Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mallgos

STARAM SIĘ O DZIDZIUSIA

Polecane posty

Szaleliśmy ale to nie było to.:( Dzięki Dziewczyny kochane❤️ jesteście troszkę mi tak lżej na serduszku.:D 🌼 Masz rację Dorka są poprawy że same pękają to już jest coś:) i jak mam usg 3 d.c. to widać już drobne pęcherzyki a wcześniej ich nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzka to jest wielkie osiagniecie! Ja pamietam jak poronilam - gagatka bez paniki to bylo w 4tyg, doslownie dwa dni po tym jak mi wyszedl poz test! I bylam zalamana, napisalam do mojej gin i ona dala mi najlepsza rade! Napisala - prosze wyciagnac pozytywne wnioski! Znaczy ze to teraz kwestia czasu i to bardzo dobra wiadomosc! I takich slow bylo i wtedy potrzeba! Wiec Zuzka, pozytywne wnioski wyciagaj! pecherzyki sa, pekaja - cudownie!!! A szalenstwo to nie bylo to... ale wazne ze bylo! Kto wie moze was tez spodka cud! Szanse kochana sa! A jak nie, to zaraz bedzie nastepna szansa i taka sytuacja juz nie zaistnieje, bo gin bedzie na to przygotowana. Kochana nic sie nie smuc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To samo mówił mój M że są postępy i tylko kwestia czas :) ale szkoda mi tych trojaczków 😭!!!!!!!!!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To samo mówił mój M że są postępy i tylko kwestia czas :) ale szkoda mi tych trojaczków 😭!!!!!!!!!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorko, fajny ten wózek, jednak cena jest naprawdę powalająca. Ale to fakt, one bardzo dobrze i za dobrą cenę się sprzedają jako używane. :) Mój nowy nie kosztował tyle za ile możesz opchnąć Twój jako używany. :) Co do karmienia piersią, a raczej niekarmienia to z początku karmiłam. Jednak mały wrzeszczał, bo miał za mało, a do tego dostawał kolek. Do tego ja cały czas byłam na antybiotyku i przez to poczęstowałam małego pleśniawkami w buzi. Więc stwierdziłam, że pieprzę to całe karmienie i przeszłam na butelkę. Mały jest teraz najedzony i spokojny, a ja szczęśliwa, że pomogłam własnemu dziecku, a nie męczyłam go na siłę cyckiem, tylko dlatego, że wokół pranuje taka propaganda na naturalne karmienie. :) Najgrosze jest to, że w szpitalach i wszędzie wmawiają kobietom, że karmienie naturalne jest najlepsze dla dziecka itp., itd. I potem jak taka kobieta się tego nasłucha, a nie może karmić to wpada w depresję. A ja wolę, żeby moje dziecko jadło z butli, ale miało szczęśliwą, wesołą mamę, a nie płaczącą i biadolącą, że nie jest w stanie wykarmić własnego dziecka. Ja w ogóle miałam strasznie mało pokarmu i jak przestałam karmić to zanikł mi w przeciągu 2 dni. Teraz nawet kropli nie wycisnę. :) Dorko, możesz se używać określenia "larwa". Najwyżej naliczę Ci opłatę za prawa autorskie hahah. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzka jeszcze bedziesz miala swoje trojaczki - nic sie nie smuc!!! Jest jeszcze szansa - kto wie moze sie udalo naturalnie... A jak nie to na pewno znow bedziesz miala kilka pecherzykow, skoro jak szalona je teraz produkujesz! Najwazniejsze ze jest super postep! Powinnas to dzis z mezem uczcic, bo to jest wielki sukces!!! Teraz juz tylko czekac!!! To sa super wiesci!!! Ja sie bardzo ciesze! wiec glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmię małego Bebilonem Comfort, który zapobiega kolkom i wzdęciom. I faktycznie mamy teraz spokój. Mały dobrze się czuje i ładnie śpi. :) Ja i moja Siostra też jesteśmy od początku wychowywane na butelce i żyjemy i mamy się dobrze. Dlatego jestem zdania, że jeśli matka może karmić sama, idzie jej to sprawnie i wszystko jest dobrze to czemu nie. Ale jeśli dzieje się coś złego to bez sensu się na siłę męczyć. :) Możecie mnie zlinczować, ale takie jest moje zdanie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa calkowicie zie z Toba zgadzam!!! Moja bratowa tez sie starala, mala sie darla, bratowa byla zestresowana i po kilku nieudanych probach przeszla na butle! Mala rozwija sie przecudownie, przesypia cale noce, nie ma kolek i na dodatek moj brat tez we wszystkim uczestniczyl, bo karmil mala od pierwszego dnia. Wszedzie sobie chodza, bo jak malej zachce sie jesc, to butla w dziub i spokoj a nie szukania miejsca gdzie mozna przysiasc... Ale co biedna sie nasluchala ze krzywde robi dziecku i ze powinna bardziej sie starac itp. Ja sie postaram, ale jak mi nie wyjdzie to zamierzam sie szybko na butle przestawic. Moja mama ani mnie, ani brata nie karmila i oboje calkiem niezle sie do tej pory trzymamy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mądre podejście. :) Wiadomo, że jak jest możliwość karmienia naturalnego to warto, ale jeśli nie to nie ma się co spinać i dawać sobie wmówić, że się jest złą matką. :) Jak jeszcze byłam w szpitalu to mały mi ryczał, bo się nie najadał, a jak mówiłam o tym pielęgniarkom to słyszałam, że mam poczekać, bo nawał przyjdzie za 3 - 4 dni. Tylko jak wytłumaczyć dziecku, że ma jeszcze 3 dni poczekać na jedzenie. Czasem udało mi się wziąć w szpitalu sztuczne dokarmienie i miały spał po tym jak dziecko. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie najwazniejsze aby dzidzia byla szczesliwa no i ja rowniez! Bo jak mama szczesliwa jest to tez ma inne podejscie do dziecka! Ja juz zaczynam sie uzbrajac w cierpliwosc na to gadanie... bo jakos mam przeczucie ze mi karmienie nie wyjdzie... cala moja rodzinka byla na butli... kurcze to pewnie niezly rachuneczek mi wystawisz za ta larwe... i juz nie bedzie mnie stac na wozek marzen :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahahaha:D Dorka uważaj :P może Klempa nie potraktuje cię tak ostro i na wózek coś tam zostanie. A co do karmienia to się z wami zgadzam , znam taką dziewczynę która miała mało pokarmu to jej powiedzieli żeby piła piwo karmi hehe:D piła i nic aż w końcu jaj matka dała dziecku butle i było wszystko oki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka ja przykładowo bardzo chce karmic piersią, ale wielkiej mleczarni to nie mam, więc zobaczymy jak będzie z tym pokarmem tak w ogóle... moja kumpela miała podobny problem jak Klempa...mały sie nie najadał jej pokarmem w ogóle przez co był nerwowy i kolki tez dostawał...wiec oni ogólnie póki co robia tak,z e jest karmiony cyckiem w nocy i czasem w dzien, a dokarmiany butelką...kolezanka mówi,z e jeszcze troche go pokarmi cyckiem, bo wiadomo - to dla dziecka ważne, ale już nie długo...mały ma 1 m-c. A od kiedy sie najada bo z butelki mieszanki dostaje to jest o niebo spokojniejszy :) więc tez jestem zdania, ze nic na siłe! i bardzo mnie wkurza jak ktoś mówi,z e kobieta jest złą matka, bo nie karmi piersią.... no przeciez różne są przypadki, ze nie mozna tym cholernym cyckiem wykarmić dziecka! a poza tym ogrom dzieci wyrósł na butelce i sa zdrowe i szczęśliwe :P z kolei mam inna kumpele, co jej syn ma już 5 lat i dla mnie było obrzyudliwe jak ona dopuszczała go do cycka jeszcze jak miał 2-3 lata ... ochyda dla mnie, a dla niej to jest piekne...chciała karmić jak najdłużej, bo to ZDROWE! kurdeeeeee bez przesady!!!!! a mały jest chyba do tej pory taki, ze jak go coś boli, czy jeste nie w humorze to sie do matki cyca przez jej ciuchy dokopuje... okropienstwo!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj!!!! Obrzydlistwo! przeciez to juz taki duzy dzieciak, z zebami... oj to juz troche niezdrowe... tak mi sie wydaje. Ja bym chciala karmic tak do pol roku, no nic poczekamy, zobaczymy. Juz sie nie moge doczekac! Jakos naszlo mnie ze juz chce ta dzidzie, aby sobie chodzic na spacerki, przytulac, bawic sie a jak placze oddam chlopakowi :) Strasznie mi sie dzis nudzi w pracy :( jeszcze tyle godzin... latam po tych stronach z wozkami ale to tez juz mnie nudzi :( a poza tym jestem strasznie glodna!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzka ja zaszłam w takim cyklu, kiredy sie tylko2-3 razy kochalismy i to tez bez takiego szalenstwa jak bym tego chciała i wtedy kuna zaszłam, więc wiesz... nigdy nic nie wiadomo... :) Dorka no własnie dla mnie tez mega niesmaczny widok...wręcz żalosny, ale ona twierdzi,z e to jest takie urocze jak mały brzdąć podbiega do mamy do cyca .... bleeeeeeeeeeeeeeeee ja właśnie planuje pół roku karmienia...bo po poł roku ide i tak z powrotem do pracy. a Ty sie nastawiaj tak negatywnie do karmienia, bo jak sie tak nastawisz z góry to faktycznie bedzie kicha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem, mam nadzieje ze jakos wytworzy mi sie ochota na karmienie... O kurcze juz po 6 miesiacach wracasz??? na caly etat? Ja to bym chyba chciala z 1.5 roku w domu posiedziec, ale tyle chyba nie da rady... wiec paluje 12 miesiecy... No ja pamietam ze kiedy zaskoczylam do przytulanko bylo niesamowite, ale to byly inne klimaty - wakacje, tropik itp... ale tez mi sie wydaje ze bylo tak super, bo test owu byl neg i sie nie skupilam na robieniu dzidzi... Nie ma znaczenia jak bylo, wazny jest efekt! Zuzka moze tak byliscie smutni ze nie wyszly wasze plany, ze podswiadomie sie nie skupialiscie i akurat wyjdzie dzidzia??? Zycie lubi platac rozne figle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka bede musiała tak wrócić...bo ja nie mam umowy o prace tylko umowe zlecenie :o i mi wychowawczy nie przysługuje :( mam tylko 22 tyg macierzyńskiego i wykorzystam wtedy jeszcze na koniec ten normalny urlop którego teraz nie tykam... no i to bedzie łącznie pół roku ... chyba że nie bede sie czuła na siłach wrócić albo nie bede maiął co z dzieckiem zrobić to wtedy bede kombinowac...moze mi dadzą urlop bezpłatny albo coś... a jak mnie wywalą z roboty to posiedze jeszcze pół roku z małym i zaczne szukac innej pracy.... takie życie... póki co sie nie zamartwiam! jakoś to bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem na umowe zlecenie i nie mam zadnego macierzynskiego... ale sie nie przejmuje. przynajmniej nie bede miala stresa ze musze wracac do pracy bo inaczej bym musiala oddac kase za macierzynski... tutaj tak jest... A tak to chca abym wrocila, ale na moich warunkach, wiec moze po roku mysle o pol etatu, ale zobaczymy, bo tu musialabym wynajac nianie, niestety mama za daleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorko, z uwagi, że jesteś w ciąży to Ci taniej te prawa policzę. :)Doliczę tylko VAT i opłatę klimatyczną. :D Ja przed chwilą wystawiłam pędraka w wózku na balkon. Piał mi jak potłuczony, a, że w wózku od razu zasypia to dostał eksmisję. Ależ niedobra matka jestem. :D :P Teraz śpi jak zabity. :) Poszłabym se na spacer, ale nie ma mi kto wózka znieść, a jakby się Mąż dowiedział, że sama targałam to dostałabym mega zjebkę. Ale nie ma tego złego, przynajmniej ja se coś w domu porobię, a larwa i tak będzie dotleniona. :D Wiecie, niedawno w "Dzień dobry TVN" było o matce, która piersią karmiła 8 - letnią (!!!) córkę. Normalnie jak to pokazali to myślałam, że pawia puszczę. Obrzydlistwo. Może głupio mi się skojarzyło, ale zajechało mi to pedofilią. Dla mnie karmienie 2 - 3 latka to już przegięcie, a co dopiero 8 - latkę. Bleeeeee. :) Poza tym tylko do pierwszego roku życia dziecka mleko matki go chroni i działają przeciwciała, a potem karmienie to już tylko więź i przyzwyczajenie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz Dorka Klempa jednak potraktowała cię lajtowo więc na wózek ci na pewno zostanie. Laseczki udanego weekendu majowego wam życzę. Ja już spadam do domku i na zakupy:P nie wiem kiedy się odezwę bo mnie nie będzie przez cały weekend w domku buziaczki kochane 😘😘:D:D:):)pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milego weekendy Zuzka! Odpoczywaj i odezwij sie jak bedziesz miala okazje! Klepma dzieki za znizke - laskawa z Ciebie kobiecina :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klempa no właśnie mi sie wydaje że póxniej to już jest takie uspokajanie cyckiem tylko...ale to nie jest dobre niestety... okresle to w bardzo prosty i może chamski sposób, ale takie jest moje zdanie jako pedagoga z wykształcenia ...zatykanie dziecka cyckiem to jak jego kneblowanie żeby miec spokój i nie musieć sie martwić tym że dziecko nie w humorze! owszem nie mozna tez popadac w paranoje, ze dziecku cos nie pasuje i nad nim skakać jak nad jajkiem, ale takie wpychanie cycka z byle powodu do jego ust to jest po prostu pójście na łatwizne jak dla mnie... ....a póxniej pąłcza babsztyle,ze cycki mają wyciągnięte do kolan :P ale pojechałam hie hie zuzka baw sie dobrze...zrelaksuj sie porządnie :D a ja ostatnio mam mega chcice na zimne piwo, albo na wino...ojjjjjjjjjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...no w sumie to tez nie wiem czy bede w weekend siadac do komputera, więc Wam wszystkim odpoczynku i przyjemności życzę na te 3 dni, niektórym na 2 (bo Ty chyba Dorka nie masz poniedziałku wolnego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze to jeszcze z powodu, ze kobiety wtedy czuja sie niezastapione i przedluzaja ta wyjatkowa wiez... z samoblubstwa ciagna to karmienie... Nawet nie chce myslec jak ich cycki wygladaja po kilku latach... piwko i winko... no ladnie! to chyba przez ta pogode... Mnie na szczescie zupelnie nie ciagnie do alk, wlasnie zrobilam sobie kawke i od razu zaczal mnie bolez zoladek. Dzidzia mowi dzis kawce nie! a mialam na poczatku taka ochote :( Musze jeszcze godzine w pracy wytrzymac i weeeeeeeeeeeekend!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaa no chyba, ze tak :) To Tobie Dorka tez odpoczynku 3 dniowego :) ja sie na kawke zbozową przerzuciałm :) a na alko tez nie maiłam ochoty całą ciąże a teraz mi sie zachciewa...hm.... pewnie to już tak długi post, ze po prostu organizm zatęsknił ;) he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez Inka sie teraz zapijam, ale mi sie skonczyla :( musze sie wybrac po nowe zapasy do polskiego sklepu! Jeszcze 15 min, ale mi sie dzis dluzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczęta Ale się rozpisałyście hoho nie nadążam czytać ;) Julia hsg będę miała gdzieś w połowie maja, dokładnie jeszcze nie wiem, bo muszę zrobić jeszcze wymaz z pochwy i poczekać do @. Dorka pytałóaś o moje samopoczucie, a więc dziś jest gorzej, tzn jestem bardzo pobudzona w pracy tak mi palma strzelała, że chyba we wtorek ze wstydu już tam nie pójdę, cały dzień boli mnie pęcherz, czuję że mam "mokro" i co chwila biegam do łazienki, żeby upewnić się czy czasem nie popuściłam. Czuję się się bardzo zmęczona, ale nie mogę spać, troszeczkę bolą piersi i jest mi na przemian zimno lub gorąco, choć dziś czuję się bardziej przegrzana. Psychicznie kiepsko :/. Nie wiem czy to są objawy ciąży, czy przeziębienia, czy przemęczenia, znowu mam to wrażenie, że prl sięga zenitu. Najgorszy jest ten pęcherz, bo momentami ból jest dość silny :(. Oczywiście będę informować na bieżąco co i jak. Odezwę się jeszcze później, teraz muszę się troszkę wyciszyć. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mallgos co Ty taka zwichrowana?? rozregulowałas sie czy co???? kurcze sama jestem ciekawa co tak na Ciebie wpłynęło, ze masz taki kociołek z sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Waikiki powiem Ci, że sama ze sobą nie mogę wytrzymać, dziś to już moja głupota sięgnęła zenitu. Wczoraj i dziś zmierzyłam sobie temperaturę, ale dopiero popołudniu, więc to nie jest miarodajne, wyszło 37,2. Może to te zmiany pogody tak na mnie wpływają, bo nawet jeśli się udało to chyba byłabym pierwszą kobietą w historii ludzkości, która odczuwa jakieś obajwy na kilka dni po owulacji. Normalnie dziewczyny przywołajcie mnie do porzadku, może taki porządny ochrzan mi pomoże i się wreszcie wyciszę. Bardzo Was przepraszam, jestem tak pobudzona, że muszę się troszkę poużalać - wytrzymacie to? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzka🌼 ściskam👄 nie poddawaj sie. Najważniejsze , że jest postęp i wszystko powoli zaczyna dobrze funkcjonować. Wiec 2 kreseczki to juz tylko kwestia czasu. malgos🌼 nie denerwuj sie tak kochana . Idz na spacerek moze Cie to troszke wyciszy:) A użalaj sobie ile tylko chcesz po to tu jestesmy:):) Klempa 🌼 jesteś nie możliwa:):) waikiki🌼 może teściowej kup jakiekoś fajnego kwiatka, albo np. perfumy... Na szczęście mam juz upragniony weekendzik:) doo wtorku spokój z pracą. Chociaż troszkę odpocznę psychicznie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×