czy wedlug was Michael Jackson byl idealnym rodzicem?

ja bym chciala miec takiego ojca

Dla kasy:-) Te dzieci są ustawione do końca zycia:-)

Teraz to i tak nie ważne. Michael nie żyje. Ludzie i media roztrząsają teraz jego całe życie prywatne. Niech spoczywa w pokoju.

Waszego zachwytu na M. Jacksonem. Jedyne co potrafił to śpiewać i tańczyć. I był w tym dobry. Nie miał skończonej żadnej szkoły, totalnie nie rozumiał praw jakimi rządzi się świat, miał wyidealizowane pojęcie o życiu, żył tylko i wyłacznie według własnego 'widzimisie', trwonił kase na lewo i prawo, karmił sie własną sławą i wilekościa a jak przyszły problemy to nie potrafił im stawić czoła, żył ponad stan, otaczał się zbędnymi i drogimi gadżetami, fantazjował, oszukiwał innych i siebie samego, nie potrafił pogodzić się ze swoim wiekiem, zmieniał żony by dobrze wyglądać w oczach prasy, a co do dzieci to nawet nie będę się wypowiadać... Ale macie rację nie nam to oceniać. Niech spoczywa w pokoju. Podejrzewam że te które uważają że jackson byłby dla nich idealnym ojcem w Dodzie widzą idealną matkę, a w Wiśniewskim idealnego kochanka:-)

No dobrze, że czerwony do góry ma rację. Polski Wiśniewski tylko w peruce za to cały wybielony. Jakby Wiśniewski się przyczernił. I tyle. W sumie nie wiem - jakby ktoś mu podrzucił zdjęcie to by miał czerwone włosy. Same wariaty pieją z jego powodu. Ale kimże on był? Przez przypadek ma te dzieci nienajgorsze bo się go zwyczajnie bały. Jakiś narkoman pół przytomny. A teraz wszyscy pójdą siedzieć przez niego. Przez swoją głupotę też. A pierwszy czarny oczywiście. TRAGOS. :(

On jest takim (był) takim ojcem idealnym jak Kolin Farel ... Bahledy. Dziś Bahledy jutro jakiejś innej. Zemsta za manerw z kasetą porno. Nie rozumiem jednak jakie wartości ma ta Bahleda. Kolin pewnie też sie chciał przekonać, a teraz właśnie ją spławia... No ale cóz... mieszkanie z widokiem na rynek w Krakowie. Ciekawe...bardzo :(

Jackson byl bardzo czuły.Te jego dzieci musiały mieć znim wspaniale.Uważam,że inni rodzice powinni się od niego uczyć.I żeby nie było mam 45lat.

Był zawrażliwy na tym okrutnym świecie i ludzie nie potrafili zrozumieć wielkiego artysty.

Jak wy nie rozumiecie njprostszych rzeczy ludzie to się w głowie nie mieści, no ale nie rozumiecie bo byście w ogóle takich pierdół nie pisali :(

to gostek, który sądzi w sądzie rodzinnym napisał powyżej :(

jakicj najprostszych rzeczy nie rozumiemy?

temat ciągniecie???????????????

był fantastycznym ojcem - w duchu wciąż był dzieckiem więc doskonale rozumiał jak się dogadać z własnymi :)

to jestes ta sama osoba która zalozyla ten beznadziejny temat i próbujesz go reaktywaowac. Skoro myslisz ze M Jackson byl takim fantastycznym ojcem to nasladuj go sobie w codziennym zyciu, niech bedzie dla ciebie wzorem i autorytetem. Ja pozostane przy lepszych wzorcach. Zycze powodzenia

Nie jestem założycielką tego topicu... po prostu go znalazłam i postanowiłam się wypowiedzieć. Po co wchodzisz na ten temat, skoro nie lubisz MJ??? Jest tyle innych tematów, w których możesz się wypowiedzieć.

tego czy go lubię czy nie. To nie ma znaczenia. Pytanie jest o to jakim był ojcem???? A nie czy go lubię. A jakim ojcem był... to każdy osądza sam. Jak dla mnie beznadziejnym. To że ktoś mówi że kocha dzieci nie jest równoznaczne z tym że jest dobrym ojcem. To że ktoś ma dużo kasy i wydaje na dzieci fortunę nie jest równoznaczne z tym że jest dobrym ojcem. Zaćpany, znarkotyzowany, anorektyczny, zmanierowany, oszpecony przez operacje plastyczne, opętany chęcią sławy, nie rozumiejący realiów świata facet który zatrzymał się na poziomie 5 latka nie jest dla mnie żadnym autorytetem. Pomijając już nawet fakt że 'stworzył' sobie te dzieci dla własnego kaprysu. Nie wspominając już nawet o domniemanych przypadkach molestowania chłopców... A wchodzić sobie mogę na takie forum jakie mi się podoba. Od tego jest forum.

Nie będę czytać całego wątku, bo niestety muszę do pracy zasuwać, ale odpowiem prosto na pytanie w tytule. Moim zdaniem nie mógł być idealnym rodzicem, bo tacy nie istnieją po prostu:-p

Do To nie jest kwestia: Oczywiście, że możesz wchodzić na dowolne tematy i dyskutować o MJ niezależnie od tego, czy go lubisz czy nie :) Forum służy wyrażaniu swojej opinii, tak też zrobiłaś i ok. Chodzi mi o to, że nie powinno się krytykować zakładania konkretnych tematów, bo jak wiadomo, różnych ludzi różne rzeczy interesują :) Jeśli chodzi o to, że Michael "stworzył" sobie dzieci, to przecież nie był jedyny - wielu ludzi "tworzy" sobie dzieci metodą In Vitro, bo czują potrzebę bycia rodzicem i czekają na to dziecko z utęsknieniem. To chyba lepiej niż być poczętym "drogą naturalną" na pijackim widzie rodziców. Może chciał mieć dzieci, a chorobliwa nieśmiałość nie pozwoliła mu się zbliżyć z żadną kobietą? Jeśli chodzi o rzekome "molestowanie chłopców", to chłopak, który go oskarżył już przyznał, że to jego ojciec wymyślił całą intrygę, żeby się dorwać do pieniędzy. Pamiętajmy, że Jackson został uniewinniony ze wszystkich zarzutów.

>>>Pamiętajmy, że Jackson został uniewinniony ze wszystkich zarzutów. Pamiętajmy, że nie został uniewinniony, tylko doszło do ugody.

właśnie ZOSTAŁ UNIEWINNIONY po procesie z 2004 roku.

kurde, po co wypowiadają się o MJ osoby, które tyle wiedzą, co im jakies beznadziejny gazetki podsunęły pod nos? Jaki to ma sens wypowiadac się o sprawach, o których nie macie ZIELONEGO pojęcia? To nie jest takie trudne włączyć pare filmików z wywiadów czy z domu rodzinneog, żeby mieć jakiśtam rzeczywisty mniej więcej chociaz obraz tego kim był PRYWATNIE MJ. Ci, co piszą tutja o tym, że spał w łóżkach tlenowych itd. już chyba centralnie wiedze zdobywali tlyko i wyłącznie z tabloidów pt. Fakt. Po co ta dyskusja, skoro NIKT z nas nigdy nie miał kontaktu z rodziną MJ'a? Tylko oni moga się wypowiadac, jakim był ojcem, po cholere te dywagacje tutaj na ten temat?

Tak trafiłam na ten temat i jak się widzi relacje Jacksona z jego dziecmi to jest to takie wzruszające.Az się popłakałam:(

Tak. Był cudownym ojcem Nie popieram (chodz rozumiem) jednej rzeczy. masek ale dzieci mialy je tylko czasem gdy wychodzily bez niego i ochrony nikt ich nie poznal , i w domu tez bez nich chodzily a o to kilka cytatow jego dzieci "Tato dziekuje za tort urodzinowy , jesteś najlepszym tata, kocham cie , kocham mojego tatusia bardzo mocno" -paris. " tato dziekuje za lody , jestes najlepszym tata na swiecie i kocham cie bardzo mocno "-prince " Jestem prince michael i kocham mojego tatusia " oraz pozniej rok 2009 "chciałam tylko powiedzieć , że od kiedy się urodziłam , tatuś był najlepszym ojciem jakiego moglam sobie wyobrazic .... i chcialam tylko powiedziec , ze bardzo go kocham" te slowa mowia same za siebie. i np ostatnie wypowiedzi ze chodzili z nim po plazy , obserwowali swiatla w las vegas , chodzily z nim do muzeum it poswiecal im czas , duzo czasu staral sie zeby mialy normalne dziecintwo nigdy nie podniosl na nie reki mogly mu zaufac. "ludzie nie rozumieja jak wspanialym ojcem byl" " byl najlepszym kucharzem na swiecie' "robil najlepsze francuskie tosty" "i najlepsze śniadania " ;] itd.

oczywiście. był najelpszym ojciem na świecie i nigdy nie skrzywdził swoich dzieci , ani żadych innych