbierać złota to może dokup? bo jednak obrączka musi trochę ważyć i być odpowiednio gruba. W końcu musi całe życie wytrzymać ;) a tak na serio ma to znaczenie przy późniejszym ewentualnym poszerzaniu. Moi rodzice mieli cienki i mojego taty dziś wygląda bardzo brzydko. Jest pogięta i cieniutka. moja mama nic z nią nie robiła to dobrze wygląda. Zależy też jaką szerokość chcecie, jaki wzór. Mój mąż sobie upatrzył takie 5mm, więc poszłam na ustępstwo i się zgodziłam.Na pewno poszło więcej złota niż np. na 3 mm.

złota mam dość dużo więc wystarczy. Cienkich obraczek nie chce, nie podobaja mi się, ale takie grubasy tez nie. Takie średnie są najlepsze.