Gdybyście znaleźli portfel to oddalibyście właścicielowi?

ja ostatnio zgubiłam klucze do mieszkania. ryfa totalna bo były to klucze od mieszkania które właśnie sprzedałam i nowy właściciel pomagał mi w przeprowadzce w tym czasie jak to się stało. a drugi komplet kluczy został w tamtym mieszkaniu, więc de facto nie miałam żadnych kluczy do mieszkania dla nowego właściciela. :D dzięki bogu klucze znalazła jakaś moja nowa sąsiadka pod blokiem na parkingu i uczepiła karteczkę na drzwiach wejściowych. uściskałam babulinkę serdecznie i poleciałam jej kupić bombonierkę. :)

bazienka >>>> fakt oddania dziala na jej korzysc :).....nie koniecznie moze byc kamuflazem do zatajenia zagarniecia cudzych pieniedzy :)

zalezy czyja morda byłaby w dokumentach. poczciwcowi bym oddała a spasionemu urzędasowi - NIE.

wyobrazmy sobie ze na policje zanosicie 50000 pln :) jesli nie zarzadacie pokwitowania to wielceprawdopodobnym jest ze pieniadze przepadna w czesciach zalezacych od tego ilu policjantow bylo na posterunku :) to spora sumka :D

Moj tata 2 razy zgubil portfel z dokumentami i dwukrotnie portfel zostal zwrocony. Fajnie, ze istnieja jeszcze uczciwi ludzie.

oddalbym :)....i cieszy mnie ze tak wielu to deklaruje :) ale altruizm czesto splata sie z naiwnoscia na ktora nie moge sobie pozwolic :)....

zgubilem sporo kasy :O....portfel znalaz zwykly menel :) odszedl w cieplym plaszczu ...na zime sie mialo

kiedys znalazlam, nie zagladalam ile kasy tylko na adres bo dokumenty tez tam byly, a ze nie znalam tej ulicy to oddalam policjantowi ktorego spotkalam, potem ludzie do mnie dzwonili i dziekowali :)

No to fajnie, że tyle ludu deklaruje, że oddałoby :D Liczę na ludzką uczciwość :P

zóóózia >>> sa jeszcze dobrzy policjanci :).....jak dobrze ze pamietal by twoje dane zapisc .....

"ale altruizm czesto splata sie z naiwnoscia na ktora nie moge sobie pozwolic" tylko malo kto tutaj sie do tego przyzna

pamietal;)

Jesli bym znalazła nie nie oddałabym wątpię aby mi ktoś kiedyś oddał gdybym zgubiła. Dokumenty pewnie bym zwróciła ale pieniędzy nie.

to jest szczera odpowiedz>>>>> wlasnie ..... pomagajmy sobie wzajemnie :) tylko nie badzmy naiwni pare przykladow az "swiecilo"..... pamietajmy ze mozemy stac sie ofiara na wlasne zyczenie .....

Jakbym widziala, jak komus wyleciał z kieszeni, to bym od razu oddala. Jakbym znalazła leżący portfel, to bym dokumenty na bank odesłala, a z kasą to nie wiem, moze bym sobie znalexne sama wypłaciła, jakieś 10 procent, więcej nie :P

Ja kiedyś znalazłam dokumenty, kartę do bankomatu, prawo jazdy na ulicy. Zachciało mi się odszukać właściciela. Wydzwoniłam trochę kasy zanim go znalazłam. Okazało się, że facet siedzi nad morzem (dokumenty znalazły sie na drugim końcu Polski). Portfel mu ukradli, pracuje jako kierowca i nie może iść do pracy, bo nie ma prawka. Nie wiedział już co robić i bardzo się ucieszył, że się znalazło zwłaszcza prawo jazdy. Ok, wysłałam mu na poste restante dokumenty. Zapłaciłam za przesyłkę, zapakowałam porządnie, żeby nie zginęła gdzieś po drodze, żeby tylko je dostał. Zadzwonił, że przyjedzie i się odwdzięczy. Nigdy się nie pokazał. I wiecie co, gdybym teraz znalazła taki portfel to najwyżej odesłałabym dokumenty na adres i tyle. Nie ma po co być takim szlachetnym.

upado to odruchowo bym zawolala wlasciciela. w innym przypadku korciloby mnie bardzo zeby wziac, ale obawa przed tym, ze ktos moze widziec, ze przywlaszczam go sobie chyba bylaby silniejsza...

ja kiedys z kolezanką znalazysmy portfel w srodku były dokumenty rozne prawo jazdy karta do bankomatu dowod no i 150 zł to kase sobie wziełysmy a dokumenty wysłałysmy mu pocztą :p

ja miałam taką przygodę no ale Ty wlasnie to zrobilas, wyslalas na poste restante czyli to samo jakbys wyslala na adres domowy, cena przeciez taka sama, wiec o to lepsze zapakowanie ci chodzi ze bylas szlachetna? to nie zlosliwa odpowiedz tylko nie wiem o co ci chodzi z czym bylas szlachetna? a czemu na poste restante facet chcial? :)

Znajomy zgubił na parkingu w AUchanie w Swadzimiu portfel ze wszystkimi dokumentami i 0k 5000zł.Nie zdążył dojechać do Poznania jak już dzwonili z ochrony parkingu.Parkingowy znalazł portfel.oddał i nie chciał znaleznego tłumacząc że to jego obowiązek.Znajomy wpisał podziękowanie do księgi i po cichu na siłę wcisnął jakieś znależne.

jestem uczciwa i biedna i pewnie bym oddała :)

jestem uczciwa i biedna i pewnie bym oddała :)

pani23>>>> ci naprawde bogaci nie oddali by nawet 10ciu zlotych :)

dokumenty bym odeslal ale bez porfela i pieniedzy. wyslac portfel dodatkowy wyzszy koszt, a kase bym wzial nawet jakby tam mialo byc tylko 7.50. dobre i to. godzina pracy :)

wiem... moze dlatego ciagle brak mi kasy :) he he

kabel gdbys dzis mogl wybrac sobie nik a nie przypadkiem to co by to bylo?

kwestia wychowania, ja nigdy w zyciu bym nie wziela rzeczy nalezacej do innej osoby..... tak mama mowila, a ktory jacob portier w auchan?? pracowalam tam dorywczo na licencjacie i znam tam kilka osob:)

DURACZOK reszte wysłałysmy bo szkoda by było zeby facet zgubił prawo jazdy itd. a on w tym portfelu miał 150 zł i jakies tam drobne wiec za te drobne te deokumenty mu wysłaysmy i wiem ze postąpiłysmy podle

hmmm nie zastanawialem sie nad tym :)......

zle- fakt, ale ja bym olała tą kasę, najwazniejsze dokumenty 150 zl to jeszce nie tragedia, choc zawsze. ja wychodze z zalozenia ze sama bym chciala (choc i tak pewnie spisalabym pieniazki na straty aby mi je ktos oddal, wiec tez tak zrobilabym:)